Ktoś mnie przywoływał?
 Zgłaszam się
 Zgłaszam się 
Uwielbiam zapach kwitnącego bzu i nie uważam się za zboczeńca
 
   Nad całą łąką unosi się i ogarnia wszystko. Kiedy kwitnie, bez jest piękny! A jeśli się go oberżnie do kolan, to ginie cały jego urok. No i skąd wtedy wziąć owoce na nalewkę (pycha!)?
  Nad całą łąką unosi się i ogarnia wszystko. Kiedy kwitnie, bez jest piękny! A jeśli się go oberżnie do kolan, to ginie cały jego urok. No i skąd wtedy wziąć owoce na nalewkę (pycha!)?Ale jeśli mus, to mus. Może zamiast bzu posadzić jakieś pnącze?
(Kwiaty zbiera się po rozwinięciu płatków, a przed opadnięciem pyłku.
10 dni to za długo, wystarczy trzy do pięciu i nie na słońcu, a w cieniu.
Arcydzięgiel TYLKO dla smakoszy, ja nie znoszę, jest za intensywny, trzeba z nim uważać!)






 
   
 








 Zwykłego nie rozmnażam i nie sprzedaję. Chyba mijało by się to z celem, bo jak bez jest w okolicy, to jak ptaki zjedzą owoc, to jak w banku, że się rozsieje
 Zwykłego nie rozmnażam i nie sprzedaję. Chyba mijało by się to z celem, bo jak bez jest w okolicy, to jak ptaki zjedzą owoc, to jak w banku, że się rozsieje 

 
  
 
 
		
