A nie pomyślałaś o winoroślach na słupach od balkonu? Mogłabyś mieć dwie odmiany bez większego wysiłku, zabierania miejsca i dodatkowych kosztów ;) U mojej koleżanki tak rośnie i wspina się wysoko na 1 pietro aż na balustradę balkonu - pięknie to wyglądaAniaDS pisze:Słoneczne..
A pergolka takiemu wystarczy?
Bo mnie straszą, że nie
Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Dziś owocowo...
Jagoda kamczacka:

Agrest:

Śliweczki:


Winorośle:

... i kwiatowo (no pączkowo
)
Falstaff ma już pierwsze pąki

Azalia Chanel

A obiadokolacja się robi, nadzorowana przy okazji prac ogrodowych

Jagoda kamczacka:

Agrest:

Śliweczki:


Winorośle:

... i kwiatowo (no pączkowo
Falstaff ma już pierwsze pąki

Azalia Chanel

A obiadokolacja się robi, nadzorowana przy okazji prac ogrodowych

- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Żeby się nie powtarzać, to nie powiem,ze zazdroszczę
Kamczacka super
Mniam mniam... będzie pierwsza... wpraszam się na pierogi.
Agrest ogromniasty, za miesiąc go schrupiesz
Śliwki.... ech... kiedy ja się doczekam... lata chyba jeszcze... O reszcie nie wspomnę... ten kociołek pachnie... oj pachnie...
Kamczacka super
Agrest ogromniasty, za miesiąc go schrupiesz
Śliwki.... ech... kiedy ja się doczekam... lata chyba jeszcze... O reszcie nie wspomnę... ten kociołek pachnie... oj pachnie...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Ale mnie długo u Ciebie nie było
A tu takie tematy i o trawniku i o winku. Moje ulubione
Tylko trawnik u mnie lichy. Nie chce rosnąć. Przyjdzie mi go zorać i posiać nowy, bo rozpanoszyła się na nim trawa bagienna, która rozłogami idzie. Jest gorsza od perzu w tępieniu.
A co do winka, to my z Kasią bardzo dawno, dawno temu winko spijałyśmy u mnie. Mój tata robił, stało u mnie w pokoju. I niestety nigdy do butelek nie trafiało
Nie pozwoliłyśmy dojrzeć.
A tu takie tematy i o trawniku i o winku. Moje ulubione
Tylko trawnik u mnie lichy. Nie chce rosnąć. Przyjdzie mi go zorać i posiać nowy, bo rozpanoszyła się na nim trawa bagienna, która rozłogami idzie. Jest gorsza od perzu w tępieniu.
A co do winka, to my z Kasią bardzo dawno, dawno temu winko spijałyśmy u mnie. Mój tata robił, stało u mnie w pokoju. I niestety nigdy do butelek nie trafiało
Nie pozwoliłyśmy dojrzeć.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Dominiczko, wspaniały kociołek
Pisz tu zaraz gdzie go nabyłaś, za ile i co przyrządziłaś? (jeśli możesz uchylic rąbka tajemnicy
)
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Gosiu - u mnie też są jakieś trawy rozłogowe - nie wiem, czy bagienne one, ale są. Niektóre rosną spore, inne mniejsze, ale są okropne. Trawnik nawozisz? Mój niestety bardzo żarłoczny - pewnie kwestia nie za dobrej gleby
My też wina nie butelkujemy, no chyba, że zabieramy na imprezę.
Monia - kociołek kupiłam jesienią tu:
http://allegro.pl/item1027648091_kociol ... g_kpl.html
Byłam u nich w sklepie, bo to blisko mojej ciotki, a akurat tam jechałam. Mój egzemplarz jest trochę krzywy, tzn. lekko przechylony na jedną stronę, ale w sumie to nie przeszkadza, choć na początku się obawiałam.
A w kociołku robiłam jakąś gulaszową zupę (gulaszowo-pomidorową). Mięso wołowe i trochę łopatki (w sumie 1,5 - 2 kg mięcha było), przegryzione z cebulą (dwie duże), czosnkiem, ziołami (co tam miałam pod ręką), solą i pieprzem, gałką muszkatołową. Podsmażone szybko w domu (można podsmażać w kociołku, ale ja wolę w domu). Gotowałam najpierw samo mięso, potem dodałam marchewkę w plasterkach, później ziemniaki (dużo) i pierczarki, no i koncentrat pomidorowy (nie aż tyle, co do pomidorówki). Na koniec więcej czosnku i posiekana natkę, zaprawiłam mąką, żeby była gęsta. Opcjonalnie śmietana
Zazwyczaj dodaję jeszcze słodką paprykę w proszku (dużo), ale akurat się skończyła.
W sumie to gotowałam to długo, ze 2 godziny, może nawet i 3 - nie mam pojęcia, bo w międzyczasie robiłam różne prace w ogrodzie, więc czas zleciał szybko. Mięso było mięciutkie w każdym razie, i wszystkim zupa smakowała (a u nas rzadko niestety coś wszystkim naraz smakuje - zwłaszcza córki są wybredne i mają zupełnie inne upodobania kulinarne)
W ogóle to ja wrzucam to, co mam pod ręką, nie robię z przepisu.
Jedynie czego pilnuję, to mięso - bo z drobiu kociołkowe potrawy mnie nie zachwycają (taki mało wyrazisty smak).
Monia - kociołek kupiłam jesienią tu:
http://allegro.pl/item1027648091_kociol ... g_kpl.html
Byłam u nich w sklepie, bo to blisko mojej ciotki, a akurat tam jechałam. Mój egzemplarz jest trochę krzywy, tzn. lekko przechylony na jedną stronę, ale w sumie to nie przeszkadza, choć na początku się obawiałam.
A w kociołku robiłam jakąś gulaszową zupę (gulaszowo-pomidorową). Mięso wołowe i trochę łopatki (w sumie 1,5 - 2 kg mięcha było), przegryzione z cebulą (dwie duże), czosnkiem, ziołami (co tam miałam pod ręką), solą i pieprzem, gałką muszkatołową. Podsmażone szybko w domu (można podsmażać w kociołku, ale ja wolę w domu). Gotowałam najpierw samo mięso, potem dodałam marchewkę w plasterkach, później ziemniaki (dużo) i pierczarki, no i koncentrat pomidorowy (nie aż tyle, co do pomidorówki). Na koniec więcej czosnku i posiekana natkę, zaprawiłam mąką, żeby była gęsta. Opcjonalnie śmietana
W sumie to gotowałam to długo, ze 2 godziny, może nawet i 3 - nie mam pojęcia, bo w międzyczasie robiłam różne prace w ogrodzie, więc czas zleciał szybko. Mięso było mięciutkie w każdym razie, i wszystkim zupa smakowała (a u nas rzadko niestety coś wszystkim naraz smakuje - zwłaszcza córki są wybredne i mają zupełnie inne upodobania kulinarne)
W ogóle to ja wrzucam to, co mam pod ręką, nie robię z przepisu.
Jedynie czego pilnuję, to mięso - bo z drobiu kociołkowe potrawy mnie nie zachwycają (taki mało wyrazisty smak).
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Ja wszelkie gulasze robię z wołowego, więc pewnie w takie się zaopatrzę, gdy nabędę kociołek
Świetna sprawa na działkę
Dzięki za pomysł
Niestety nie otwiera mi się strona alle...
Może napisz mi ile litrów ma ten kociołek, bo patrzyłam na ten przedmiot na alle... i jest mnóstwo modeli.
Świetna sprawa na działkę
Może napisz mi ile litrów ma ten kociołek, bo patrzyłam na ten przedmiot na alle... i jest mnóstwo modeli.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Monia, w linku musisz wykasować te dwa "o" w nazwie allegro - bo forum zmienia automatycznie.
http://allegro.pl/item1027648091_kociol ... g_kpl.html
To jest właśnie mój kociołek, o ile dobrze sobie przypomniam pojemność (10l).
http://allegro.pl/item1027648091_kociol ... g_kpl.html
To jest właśnie mój kociołek, o ile dobrze sobie przypomniam pojemność (10l).
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Noo, fakt, zapomniałam o tym. Już znalazłam, dziękuję 
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Śliwki- jakże zazdroszczę! To chyba moje ulubione owoce.
Super masz kociołek- na pewno potrawy z niego są pyszne. Właśnie najlepsze wychodzą takie improwizowane
Ja miałam ochotę na kociołek żeliwny, ale z nastawieniem moich sąsiadów, to bym go nie miała kiedy użyć (dym z ogniska im przeszkadza
)
Super masz kociołek- na pewno potrawy z niego są pyszne. Właśnie najlepsze wychodzą takie improwizowane
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Dominiko już owoce..
ja mam całe 2 agresty .. (owoce) ale i tak się cieszę.
za rok będzie więcej
Kociołek super sprawa.. powiedz skąd taki stożek wzięłaś..
odgapię od Ciebie
bo moj kocołek leży na schodach i używany jest jak do kogoś jedziemy,...
ja mam całe 2 agresty .. (owoce) ale i tak się cieszę.
za rok będzie więcej
Kociołek super sprawa.. powiedz skąd taki stożek wzięłaś..
odgapię od Ciebie
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
DOMINIKO czyli jak widac na fotkach ,murarki się dobrze spisały i owoc będzie na pewno. Fajna pogoda u Was a u mnie znów żaby i kiedy to się skończy . Po ciężkiej pracy to trzeba róniez i poządnie zjeść
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Ten kociołek i pożyteczny i super pasuje do ogrodu jako element ozdobniczy
A czy te winogronka będą się trzymać tych moich kolumn?
Bo one takie gładkie są
A czy te winogronka będą się trzymać tych moich kolumn?
Bo one takie gładkie są
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Aniu - ja nie mam obok sąsiadów (jeszcze), ale z kociołka nie zrezygnuję - w końcu jak się griluje to też jest dużo dymu, a grilują wszyscy
Izuniu - trójnóg kupiłam razem z kociołkiem, ale na pewno można je też kupić oddzielnie (trzeba zapytać sprzedawców). W zeszłym roku u mnie agrestów było po kilka na krzewie, ale w tym roku już dużo lepiej (krzaczki podrosły mocno), więc na pewno tak będzie i u ciebie
Jadziu - u nas dziś znów deszczowo, a do tego mamy właśnie burzę
Zrobiło się czarno i leje tak, że jest biało (no szaro)
. Ale staram się nie narzekać, bo przynajmniej nie muszę się obawiać powodzi, jak niektórzy w Polsce (strasznie współczuję im).
Aniu - winorośle to chyba podpór potrzebują
Nie mam pojęcia, czy dałyby radę zaczepić się wąsami o te kolumny 
Izuniu - trójnóg kupiłam razem z kociołkiem, ale na pewno można je też kupić oddzielnie (trzeba zapytać sprzedawców). W zeszłym roku u mnie agrestów było po kilka na krzewie, ale w tym roku już dużo lepiej (krzaczki podrosły mocno), więc na pewno tak będzie i u ciebie
Jadziu - u nas dziś znów deszczowo, a do tego mamy właśnie burzę
Aniu - winorośle to chyba podpór potrzebują
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9422
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Dominiko
pospacerowałam pod Twoim apetycznym wątku
Wczoraj miałam szczęście, do południa nie padało więc wykonałam plan dnia
Deszcz zaczął lać dopiero wieczorem iii ciągle pada
... chyba będą powodzie

Wczoraj miałam szczęście, do południa nie padało więc wykonałam plan dnia
Deszcz zaczął lać dopiero wieczorem iii ciągle pada

