A dzisiaj parę zdjęć mojej sikorkowej rodzinki -
chyba kolejny raz będę sikorkową babcią

nigdy nie wiem, czy to dziewczyna-sikorka buduje gniazdo czy sikorka-facet

.
W każdym bądź razie jedno uwija się i zanosi do mieszkanka budulec(a jakie drzwi

) ,
a drugie siedzi na gałęzi i informuje czy jest bezpiecznie( myślę, że to jest jednak pan sikorek).
To się nazywa zgoda rodzinna

.
Te sikorki już któryś rok ratują jabłoń przed wycięciem. Gdyby nie to sikorkowe gniazdo, już dawno by jej nie było.