Wróciłam z targów w Szepietowie.
Efekty wyjazdu: 2 sasanki( biała trochę strzępiasta i lekko różowa)
4 hosty(w tym jedna chyba do wyrzucenia bo po bliższym obejrzeniu na spokojnie wy
daje się ,że to wirus)
2 żurawki(Creme Bruale i Lime)
Brunera variegata(pod wpływem forum)
Mak biały strzępiasty(pod wpływem pewnej Marty - makowej panienki)
nazwy maka w tej chwili nie pomnę
2 jeżówki: biała i Pink Double Delight. No i to by było na tyle.
Jestem z siebie dumna, bo nie kupiłam żadnej azalii ani Rh, a dotychczas wracałam z nimi notorycznie.