teraz i ja na dobre zacząć muszę swoją przygodę z ogrodem.
Jesienią ubiegłego roku staliśmy się posiadaczami 300m2 ogródka w ROD.
Udało nam się jedynie przygotować podłoże, choć po ostatniej wizycie widzę że nie wygląda to najlepiej.
Na ogrodnictwie nie znam się zupełnie, nie wiem co, nie wiem jak, nie wiem kiedy.
Kupiłam sporo nasion kwiatów i warzywniaka.
Ale przez tą zimę chyba za późno się "obudziłam" bo nasiona dalej leżą w torebkach.
Na dobra sprawę nie mam pojęcia co z nimi począć.
Czy przygotować grunt i tam nimi sypnąć, czy wysiać w domu w pojemnikach, dbać, przyglądać się, rozmawiać z nimi

Mam takie nasionka- groszek pachnący, dzwonek karpacki, kilka rodzajów słoneczników, mieszanki kwiatów letnich, dalie karłowe pojedyńcze,aster pomponowyi alpejski, lewkonia letnia, niezapominajka, i jeszcze kilka innych. Do tego stopnia się nie znam, że brałam to, co podobało mi się na obrazku.
Będę wdzięczna za łopatologoiczne wyłumaczenie co mam z tym począć, chęci mam dobre... a moje dziecko ma swoje pierwsze kalosze..więc na działkę czas
