No to super, że Kiku okazała się Kiku. Właśnie mam zamiar podwiązać pionowo jedną gałązkę, niech pójdzie trochę w górę.
Lisko - trzymam kciuki za złotokapa!!!
Jadziu - ogórków jeszcze nie sieję - najpier muszę przygotować im miejsce.
Aga - mnie też cieszą ogromnie kwitnące drzewka owocowe zwłaszcza, że są coraz większe i zaczynają nabierać wyglądu drzewek, a nie jakichś wypierdków

Z każdym rokiem powinno być lepiej

Bonikę będę szczepić tuż pod starym oczkiem, bo 2 pozostałe żyją. Właściwie to wydaje mi się, że to trzecie ma 1 żywą gałązkę, niestety tą z boku, więc dwie pozostałe suche robią dziurę, dlatego chcę szczepić, no chyba, że zdarzy się cud i coś tam wylezie z miejsca szczepienia. Przesadziłabym ją jednak, ale tam kurczę bardzo mi pasuje - i nie wiem, co miałabym wkopać zamiast niej. Chyba jednak ją zostawię, w razie czego za rok wymienię na coś innego.
Agatko - podobno jagodę odmładza się dopiero po długim czasie, ale sama już nie wiem.
Posadziłam rządek trzmielinek - chyba 35 sztuk. Niektórym poodpadała ziemia z korzeni, ale myślę, ze sobie poradzą (zaraz idę je przyciąć z wielkim bólem

)
Do południa było fajnie, a teraz hula okropne wietrzysko i łeb urywa. Także prace ogrodowe odłożone. Rysiek wywiózł 200 kamieni (liczył

). Ładne ułożył przy poletku oczyszczalni - posłużą do zasłonięcia folii, reszta poszła won za działkę - tymi najwyżej wyłożymy drogę.