melduje się po przerwie
mój chorusek postanowił odwdzięczyć się za poświęcony mu czas i opiekę

od przesadzenia nie minęło 1.5 miesiąca a rośnie nowy liść, na dwóch pędach z ostatniego oczka puszcza dalej (niestety na jednym pędzie chyba uschnął "nowy") i wypuszcza nowe pędy/korzenie. jeden wychodzi z "dziurki" starego pędu a drugi po przeciwnej stronie -kiedyś wyczytałam, że jeśli końcówka jest okrągła to będzie korzeń a jeśli jest bardziej spiczasta to nowy pęd -te wydają się być spiczaste no ale nie będę pewna dopóki nie urosną. oprócz tych dwóch większych przebijają się jeszcze 3 zieloniutkie

cieszę się, że udało mi się go odratować i teraz bedę miała frajde z obserwowania postępów

dziękuję wam za pomoc
pozostałe (aż 2

) mają się dobrze, ciapek troszke zmarniał, najmniejsze pąki poodpadały, ale parę kwiatków dalej ma, jeden z pąków rozwinął się do połowy i tak od miesiaca cały czas na wpół otworzony jest

pozostale -6- dalej zamkniete. za to biały rozszalał sie

zgubił 4kwiaty ale w szybkim tempie rozwija coraz to nowe pąki

kupilam go z 3 kwiatami (które już opadły) a otworzył już 8 pąków, pęd ktory był połamany, całkiem zasuszył się, ale obok też coś zaczyna rosnąć. egzamin zdałam, żadnego nie uśmierciłam wiec jak zrobi się cieplej myślę że czas na nowe okazy. mam nadzieje że na północnym oknie będzie im równie dobrze.