zagęszczanie kosodrzewiny
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22090
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: zagęszczanie kosodrzewiny
Oczywiście tak ,już można a jeśli zamierzasz robić zdrowotne winko to świeczki nie powinny przekraczać 10 cm.
Są wtedy najbardziej wartościowe.
Są wtedy najbardziej wartościowe.
-
tadeusz48
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3393
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: zagęszczanie kosodrzewiny
Witaj, jeszcze za wcześnie, około połowy maja "uszczykuje" się nowo wyrosłe "świeczki" na sośnie. Wtedy już powinny być już nowe igły( jeszcze dobrze niewykształcone) i dlatego się uszczykuje, a nie ucina sekatorem, czy nożycami. Uszczykiwanie polega na tym że skracamy nowo wyrosły pęd ale zostawiamy igły które sięgają już dalej niż skracany pęd.
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22090
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: zagęszczanie kosodrzewiny
Ha ....
i co teraz ?
Ja zrywałam już.... :P
greggis - jeśli nie robisz winka - proponuję skorzystaj z porady Tadeusza
Ja zrywałam już.... :P
greggis - jeśli nie robisz winka - proponuję skorzystaj z porady Tadeusza
Re: zagęszczanie kosodrzewiny
Hehe...winka nie robię bo nie mam w domu aparatury... ale temat ciekawy
Co do skracania czytałęm ostatnio art. w "Działkowcu" ale niewiele można z niego zrozumieć...wychodzi na to że niby powinno sie to robić gdy swieczka przestanie rosnąć a zanim zaczną rosnąć igły... tylko z kąd wiedzieć że akurat przestała rosnąć heh...
Pierwsza z kosówek to "Winter Gold" i nie chciałbym jej zmarnowac. Druga to taki smieszny egzemplarz z żółtymi przez cały rok koncówkami igieł. Dziekuje za zainteresowanie
P.S. Czy pora skracania ma wpływ na ilośc nowych pąków w następnym roku itp.? Kiedyś ktoś mi opowiadał że robi sie to w róznych porach zależnie od tego co chce się osiągnąc...
Co do skracania czytałęm ostatnio art. w "Działkowcu" ale niewiele można z niego zrozumieć...wychodzi na to że niby powinno sie to robić gdy swieczka przestanie rosnąć a zanim zaczną rosnąć igły... tylko z kąd wiedzieć że akurat przestała rosnąć heh...
Pierwsza z kosówek to "Winter Gold" i nie chciałbym jej zmarnowac. Druga to taki smieszny egzemplarz z żółtymi przez cały rok koncówkami igieł. Dziekuje za zainteresowanie
P.S. Czy pora skracania ma wpływ na ilośc nowych pąków w następnym roku itp.? Kiedyś ktoś mi opowiadał że robi sie to w róznych porach zależnie od tego co chce się osiągnąc...
-
tadeusz48
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3393
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: zagęszczanie kosodrzewiny
Na pewno nie ma związku jeżeli różnica będzie- początek maja- koniec maja, jeżeli później ,lub znacznie później , to po prostu nie zdążą się zawiązać nowe pąki na przyszły rok.P.S. Czy pora skracania ma wpływ na ilośc nowych pąków w następnym roku itp.? Kiedyś ktoś mi opowiadał że robi sie to w róznych porach zależnie od tego co chce się osiągnąc...
-
Fallenangelv
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: zagęszczanie kosodrzewiny
Jeśli mogę dodać to ja od kilku lat postępuję tak jak radzi Tadeusz. I jestem bardzo zadowolony z efektów.Sosny ładnie mi się przez te kilka lat zagęściły
A końcówki oczywiście zalewam wysokoprocentowym płynem
.
A końcówki oczywiście zalewam wysokoprocentowym płynem
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22090
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: zagęszczanie kosodrzewiny
Mój przepis na winko jest prosty i tani.
Nie wymaga dodawania procentowego płynu.
Za to ma działanie lecznicze i jest znakomitym lekarstwem na górne drogi oddechowe
szczególnie polecanym dla dzieci ale ja również się nim delektuję od jesieni i prawie do wiosny.
Absolutnie nie neguję metody zagęszczania podanej przez Tadeusza,
ja tylko łączę konieczne z pożytecznym.
Mam więc kosówkę o wysokości ok. metra i kształcie pozwalającym zachować ścieżkę...
prowadzę ją więc raczej wydłużając wzdłuż owej ścieżki jest gęsta.

Nie wymaga dodawania procentowego płynu.
Za to ma działanie lecznicze i jest znakomitym lekarstwem na górne drogi oddechowe
szczególnie polecanym dla dzieci ale ja również się nim delektuję od jesieni i prawie do wiosny.
Absolutnie nie neguję metody zagęszczania podanej przez Tadeusza,
ja tylko łączę konieczne z pożytecznym.
Mam więc kosówkę o wysokości ok. metra i kształcie pozwalającym zachować ścieżkę...
prowadzę ją więc raczej wydłużając wzdłuż owej ścieżki jest gęsta.


