Witajcie, przepraszam, że tak rzadko zaglądam, ale teraz to już zupełnie nie mam głowy... cały tył ogrodu, wszystko co w tym roku sadziłam...tyle roślin i warzyw: ogórki, pomidory... miałam zalane... wypompowywaliśmy trochę wody ale cały czas jest bagno i nie wiem kiedy to wyschnie, szczególnie że pojutrze znów burze... już widać że niektóre rośliny skapcaniały i pewnie się zmarnują... ;( z przodu i przy domu na szczęście jest ok.
Asiula... masz rację, ale zawsze u innych ładniej niż u siebie ;)
Pestko musiałabym spróbować z tymi sosnami ale jakoś nie mam koncepcji... bo one już takie wypłowiałe..
Różo, dziękuję.
Maju, dzięki... a to przy kamieniu...takie jakieś dziwidło... muszę poszukać jeszcze jakiś w lesie...
Grażynko, ja czarownicy też nie dostrzegłam... skoro od tyłu jest jej twarz to ja od strony domu podziwiam jej... tyłek <hahaha>. na pergoli rośną winorośle... od przodu mam posadzone powojniki ale jeszcze małe... mimo że jeden rośnie już ze 3 lata, ładnie kwitnie ale niski...może taka odmiana... ;/
Gosiu, miło, że tak mówisz... w sumie próbuje tez tak sobie tłumaczyć... na razie wszystko jest małe co potęguje wrażenie misz maszu i nieładu bo nie ma pieter... muszę poczekać aż w tle wyroście żywopłot i inne wyższe krzewy...
Monia dzięki, tych azali to się naszukałam...ale bardzo przemyślałam wybór bo tam jest non stop słońce i musiałam dobrać odmiany którym takie warunki będą odpowiadać a i mróz nie będzie im straszny... ale udał się i bardzo ładnie zakwitły...
Ewo dziękuję za odwiedziny

a mlecze... póki co przekwitły i można udawać że ich nie ma... ;)
Gabrysiu, dziękuję i zapraszam częściej

lubię nowych gości ;)
Bożenko ;)
Izo, dzięki za miłe słowa... do duże drzewo to wierzba... płotki wymyśliłam sobie w tym roku, jesienią posadziłam tam funkie... ładnie będzie wyglądał ich pas za płotkiem w takim półkolu... w sumie te zmiany to dzięki forum bo z zeszłym roku jeszcze nie wiedziałam, że są takie płotki... mam nadzieje, że trochę wytrzymają... podobno lepiej je chować na zimę... jedne mam podwójnie zaimpregnowane i wydają się trwalsze inne musiałam dokupić u innego producenta i są już trochę gorsze ;/
Witaj Jacku ;) jak pisałam wyżej średnio żyję.. bo czeka się cały rok na to lato a tu takie anomalie i nie ma na co patrzeć...odechciewa mi się czasem roboty... a teraz jeszcze sesja, praca więc i tak nie mam czasu... kupę mam roślinek w doniczkach i już mnie denerwują ale nie mam jak i kiedy ich wsadzić bo mokro wszędzie

i ciągle dokupuje bo co rusz inne mi się podobają a potem nie mam koncepcji... bo wszystko co sadze małe i nie ma wyglądu ;/ Co do czosnku to jeszcze nie rozkwitł... dopiero po mału się wyłania... ale jest ogromny...łodygi mają z metr...jak nie więcej... na pewno zrobię zdjęcie jak pokaże się całkiem... ale listki po mału też już zaczynają żółknąć...