KaRo- mój mirt po jednej z zim zrzucił większość listków(chyba go przesuszyłam), a te które zostały były zielone ale suche, pomyślałam że nadaje się już tylko na ognisko ale było mi bardzo żal więc dałam mu szansę: przesadziłam do większej donicy, przycięłam mocno i wystawiłam ususzka na dwór, chociaż był dopiero początek kwietnia, męczył się dwa miesiące a w końcu ruszył, czym sprawił mi ogromną radość. Dziś w środku jest suchy ale na zewnątrz prezentuje się niczego sobie
Krysko- nie wiem czy mirt lubi słońce, mojego wystawiam po północno wschodniej stronie budynku, a więc słońce ma tylko rano, może do godz. 10.00
