Adenium obesum (Róża pustyni )cz.1
- kiszi
- 100p
- Posty: 105
- Od: 4 maja 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róża pustyni
Ja użyłem torfu o pH obojętnym. Myślę, że bez problemu można zastąpić torf ziemią do kaktusów.
Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
- riane
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 920
- Od: 24 lut 2008, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)
Re: Róża pustyni
Moje gwałtownie pogrubiały (x2 albo i więcej) jak tylko zobaczyły trochę wiosennego słońca. Teraz dostały nową doniczkę i o 1cm podniosłam im kadeusy. Widać teraz trochę korzeni na wierzchu, ale jak zrozumiałam tak ma być. Te korzonki są malutkie i takie pajęczynowate. Mam nadzieję, że ładnie zgrubieją.



Agata
- kiszi
- 100p
- Posty: 105
- Od: 4 maja 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róża pustyni
Rewelacja
PS. Nie myślałaś, żeby trochę poeksperymentować i przyciąć główny "pień" tego adenium z lewej do wysokości tych odrostów. Po przycięciu cała siła wzrostu rośliny będzie skierowana w te odrosty i oczami wyobraźni widzę fajne drzewko bonsai w stylu hokidachi ;) Mam taką wizję i wydaje mi się, że fajnie by to wyglądało, ale decyzja należy do Ciebie 




Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
- kiszi
- 100p
- Posty: 105
- Od: 4 maja 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róża pustyni
Moje 2 - tygodniówki. Pogoda nie dopisuje, ale jakoś dają radę 



Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
- kiszi
- 100p
- Posty: 105
- Od: 4 maja 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róża pustyni
A tutaj moje roczniaki po przycięciu i przesadzeniu do nowego podłoża przed i po 3 tygodniach 





Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
- kiszi
- 100p
- Posty: 105
- Od: 4 maja 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róża pustyni
No z tym kwitnieniem u adenium to różnie jest. Trzeba się uzbroić w cierpliwość 

Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
- Aisyrk
- 1000p
- Posty: 1194
- Od: 18 sie 2008, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Róża pustyni
Agatko, ile lat mają Twoje grubaski? Pięęękne są!
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
- riane
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 920
- Od: 24 lut 2008, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)
Re: Róża pustyni
U mnie są rok. Kupiłam sadzonki, bo jakoś wysiewy mi nie wychodzą
. Były o połowę mniejsze, pieńki miały mniej więcej takie grube, jak teraz mają główne pędy. Były już rozgałęzione, więc szacuję, że mają teraz 2 lata. Zastanawiam się nad przycięciem, tylko poczekam na lepszą pogodę. Nie chciałabym ich stracić przez przycięcie w niesprzyjających warunkach. Z tego co widzę słońce jest im do szczęścia niezbędnie potrzebne.

Agata
- kiszi
- 100p
- Posty: 105
- Od: 4 maja 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róża pustyni
Taaa, słońce to one kochają. U mnie latem na parapecie nierzadko zdarza się, że jest ok. 50 stopni w słońcu i wierzcie mi, że świetnie się mają moje adenia
PS.Wczoraj przyciąłem trzeciego z moich roczniaków widocznych na zdjęciu, nie pozostawiając żadnych liści i pomimo niesprzyjającej aury jestem przekonany, że świetnie sobie poradzi (jak już ruszyły ze wzrostem to nie ma bata) - wkrótce wrzucę foty ;)

Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
-
- 50p
- Posty: 95
- Od: 21 maja 2010, o 13:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Róża pustyni
Wczoraj dostałem nasionka róży pustyni. Wcześniej chciałem się zaopatrzyć w potrzebne podłoże, ale nigdzie nie mogłem dostać perlitu i włókna kokosowego
jestem hodowcą-amatorem, więc proszę o rady. W domu mam ziemię uniwersalną do kwiatów, torf pH 3,5-5 i kermazyt. Mogę się zaopatrzyć jeszcze w ziemię do paproci i ziemię do kaktusów (bo takie coś widziałem w kwiaciarni w mojej miejscowości). Czy z tego co wymieniłem mogę stworzyć podłoże w którym nasionka róży będą mi rosły? Nie znam się kompletnie na tym, a instrukcja wysiewu jaką dostałem z nasionami jest beznadziejna - nic tam nie ma o podłożu:(
Dlatego proszę o pomoc specjalistów:)

Dlatego proszę o pomoc specjalistów:)
- kiszi
- 100p
- Posty: 105
- Od: 4 maja 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róża pustyni
Do wysiewu nasion ziemia do kaktusów w zupełności wystarczy, jeśli jest dobrze przepuszczalna, bo czasami tylko na opakowaniu jest wszystko w porządku, ale jeśli nie jest to możesz ewentualnie domieszać trochę zwykłego piasku i tego perlitu albo jakiegoś drobnego żwirku i będzie dobrze. Tego torfu bym nie stosował, bo jest zdecydowanie kwaśny. Pozdrawiam! 

Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
Re: Róża pustyni
Witam wszystkich:) też stałam się fanką tej prze pięknej roślinki!! Niestety mam mały problem:(
Nasionka kupiłam w marcu, zasiałam 6 marca. Dzisiaj mamy 1 czerwca i roślinki mają wielkość ok. 3-4cm. Zaczęły mi opadać pierwsze listki ale to podobno normalne. Bardziej mnie martwi to, że
jedna z trzech roślinek ma bardzo cieniutką łodyżkę i jest taka jakby wyschnięta. Druga roślinka jest o grubszej łodydze ale tech jakby troche sucha bo taka elastyczna:( Trzecia ma się dobrze!! Nie wiem co się z nimi dzieje:( Kidyś zraszałam je prawie co dzień. Od kilku tyg. zraszam co 2-3 dni. Nie wiem czym może być spowodowany wygląd łodyg!! czemu są takie elastyczne... Proszę o pomoc!!!!
Nasionka kupiłam w marcu, zasiałam 6 marca. Dzisiaj mamy 1 czerwca i roślinki mają wielkość ok. 3-4cm. Zaczęły mi opadać pierwsze listki ale to podobno normalne. Bardziej mnie martwi to, że
jedna z trzech roślinek ma bardzo cieniutką łodyżkę i jest taka jakby wyschnięta. Druga roślinka jest o grubszej łodydze ale tech jakby troche sucha bo taka elastyczna:( Trzecia ma się dobrze!! Nie wiem co się z nimi dzieje:( Kidyś zraszałam je prawie co dzień. Od kilku tyg. zraszam co 2-3 dni. Nie wiem czym może być spowodowany wygląd łodyg!! czemu są takie elastyczne... Proszę o pomoc!!!!
- kiszi
- 100p
- Posty: 105
- Od: 4 maja 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róża pustyni
Wiem o co chodzi, bo też miałem taki problem. Kilka rad: 1) Już ich nie zraszaj, tylko ewentualnie czyść zakurzone liście wilgotną ściereczką. 2) Ustaw je w najcieplejszym i najjaśniejszym miejscu w domu. 3) Podlewaj dość obficie, ale raz w tygodniu. 4) Przy wysokości 3-4 cm możesz pomyśleć o przesadzeniu do podłoża docelowego, o którym pisaliśmy jakiś czas temu. 5) Fajnie by było gdybyś wrzuciła foty
PS. Tylko jedna z 3 moich roślin, doprowadzona do takiego stanu jaki opisujesz, przeżyła do dzisiaj i ma się dobrze. Walcz o nie dopóki dają oznaki życia 


Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
- kiszi
- 100p
- Posty: 105
- Od: 4 maja 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róża pustyni
Ogólnie pogoda nie sprzyja w tym roku adeniom 

Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.