Cebulla walczy z ugorem
Re: Cebulla walczy z ugorem
Cebulkowaleczna kobietkoo jak tak dalej pójdzie to bedziesz musiała zmienić temat wątku
Ja tu już zadnego ugoru nie widze
Ta ścieżka też mi się bardzo podoba.O takim samym czymś myśle ,ale w trawie.Widziałam w castoramie imitację ciętych bali z gipsu czy czegośtam....nie wiem lie to kosztuje ,bo właśnie miałam remont w domu ,ale chęci zostały ,zeby sobie po wrzucać na trawkę.
Re: Cebulla walczy z ugorem
Pestko, dziękuję za odwiedziny i słowa otuchy...
Ledwo się ruszam... Ostatnie dwa dni ryłam jak kret wsadzając i wsadzając bez wytchnienia. 35 kann, dwie multipalety lobelii, dwie multipalety gazanii, kapusty ozdobne, funkie i już nie pamiętam co jeszcze. Wszystko własnej produkcji I NIC NIE WIDAĆ! Mam nadzieję, że to się jakoś rozrośnie
Mój Eurotaras wygląda w trakcie tej walki tak:
A tu skończony kawałek przyszłego hostowiska

W miarę powiększania sie strefy cienia, przybędzie tu host, oj przybedzie
To wielkie między hostami to bodajrze calmia... Wcześniejsze nasadzenia już zaczynają cieszyć oczy. Czosnek ozdobny szykuje się do pokazania swojej urody

No i zaczynają się iryski. Na razie zaczynają kwitnąć takie:

Irysy to moje ulubione kwiaty. Jesienią chodziłam po wsi i pod pozorem integracji z nowymi sąsiadami wyłudzałam kępy irysów
Mam więc teraz kilka kęp- niespodzianek
Niestety jedna niespodzianka trochę mnie martwi. 4 kępy tej samej odmiany wykazują objawy chorobowe.

Pochodza z jednego ogrodu. Żółkną i usychają im końcówki liści. Pewnie jakiegoś grzyba przywlokłam. To nie wina stanowiska, bo rosną razem z innymi, a reszta wygląda rewelacyjnie. Psikać je czymś? POMÓŻCIE!
I jeszcze jedna prośba- tym razem o identyfikację roślin. Co to:

I drugie to właściwie dwie rośliny. Myślałam, że to tulipany, ale toto nie ma żadnych oznak, że zamierza skądś kwitnąć... Rośnie na przechowalniku i trochę mi zawadza. Gdzieś bym to przesadziła, ale gdzie?

Ledwo się ruszam... Ostatnie dwa dni ryłam jak kret wsadzając i wsadzając bez wytchnienia. 35 kann, dwie multipalety lobelii, dwie multipalety gazanii, kapusty ozdobne, funkie i już nie pamiętam co jeszcze. Wszystko własnej produkcji I NIC NIE WIDAĆ! Mam nadzieję, że to się jakoś rozrośnie
A tu skończony kawałek przyszłego hostowiska

W miarę powiększania sie strefy cienia, przybędzie tu host, oj przybedzie

No i zaczynają się iryski. Na razie zaczynają kwitnąć takie:

Irysy to moje ulubione kwiaty. Jesienią chodziłam po wsi i pod pozorem integracji z nowymi sąsiadami wyłudzałam kępy irysów

Pochodza z jednego ogrodu. Żółkną i usychają im końcówki liści. Pewnie jakiegoś grzyba przywlokłam. To nie wina stanowiska, bo rosną razem z innymi, a reszta wygląda rewelacyjnie. Psikać je czymś? POMÓŻCIE!
I jeszcze jedna prośba- tym razem o identyfikację roślin. Co to:

I drugie to właściwie dwie rośliny. Myślałam, że to tulipany, ale toto nie ma żadnych oznak, że zamierza skądś kwitnąć... Rośnie na przechowalniku i trochę mi zawadza. Gdzieś bym to przesadziła, ale gdzie?

Re: Cebulla walczy z ugorem
Dagmaro , to się nasadziłaś tyyyyle kann ojej , gdze ty to wszystko trzymałaś?
Trud popłaca za jakiś czas twój ogród nabierze pięknych kolorów , kanny to bardzo
pokaźne rośliny . Hostowisko wygląda super i już kępy rozrośnięte , a przy brzegu
rabatki co posadziłaś ?, Widzę kępki czegoś .
Irysek i czosnek bardzo ładny .
Ta pierwsza roślinka o którą pytasz to czyściec wełnisty ,
a druga przypomina mi mój czosnek ozdobny który kwitnie teraz na biało , ale mogę sie mylić .
Trud popłaca za jakiś czas twój ogród nabierze pięknych kolorów , kanny to bardzo
pokaźne rośliny . Hostowisko wygląda super i już kępy rozrośnięte , a przy brzegu
rabatki co posadziłaś ?, Widzę kępki czegoś .
Irysek i czosnek bardzo ładny .
a druga przypomina mi mój czosnek ozdobny który kwitnie teraz na biało , ale mogę sie mylić .
Re: Cebulla walczy z ugorem
Kanny zimuja w wielkim plastikowym kontenerze z IKEA w ciemnej dziurze pod schodami. Do doniczek wsadzam w marcu- na szczęście mam niewykończony jeden pokój i tam robi się "ogród zimowy". Niestety pokój jest od pn-wch, więc nie szaleję z rozsadami, bo za ciemno tam
Maluszki na hostowisku to lobelia. Dzięki za identyfikację czyśca. Fajna roslinka, dostałam sporą kempę od sąsiadki i porozsadzałam po różnych zakamarkach- fajnie rozswietla rabatę. To drugie nie jest chyba czosnkiem... Do tej pory nie kwitło. Nie ma też żadnego "pręcika", na którym mógłby wyrosnąć jakiś kwiat.
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Cebulla walczy z ugorem
Daguś, tak to pierwsze to czyściec wełnisty, uważaj na moim piachu dość ekspansywny, choć ładny. Zwłaszcza jak się nie dopuści do kwitnienia
To drugie może być czosnkiem, ale mogą to być też liście zimowita... kwitnie jesienią, a teraz ma właśnie takie liście, które niedługo znikną.
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Cebulla walczy z ugorem
Daguniu. Magunia chyba dobrze rozpoznaje - to drugie to chyba jednak liście zimowita - jak zaczną zasychać wtedy można wykopać cebulę, wysuszyć i w sierpniu wsadzić na właściwe miejsce.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Re: Cebulla walczy z ugorem
Zimowit na 100% - mam takie same pseudo tulipany
. Wszystkie sadzonki sama wyhodowałaś? Jeśli tak to gratuluję sukcesu.

"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Cebulla walczy z ugorem
Dagmaro, czytam o Twoich kłopotach ze ślimakami i strasznie współczuję. U mnie ich praktycznie nie ma, tyle co od kogoś przywiozę, ale jak tylko jakiegoś spotkam, to do kosza na śmieci. Dzieci są bardziej miłosierne i wynoszą je do bagna, mam nadzieję, że stamtąd nie wrócą.
Czytam i czytam o tym Twoim wrzosowisku i jednak będę Cię namawiać, żebyś sobie odpuściła. Jeśli masz taką glinę, to musiałabyś faktycznie wymienić całą ziemię na głębokość 50cm. Na dno dać 20cm drenażu, reszta kwaśny torf z piachem gruboziarnistym i kompostem. Nie lepiej posadzić tam hosty? Też będzie pięknie. U mnie wrzosy niby mają idealne warunki, ale jednak wiosną nie wyglądały najlepiej, strasznie się o nie martwiłam, ale dziś zobaczyłam, że wszystkie ładnie się zagęszczają i rozrastają. Nie zgadzam się jednak z opinią, że są aż tak łatwe w uprawie. Są bardzo delikatne. Ich ogromną wadą, o której niestety nie wiedziałam zakładając wrzosowisko, jest krótkowieczność. Żyją ponoć do 8-10 maksymalnie lat. A ładne się robią po 3, więc sama widzisz, trochę zawracanie głowy... A hosty z wiekiem są coraz piękniejsze, tylko trochę za późno wychodzą wiosną
Ale już zmieszanie z dużą ilością cebulowych?? Nie wiem co Ci doradzić, a chciałabym pomóc, bo widzę, że jesteś bardzo zaangażowana w swój kawałek ziemi. Ja jak zaczynałam (to już 2 lata
) to o niczym innym nie mogłam myśleć dniami i nocami ;) Śniły mi się rośliny, jak tylko dzieci szły do szkoły - ja do ogrodu. Ale fakt, jak teraz patrzę, to jednak widać różnicę, choć roboty przed nami jeszcze na kilka lat...
Mleczowisko niesamowite. A wiesz, że z mleczy robi się też różne gnojówki i wyciągi? W ostatnim działkowcu o tym pisali ;)
Czytam i czytam o tym Twoim wrzosowisku i jednak będę Cię namawiać, żebyś sobie odpuściła. Jeśli masz taką glinę, to musiałabyś faktycznie wymienić całą ziemię na głębokość 50cm. Na dno dać 20cm drenażu, reszta kwaśny torf z piachem gruboziarnistym i kompostem. Nie lepiej posadzić tam hosty? Też będzie pięknie. U mnie wrzosy niby mają idealne warunki, ale jednak wiosną nie wyglądały najlepiej, strasznie się o nie martwiłam, ale dziś zobaczyłam, że wszystkie ładnie się zagęszczają i rozrastają. Nie zgadzam się jednak z opinią, że są aż tak łatwe w uprawie. Są bardzo delikatne. Ich ogromną wadą, o której niestety nie wiedziałam zakładając wrzosowisko, jest krótkowieczność. Żyją ponoć do 8-10 maksymalnie lat. A ładne się robią po 3, więc sama widzisz, trochę zawracanie głowy... A hosty z wiekiem są coraz piękniejsze, tylko trochę za późno wychodzą wiosną
Mleczowisko niesamowite. A wiesz, że z mleczy robi się też różne gnojówki i wyciągi? W ostatnim działkowcu o tym pisali ;)
Re: Cebulla walczy z ugorem
Arkandor- sama robiłam te sadzonki. Upojne godziny spedzone na pikowaniu... No i przed chwilą była burza z oberwaniem chmury
Ciekawe, co z tych moich maluchów zostało. A miałam je jutro wsadzać
Zimowit mówicie. Hm, zaraz pogoogluję, ki z niego diabeł. Madzia, a jak nie dopuścić do kwitnięcia czyśca
?
Aniu, sama już nie wiem, co robić z tym kawałkiem ogrodu... Podłoże masakra- piach z gliną i tłuczniem granitowym, który wybierany i wybierany ciągle wyłazi na wierzch. No i poszło w to dużo siarki granulowanej, choć na razie z marnym rezultatem. Jest tam strasznie sucho, nie uśmiecha mi się ganianie z konewką dzień w dzień, żeby utrzymać hosty w dobrej kondycji. Dla jednego RH mogę się poświęcić, ale na tym basta! Moim założeniem jest bezobsługowość tego miejsca. Miałam wrażenie, że wrzosy są w miarę bezobsługowe, ale coś mi się widzi, że tak nie jest. Jednocześnie jest to miejsce od frontu, chciałabym, żeby jakoś fajnie wygladało. Szkoda mi mojej wrzosowiskowej wizji, ale chyba odpuszczę
Pokombinuję coś z sosnami, jałowcami i brzozą... Te powinny dać radę!
Zimowit mówicie. Hm, zaraz pogoogluję, ki z niego diabeł. Madzia, a jak nie dopuścić do kwitnięcia czyśca
Aniu, sama już nie wiem, co robić z tym kawałkiem ogrodu... Podłoże masakra- piach z gliną i tłuczniem granitowym, który wybierany i wybierany ciągle wyłazi na wierzch. No i poszło w to dużo siarki granulowanej, choć na razie z marnym rezultatem. Jest tam strasznie sucho, nie uśmiecha mi się ganianie z konewką dzień w dzień, żeby utrzymać hosty w dobrej kondycji. Dla jednego RH mogę się poświęcić, ale na tym basta! Moim założeniem jest bezobsługowość tego miejsca. Miałam wrażenie, że wrzosy są w miarę bezobsługowe, ale coś mi się widzi, że tak nie jest. Jednocześnie jest to miejsce od frontu, chciałabym, żeby jakoś fajnie wygladało. Szkoda mi mojej wrzosowiskowej wizji, ale chyba odpuszczę
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Cebulla walczy z ugorem
Daga, po prostu wycinaj pędy wybijające pionowo w górę i wtedy zostanie poducha ładnych, srebrnych liści. Na tym 'wrzosowisku' wspaniale poradzą sobie jukki i tamaryszki i lawenda i wszystko co sucholubne
U mnie właśnie burza powoli zaczyna się oddalać i deszcz już przeszedł z nawałnicy w normalny... oj, działo się
U mnie właśnie burza powoli zaczyna się oddalać i deszcz już przeszedł z nawałnicy w normalny... oj, działo się
Re: Cebulla walczy z ugorem
Ale lało wczoraj! Z mojej ulicy zrobił się potoczek górski. Maluchy przetrwały. Tylko długie listki gazani takie do ziemi przyklejone, ale jestem dobrej myśli. Niesamowite jest, że tulipany się trzymają, choć wczoraj zamierzałam je powycinać, bo takie już niby ledwo-ledwo
Re: Cebulla walczy z ugorem
Dziewczyny, ten wasz deszcz chyba do nas dzisiaj dotarł. Na szczęście tylko kropi.
Dagmaro zimowit cudnie kwitnie jesienią. Warto mieć go w ogrodzie. Ja mam na razie jedną kępę, ale na nowej, planowanej rabacie chcę zrobić z niego obwódkę.
Dagmaro zimowit cudnie kwitnie jesienią. Warto mieć go w ogrodzie. Ja mam na razie jedną kępę, ale na nowej, planowanej rabacie chcę zrobić z niego obwódkę.
Re: Cebulla walczy z ugorem
Pooglądałam sobie tego zimowita i całkiem ok roślinka. Jeszcze trzy takie kępki wytropiłam w ogrodzie. Musiały się przyplątać na przechowalnik z innymi darowanymi roślinkami, bo nie kupowałam tego na pewno. Już sobie nawet upatrzyłam miejsce, w które go wsadzę.
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Cebulla walczy z ugorem
Dagmaro, jałowce i brzozy ok, a teraz naprawdę fajne brzozy można kupić. Różne odmiany, różne kolory liści. Berberysy też są bardzo wdzięczne, a mało wymagające i tu gama kolorów też szeroka. Może dla ozdobnych kuleczek irga, a dla ładnych pędów jakiś dereń biały i będzie pięknie
Kosodrzewiny mają takie piękne i różne pokroje, też można by dodać. Myślę, że wrzosy sobie odpuść. Bezobsługowe też nie są, bo trzeba przycinać. I u Ciebie pewnie co roku trzeba by dolistnie nawozić, jeśli to pH nie chce Ci spaść.
Chyba, że jednak lekarz coś poradzi ;)

Chyba, że jednak lekarz coś poradzi ;)
Re: Cebulla walczy z ugorem
Nie straszcie mnie z tą ulewą ,,bo
chyba do mnie dociera właśnie.
Cebulko zimowit ,który Ci tak bardzo teraz przeszkadza odwdzięczy sie pięknym kwitnieniem póżną jesienią,nie chowaj go gdzieś w kącie.Jam ja Ci zazdroszcze tego zacięcia ogrodowego.Jeszcze niedawno i ja swój ugór miałam.Teraz wycinam i wsadzam nowe.....
Cebulko zimowit ,który Ci tak bardzo teraz przeszkadza odwdzięczy sie pięknym kwitnieniem póżną jesienią,nie chowaj go gdzieś w kącie.Jam ja Ci zazdroszcze tego zacięcia ogrodowego.Jeszcze niedawno i ja swój ugór miałam.Teraz wycinam i wsadzam nowe.....



