Naleweczko, żalić to się dopiero będziesz podczas prac remontowychNalewka pisze: (w tym roku nie ma zmiłuj, remont całej naszej kuchni z wymianą płytek na podłodze musi być. A to oznacza wymontowanie wszystkich blatów, szafek, wszystkiego, bo 1. mam za dużo popękanych płytek do wymiany- miały być twarde, ale były tylko drogie! 2. już nie robią takich płytek, więc dobranie i łatanie nie jest możliwe, 3. mam ich dość, jak to możliwe, żeby płytki o 3 klasie twardości ścierały się jak zdarte buty? Przecie nie chodzę po nich w papierze ściernym, tylko w kapciach!
Musiałam się wyżalić, musiałam, ale już mi przeszło)[/i]

Oczywiście Ci tego nie życzę...
Jak długo miałaś/masz te wspomniane płytki? Zastanawiam się teraz nad zostawianiem kilku płytek na zapas.