Szukałam informacji w internecie ale jakoś nie znalazłam


Chyba że przyjdzie zima syberyjska, taka jak w 2006, która załatwiła kilkumetrową, na oko dziesięcioletnią w warszawskim Powsinie (mojej okrytej młódki nie ścięła). Ale i tak powstanie z martwych.po jakimś czasie roślina się hatrtuje i poza niebezpieczeństwem przemarznięcia pączków kwiatowych zima jej nie straszna, czego przykładem jest moja paulowania i wrocławskie paulownie
Akurat tu gdzie mieszkam występuje jakby wyspa z anomaliami pogodowymi, ale masz rację, dam jej jeszcze szansę i obsypię ją dość wysoko kopczykiem ziemi, a potem okryję gałęziami sosnowymi. Warta jest tego, aby ją doprowadzić do dorosłości, wszak kwitnie pięknie.Wisienka pisze:
XXX-etko! trochę mnie zmartwiłaś! W sumie to nie mieszkasz w jakiejś zimnej strefie PolskiAle może wystarczy jak się przykryje na zimę takie młode drzewko?