Moja kocimiętka sieje się , gdzie tylko może, jest nie do zdarcia.
Nawet tam bywa, gdzie ją już chciałam usunąć.
I moja Miśka ma jej pod dostatkiem, a nawet stanowi atrakcję dla kotów sąsiadów.
Wiesiu
Tak , mam nawet takie iglaki w doniczkach, jako elementy ozdoby tarasu oraz przed drzwiami frontowymi.
One są zawsze zielone i stoją tam nawet zimą.
Różnie bywa z wytrzymałościa, zależy od zimy. Gorzej z doniczkami.
Te kupowane jako mrozoodporne często wcale takie nie są.
Później dochodzą jeszcze z doniczkowych jakieś roślinki kwitnące.
"Spełniona Kobieto", serdecznie witam w ogródku.
Czosnki na pewno muszą przekwitnąć i powinny im zżółknąć i uschnąć liście.
Potem można je wykopać i posadzić w inne miejsce np pod koniec sierpnia.
Piszę to tak "na oko ogrodniczki - amatorki".
Ale powiedz, gdzie mam tego mamutowca?
A no tak Izuniu
Miało się w końcu dzień dla ogrodu niemal wyłącznie i to są tego skutki.















