zauważyłem na swoim trawniku małe kulki.są to kulki takie jak w lesie można spotkać, kiedy je zgnieciemy wydostaje się z nich brązowy pył.jeśli ktoś wie coś na ten temat to bardzo proszę o pomoc.

MAŁGOSIU właśnie dlatego wertykulację się wykonuje gdy trawa rozpoczyna szybki wzrost, po pierwszym koszeniu. Rzeczywiście trawnik po wertykulacji wygląda, jak by go mała bombka trafiła ale po tygodniu, góra 10 dniach już nie widać na trawniku żadnych uszkodzeń.Ale przyznam się, że nie stosuję wertykulacji, próbowałam i miałam wrażenie, że te noże wyrywają mi całą trawę - zostawała czarna, wzruszona ziemia. Jakoś nie mam odwagi.
Również miałem takie obiekcja przed pierwszą wertykulacją mojego trawnikaSpacja pisze:Może więc spróbuję w tym roku? Ja sobie zdaję sprawę jak działa wertykulacja i jak ważny może to być zabieg dla trawnika, ale ja kocham mój trawnik i jakoś tak się boje, że zrobię mu krzywdę.Pewnie niepotrzebnie.
Powiadasz Tadeuszu, że po pierwszym koszeniu... To mam jeszcze trochę czasu na przemyślenia
Oj, naprawdę? A powiedz mi, czy jak przeleciałeś trawę wertykulatorem to potem jakoś zbierałeś to co wyszarpały noże? Bo zakładam, że zawsze coś tam pozostaje. No i ta latająca ziemia...jak pisze: Również miałem takie obiekcja przed pierwszą wertykulacją mojego trawnika, bardzo szybko zmieniłem zdanie
. Zaraz po, wyglądał jak pole bitwy
, ale po dwóch tygodniach jak pięknie utrzymane pole golfowe
. Także warto przeprowadzić ten zabieg.