i zobaczyc na własne oczy to lato... z kwitnącymi różami i całą resztą
Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
Fajnie Was zobaczyć i poczytać...
i zobaczyc na własne oczy to lato... z kwitnącymi różami i całą resztą
i zobaczyc na własne oczy to lato... z kwitnącymi różami i całą resztą
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
Oj rzeczywiście, kwitnienie na całego, człowiek tyle na to czeka, ale jak się zobaczy ten widok, to wszelkie trudy związane z zakładaniem i pielęgnacją ogrodu jakoś odchodzą w niepamięć - zupełnie jak nie pamięta się o trudach porodu (no tylko ogród to ciągła repeta, choć poród dla niektórych też
)
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
Hejka 
Gorzatko, tak, szczególnie o Twoich dzieciach chciałam to powiedzieć
No po prostu wiedziałam, że nie użyję odpowiednich słów ;-) No na przykład...jak to się robi, że dzieci wracają z pola i same idą myć ręce? ;-)
Elsi - a nie wiem, czy pachnie. Rośnie sobie za garażem, samotnie, no bo wiem, że tworzy odrosty. Na razie ma dwa kwiaty - oczywiście, odkopię Ci jakiś odrost jesienią, a i na "prawdziwą" rugosę też chętna jestem
Domiś, trudy porodu to pikuś w porównaniu z trudami macierzyństwa - rzeczywiście, kiedy musisz stawić czoła noworodkowi, błyskawicznie zapominasz o porodzie
A i tu jest analogia - zacząć łatwo, ale potem, walka ze szkodnikami, chorobami, chwastami, kolkami, alergiami, laktacją, ech... takie życie, no pain, no gain ;-)
Ave - o ile nic się nie zmieniło, to już niedługo...przywieź trochę lata od Was, bo u Ciebie jest go o wiele więcej
Gorzatko, tak, szczególnie o Twoich dzieciach chciałam to powiedzieć
Elsi - a nie wiem, czy pachnie. Rośnie sobie za garażem, samotnie, no bo wiem, że tworzy odrosty. Na razie ma dwa kwiaty - oczywiście, odkopię Ci jakiś odrost jesienią, a i na "prawdziwą" rugosę też chętna jestem
Domiś, trudy porodu to pikuś w porównaniu z trudami macierzyństwa - rzeczywiście, kiedy musisz stawić czoła noworodkowi, błyskawicznie zapominasz o porodzie
Ave - o ile nic się nie zmieniło, to już niedługo...przywieź trochę lata od Was, bo u Ciebie jest go o wiele więcej
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
Primo, kochana, to moje dzieci nie przychodzą z pola tylko z dworu
a secundo... gdzie Ty coś takiego zauważyłaś? No cóż... na gościnnych występach każdemu zdarza się zachowywać... nienaturalnie
A tak serio... robi to tylko starsza połowa moich dzieci... ot, taki nawyk
A tak serio... robi to tylko starsza połowa moich dzieci... ot, taki nawyk
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
Aguś, laseczko
Wyglądasz jak nastolatka, Gosia oczywiście też
Dwie ślicznotki
Tej róży.. kwitnienia zazdroszczę
Wyglądasz jak nastolatka, Gosia oczywiście też
Dwie ślicznotki
Tej róży.. kwitnienia zazdroszczę
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
Aga wypatrzyłam u sąsiadki taka półpełną rugosę (moja pojedyncza) - oczywiście jestem już w kolejce po odrost
U mnie też dzieci przychodziły z dworu, jak u Gorzatki, z pola to mąż wracał do bloku
U mnie też dzieci przychodziły z dworu, jak u Gorzatki, z pola to mąż wracał do bloku
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
Aga, ale fajnych miałaś gości. Super dziewczyny wyglądacie i nie rozumiem skąd jakaś mowa - trawa o starzyznach, "starszym wieku" itp... ma się tyle lat, na ile się człowiek czuje! I tej wersji twardo się będę trzymała
Kolory Twojego ogródka jak zwykle budzą we mnie zachwyt. Łubiny z makami sprawiły, że poczułam się sielsko - anielsko
, ech, zaglądam do Ciebie i ściągam pomysły na posadzenie clematisów 
Kolory Twojego ogródka jak zwykle budzą we mnie zachwyt. Łubiny z makami sprawiły, że poczułam się sielsko - anielsko
-
magdala
Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
Mieliście wszyscy miłe spotkanie
Z tym "polem"(bo ja też wychodzę na dwór..) to ja się pierwszy raz zetknęłam jako nastolatka ,
kiedy pojechałyśmy z koleżankami do Nowego Sącza.
Wlazłyśmy z wielkimi plecakami do małego sklepiku i pani ekspedientka powiedziała,
żebyśmy te plecaki zostawiły na polu....
Wychodzimy przed sklep , ja się rozglądam ,kurczę ,myślę- o co chodzi ? Żadnego pola namiotowego nie widać,
przeszło mi przez myśl takie pole-pole (ze zbożem np.).
No ,a potem to już wiedziałam
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
I w wielkopolsce mają pole...
U mnie "na dwór". Ale co to za dwór?
Nie znalazłem dotychczas odpowiednika, który by dobrze wyglądał na piśmie. Czasem pasuje "na zewnątrz", czasem "na ogródku", czasem jeszcze coś innego...
U mnie "na dwór". Ale co to za dwór?
Nie znalazłem dotychczas odpowiednika, który by dobrze wyglądał na piśmie. Czasem pasuje "na zewnątrz", czasem "na ogródku", czasem jeszcze coś innego...
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
Skoro jesteśmy przy takich tematach... u nas na przykład, pyta się "Czy tam pada?" mając na myśli pogodę za oknem...
Podobno w Wielkopolsce to "tam" jest niezrozumiałe

Krzysiu... z tym dworem, to tak jak z miastem... idąc na zakupy, mówimy: "do miasta" (niektórzy "na miasto"
)... jakbyśmy w mieście nie mieszkali 
Podobno w Wielkopolsce to "tam" jest niezrozumiałe
Krzysiu... z tym dworem, to tak jak z miastem... idąc na zakupy, mówimy: "do miasta" (niektórzy "na miasto"
-
magdala
Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
No ,ja bardzo bym się zastanawiała nad tym "tam" .... Ale ja urodziłam się w Wielkopolsce
A "do miasta" to rzeczywiście chodziłam z mamą na zakupy (jeszcze w wielkopolskim-malutkie miasteczko)-
i jak już wylądowaliśmy w Gdańsku ,strasznie dziwiła nas (mnie i brata) ilość sklepów .
Idąc na zakupy ,mówiliśmy : "Ile tu miast !!"
A tak poza tematem -czy ktoś z Was jadał pomidory z cukrem ?? Jako dziecko uwielbiałam to :P
A "do miasta" to rzeczywiście chodziłam z mamą na zakupy (jeszcze w wielkopolskim-malutkie miasteczko)-
i jak już wylądowaliśmy w Gdańsku ,strasznie dziwiła nas (mnie i brata) ilość sklepów .
Idąc na zakupy ,mówiliśmy : "Ile tu miast !!"
A tak poza tematem -czy ktoś z Was jadał pomidory z cukrem ?? Jako dziecko uwielbiałam to :P
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
Ja akurat konsekwentnie mówię "na wieś" 
Bo nie ważna ilość mieszkańców, ważna mentalność
Bo nie ważna ilość mieszkańców, ważna mentalność
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
-
magdala
Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
no ,to ja powinnam chodzić "na dzielnię" - nie manifestując barw wrogich klubów sportowych...bishop pisze:Ja akurat konsekwentnie mówię "na wieś"
Bo nie ważna ilość mieszkańców, ważna mentalność
Takie środowisko..
Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
Co do środowisk... hmmm.. ja całkiem niedawno się dowiedziałam, że moja ulica wcale nie kibicuje Piastowi tylko Górnikowi Zabrze
Znaczy się... znów jesteśmy w ekstraklasie
Za to dwie ulice dalej... Piast rules
Ja do tyłu jestem... na szczęście szaliki noszę... neutralne
Aga nas pogoni
Za to dwie ulice dalej... Piast rules
Ja do tyłu jestem... na szczęście szaliki noszę... neutralne
Aga nas pogoni
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010
To i w mazowieckim to "tam" nie zostałoby zrozumiałemagdala pisze:No ,ja bardzo bym się zastanawiała nad tym "tam" .... Ale ja urodziłam się w Wielkopolsce![]()


