Czy tym opadom deszczu nie będzie końca?. Jeszcze przebiłam koło w samochodzie jadąc na działkę. Zadzwoniłam po Królcia przyjechał zmienił koło a ja oczekując na wymianę znalazłam w rowie czterolistną koniczynę. Ucieszyłam się po pachy . Widać z wiekiem infantylnieję
Wracając z działki zajechałam do OBI. Ujrzałam hortensje jakie kolory ! jakie kształty!. Wpadłam w euforię bo i cena 17,99zł. Zielono- czerwone, różowo -białe, błękitno- białe , bordowe, granatowe, fioletowe no obłęd.Piękne zdrowe , rozrośnięte krzaczki.
Łapiny trzęsły mi się z emocji, już widziałam je w ogrodzie i nagle gdzieś w głowie zapaliło się światełko resztek rozumu. Na holenderskim opakowaniu doczytałam się że są to rośliny domowe Moje rozczarowanie było bezgraniczne. Teraz kombinuję czy one nie przetrwały by w ogrodzie - jak myślicie?
Avuśnasionka Ci zbiorę. Raz posiejesz i zagoszczą w Twoim ogrodzie na zawsze. Ja tylko ,jak nasionka dojrzeją ,trzęsę energicznie łodygą żeby się wysypały wokół i mam z głowy
Goryczko biedna jesteś z tym deszczem. Pofolgował sobie Pan Bóczek w tym roku, pofolgował.
Iza moje azalie rosną na rabatach wśród innych roślin. Co prawda staram się sadzić w pobliżu rośliny kwasolubne lub tolerujące zwiększoną kwasowość gleby. Zresztą tolerancja roślin na odczyn gleby jest większa niż nam się wydaje.
Dzidziu dzięki za życzenia słonecznego dnia, ale niestety nie był słoneczny.
Mag jako że w moim wieku ma się SKS, jutro zobaczę nazwę rh i Ci podam. Nie jest to miniaturka tylko młody krzew.
Liseczko co nie wytrzymuje Ci w ogrodzie rh czy orliki - bo nie załapałam o co Ci chodzi

Kaśka