Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Daluś moja forsycja jeszcze nie zakwitła, Twoja cudowna jakby obsypana złotem. Pieseczki urocze rozrabiaki, chyba nie zawsze tak grzecznie siedzą

- majka300
- 1000p

- Posty: 2204
- Od: 21 sty 2010, o 21:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pleszew Wielkopolska
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu pospacerowałam po twoim ogrodzie
jest tak kolorowo i wiosennie
a pieski słodkie 
"Żeby ujrzeć piękno i umieć się nim wzruszyć, Pięć zmysłów to za mało, do tego trzeba duszy..."
Mój mały świat
cz.1, cz. 2
Zapraszam
Mój mały świat
Zapraszam
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Pieszczochy kochane 
Ale jak Ty sobie dajesz radę, gdy dwa takie kudłacze wracają do domu po zabawie w błotku ;-)
Ale jak Ty sobie dajesz radę, gdy dwa takie kudłacze wracają do domu po zabawie w błotku ;-)
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu - uroczo jest w Twoim ogrodzie. I widzę, że masz pieski. Czy nie robią szkód w ogrodzie? Ja jakoś w obawie przed szkodami nie zdecydowałam się na psiaka, chociaż moi panowie bardzo by chcieli.
Moje królestwo
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
-
x-d-a
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Grabku, pieski to moja pierwsza miłość, zaraz za nimi jest M.
, a potem roślinki.
M. też robi czasami szkody w ogrodzie, a jednak przez tyle lat jesteśmy razem :P
A tak na poważnie, to Ptyś jest malutki i delikatny i nigdy nic nie zniszczył, ale Gutek to szatan - kopie mi dziury i biega po grządkach, ale w sumie wielkich szkód nigdy nie zrobił. Myślę, że duże i ciężkie pieski są bardziej niebezpieczne dla roślinek.
100krotko, w deszczowe dni pieski biegają tylko po ogrodzie, a na trawce się nie brudzą; na dłuższe spacery chodzą tylko w "suchą" pogodę. W sumie to większym problemem od brudu jest utrzymanie w dobrej kondycji ich sierści; Ptyś ma właściwie włosy i to bardzo gęste i długie - nie przycinane ścielą się po ziemi (u psów wystawowych). Raz na trzy miesiące ląduje u psiego fryzjera i wychodzi z krótką fryzurką, bo inaczej włos mu się bardzo kołtuni i potrzebuje codziennego półgodzinnego rozczesywania z użyciem specjalnych odżywek. Oprócz czesania potrzebują codziennie mycia oczek, wyrywania włosków z uszu, mycia ząbków i dużo miłości - jak dzieci; ale to jest wersja dla zwariowanych pań, które nie mają jeszcze wnuków, już nie są zbyt aktywne zawodowo, a jeszcze pełne energii i pokładów czułości
Majeczko, dzięki
Agnieszko, powiedziałabym, że mało jest takich chwil, kiedy siedzą spokojnie. Zazwyczaj ganiają po ogrodzie i się wzajemnie tarmoszą...Ale są fajni i dostarczają nam dużo radości :P
Geniu, też czekam z niecierpliwością na ocieplenie, bo teraz wieczorem ganiam po ogrodzie i zasłaniam wrażliwe roślinki, które już posadziłam. Dziś w nocy było w okolicach zera, ale żadnych strat nie odnotowałam. Tylko czereśnia kwitnie, a pszczółki się pochowały...
Wiesiu, wie, wiem, ciągle obiecujemy sobie "nigdy więcej nie kupię wrażliwych roślinek", a potem zawsze coś nas skusi...
Sama jestem ciekawa Twojego eksperymentu z agapantem, choć u Ciebie klimat jednak zdecydowanie cieplejszy.
Moniko, rzeczywiście ostatnie dni są wyjątkowo zimne; trochę się martwię, bo właśnie kwitną czereśnie i już zaczynają wiśnie.
Krzysiu, lubię drzewka morelowe, bo uwielbiam morele - moje kilkuletnie drzewko owocowało już w zeszłym roku. W tym liczę na obfite zbiory!
Kolejny bardzo zimny dzień. Aż mi się nie chce wychodzić do ogrodu, choć z drugiej strony jest tak pięknie, że szkoda każdej chwili...Może po południu się ociepli. Wczoraj, zgodnie z kalendarzem biodynamicznym, posadziłam te kilka mieczyków, które miałam, sadzonki sałaty i kalarepki. Ciekawe czy przeżyją te niskie temperatury...
Śliwa wiśniowa Pissardi jednak kwitnie, a razem z nią magnolia Galaxy



M. też robi czasami szkody w ogrodzie, a jednak przez tyle lat jesteśmy razem :P
A tak na poważnie, to Ptyś jest malutki i delikatny i nigdy nic nie zniszczył, ale Gutek to szatan - kopie mi dziury i biega po grządkach, ale w sumie wielkich szkód nigdy nie zrobił. Myślę, że duże i ciężkie pieski są bardziej niebezpieczne dla roślinek.
100krotko, w deszczowe dni pieski biegają tylko po ogrodzie, a na trawce się nie brudzą; na dłuższe spacery chodzą tylko w "suchą" pogodę. W sumie to większym problemem od brudu jest utrzymanie w dobrej kondycji ich sierści; Ptyś ma właściwie włosy i to bardzo gęste i długie - nie przycinane ścielą się po ziemi (u psów wystawowych). Raz na trzy miesiące ląduje u psiego fryzjera i wychodzi z krótką fryzurką, bo inaczej włos mu się bardzo kołtuni i potrzebuje codziennego półgodzinnego rozczesywania z użyciem specjalnych odżywek. Oprócz czesania potrzebują codziennie mycia oczek, wyrywania włosków z uszu, mycia ząbków i dużo miłości - jak dzieci; ale to jest wersja dla zwariowanych pań, które nie mają jeszcze wnuków, już nie są zbyt aktywne zawodowo, a jeszcze pełne energii i pokładów czułości
Majeczko, dzięki
Agnieszko, powiedziałabym, że mało jest takich chwil, kiedy siedzą spokojnie. Zazwyczaj ganiają po ogrodzie i się wzajemnie tarmoszą...Ale są fajni i dostarczają nam dużo radości :P
Geniu, też czekam z niecierpliwością na ocieplenie, bo teraz wieczorem ganiam po ogrodzie i zasłaniam wrażliwe roślinki, które już posadziłam. Dziś w nocy było w okolicach zera, ale żadnych strat nie odnotowałam. Tylko czereśnia kwitnie, a pszczółki się pochowały...
Wiesiu, wie, wiem, ciągle obiecujemy sobie "nigdy więcej nie kupię wrażliwych roślinek", a potem zawsze coś nas skusi...
Sama jestem ciekawa Twojego eksperymentu z agapantem, choć u Ciebie klimat jednak zdecydowanie cieplejszy.
Moniko, rzeczywiście ostatnie dni są wyjątkowo zimne; trochę się martwię, bo właśnie kwitną czereśnie i już zaczynają wiśnie.
Krzysiu, lubię drzewka morelowe, bo uwielbiam morele - moje kilkuletnie drzewko owocowało już w zeszłym roku. W tym liczę na obfite zbiory!
Kolejny bardzo zimny dzień. Aż mi się nie chce wychodzić do ogrodu, choć z drugiej strony jest tak pięknie, że szkoda każdej chwili...Może po południu się ociepli. Wczoraj, zgodnie z kalendarzem biodynamicznym, posadziłam te kilka mieczyków, które miałam, sadzonki sałaty i kalarepki. Ciekawe czy przeżyją te niskie temperatury...
Śliwa wiśniowa Pissardi jednak kwitnie, a razem z nią magnolia Galaxy



Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu, pilnie nasłuchuję prognoz i po południu ma być 15-16 stopni, więc trzymama synoptyków za słowo 
-
Monia68
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11667
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu, cudne to pierwsze zdjęcie!!
Podobno weekend ma być ciepły, teraz to Syberia...
Podobno weekend ma być ciepły, teraz to Syberia...
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Daluś
Cudną, kolorową szatę przybrały Twoje drzewka mimo chłodu, moje pączki jeszcze stulone.
Bardzo ''ciepłe'' zdjęcie futrzaczków na schodkach z widokiem na ogród.
Pozdrawiam serdecznie
Cudną, kolorową szatę przybrały Twoje drzewka mimo chłodu, moje pączki jeszcze stulone.
Bardzo ''ciepłe'' zdjęcie futrzaczków na schodkach z widokiem na ogród.
Pozdrawiam serdecznie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Jejku jak u Ciebie cudnie,a te drzewa
Magnolia niesamowita.Mam zółtą i z niecierpliwością czekam na kwiaty,ale jak widzę pogodę za oknem to się cieszę ,ze to najpóżniejsza kwitnąca odmiana.Może ją ominą przymrozki i te chłody.Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję ze za bardzo Ci nie nadeptałam w Twoim ogródeczku,bo go sobie po zwiedzałam z ciekawością.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu- pieski ślicznie ustawiły się do fotografii, jakby były odbiciem w lustrze.
Uwielbiam zwierzęta w ogrodzie.Ogród z nimi jest weselszy.Forsycja cudownie kwitnie, chyba ją przecinasz po kwitnieniu, że taka zagęszczona.
Uwielbiam zwierzęta w ogrodzie.Ogród z nimi jest weselszy.Forsycja cudownie kwitnie, chyba ją przecinasz po kwitnieniu, że taka zagęszczona.
-
x-d-a
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Tajeczko, tak, zawsze po kwitnieniu przycinam dość mocno forsycję, bo bardzo nie lubię takich rachitycznych krzaków, kwitnących na czubkach gałązek, jakie często się widuje na skwerach i w parkach
Wycinam jedną, dwie najstarsze gałęzie u podstawy, a pozostałe przycinam mniej więcej o 1/3.
A ogrodu bez zwierząt -i tych domowych, i dzikich - również sobie nie wyobrażam :P
Pesteczko, witaj w moim ogrodzie
Bardzo się cieszę, że do mnie wpadłaś :P
Żółta magnolia musi być bardzo piękna; jeśli jest późna, to miejmy nadzieję, że pięknie Ci zakwitnie. Moja gwiaździsta w ogóle nie ma w tym roku kwiatów, a Galaxy kwitnie bardzo skromnie.
Pell, kwitnące drzewa owocowe i ozdobne sprawiają, że ogród wygląda jak z bajki...Bardzo lubię ten moment, kiedy ogród zdobią drzewa pokryte chmurkami białych lub różowych kwiatuszków
A moje psiaki spędzają w ogrodzie więcej czasu niż ja
Chyba też go lubią...
Moniko, już jutro ma być 17 stopni! Hurra
Też mam dosyć tej zimnicy
Sylwuś, synoptycy troszkę się pomylili - dzisiaj jest jeszcze 10 stopni, może jutro...
Zakwitła malutka skimia; duża będzie kwitła niebawem - a zapewniam, że zapach jest niebiański.

A ogrodu bez zwierząt -i tych domowych, i dzikich - również sobie nie wyobrażam :P
Pesteczko, witaj w moim ogrodzie
Żółta magnolia musi być bardzo piękna; jeśli jest późna, to miejmy nadzieję, że pięknie Ci zakwitnie. Moja gwiaździsta w ogóle nie ma w tym roku kwiatów, a Galaxy kwitnie bardzo skromnie.
Pell, kwitnące drzewa owocowe i ozdobne sprawiają, że ogród wygląda jak z bajki...Bardzo lubię ten moment, kiedy ogród zdobią drzewa pokryte chmurkami białych lub różowych kwiatuszków
A moje psiaki spędzają w ogrodzie więcej czasu niż ja
Moniko, już jutro ma być 17 stopni! Hurra
Sylwuś, synoptycy troszkę się pomylili - dzisiaj jest jeszcze 10 stopni, może jutro...
Zakwitła malutka skimia; duża będzie kwitła niebawem - a zapewniam, że zapach jest niebiański.

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Widok kwitnącej wiśni i magnolii ... cudo
A Daluś Twoje skimie bardzo mi się podobają i też chyba się skuszę. Będą towarzystwem dla moich modrzewnic, które muszę przesadzić a bardziej słoneczne miejsce. Bo na rabacie pół cienistej jakoś słabo mi rosną.
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Daluś, u nas też zimno dzisiaj było, do popołudnia nie dało sie wyjś na dwór. I wiatr taki syberyjski, ale ma się niedługo ocieplić
tak jak i u Was. Sucho za to u nas niesamowicie bo bardzo dawno nie padało. Ładna pogoda ma zostac do końca miesiąca aż
do 24 stopni i mam nadzieje że sie nie załamie na Wasz przyjazd.
tak jak zapowiadają.
Kolorek magnoli piękny i taki dobrany do śliwy.
Milutkiego wieczorka
tak jak i u Was. Sucho za to u nas niesamowicie bo bardzo dawno nie padało. Ładna pogoda ma zostac do końca miesiąca aż
do 24 stopni i mam nadzieje że sie nie załamie na Wasz przyjazd.
Kolorek magnoli piękny i taki dobrany do śliwy.
Milutkiego wieczorka
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Ale z ten wątek galopuje
Aż nie wiem, co komentować, tyle piękności...
Chyba postawię na magnolię, której szczerze zazdroszczę
bo moje knypsy jakoś w tym roku nie planują obsypać się kwieciem 
Aż nie wiem, co komentować, tyle piękności...
Chyba postawię na magnolię, której szczerze zazdroszczę
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu- to ja swoje forsycje, pomimo, że nie kwitły dość mocno potraktuję sekatorem, gdyż mają takie długie pędy, że się pokładają. 


