W.o... Kotach 4cz. (07.2008 - 12.2010)

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1191
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Jejku, nie chcę się rozdrabiać na poszczególne słowa, ale tak czy inaczej chyba się nie rozumiemy. Jak kot nie wraca do domu, to dla mnie prawdopodobne są tylko 4 przyczyny:
- coś mu się poważnego stało (najczęstsza przyczyna);
- ktoś go poważnie wystraszył, przepędził;
- ktoś go sobie przywłaszczył;
- założył rodzinę i się usamodzielnił ;) (dlatego zawsze konieczna jest sterylizacja; a w rzeczywistości często po powrocie z kilkudniowej wycieczki krąży w okolicach domu, a nie potrafi się np. dostać do wciąż zamkniętej bramy).
mamba9991
1000p
1000p
Posty: 1530
Od: 13 paź 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Zgadzam się z powyższym. Zawsze mieszkałam na parterze, miałam to szczęście, że sąsiedzi życzliwie patrzyli na Mambę na podwórku, pewnie dlatego, ze nie załatwiał się w piaskownicy, on z podwórka przychodził do domu skorzystać z kuwety, wiem, że brak mu wędrówek, wygrzewania się na trawie. Wszystkich tych przygód, walk z kotem sąsiadki, Cypiskiem. Teraz po przeprowadzce do Szczecina wynajmuję mieszkanie na trzecim piętrze, nie ma tu balkonu i nigdy nie otwieram okien na oścież, jeśli w danym pokoju są koty. Tak na wszelki wypadek, choćby miauczały i wystawiały błagalnie łapy przez uchylone okna. Przez pół roku w Szczecinie też wynajmowałam na parterze i Mamba wracał obity, poharatany, z wystrzępionymi uszami. Zaczęłam się o niego bać, chociaż żadna siła by go w domu nie utrzymała. A teraz nawet się cieszę, ze do końca roku jesteśmy na tym trzecim piętrze, przynajmniej blizny mu zarosną sierścią. Tak to jest - kot walczy o terytorium. Ale mieszkania szukam na parterze .... właśnie ze względu na zwierzaki. I daleko od jezdni.
Wczoraj było ok. 25 stopni ciepła, więc żal mi się zrobiło Mamby i zabrałam go na działkę. Porażka i moja głupota, ten odważny zabijaka siedział skulony pod ławką i miauczał, kolejna nauczka - to nie pies, którego się zabiera na spacer, nowe miejsce to stres dla kota, na pewno nie będzie się beztrosko wygrzewał w słońcu, kot spaceruje po terenie, który dobrze zna, który jest "jego", wywalczony, dobrze znany.

Znowu się rozpisałam, to dlatego, że zwierzaki to dla mnie - obok roślin - ukochany temat, na codzień muszę uważać, by znajomi nie omijali mnie szerokim łukiem jako tą, co wciąż o kotach bredzi, albo o sadzonkach :D :D :D
Nigdy nie można powiedzieć o ogrodzie - uff, gotowe. I to mnie właśnie zachwyca!!!!!!!!!!
Esteci i łakomczuchy
Esteci i łakomczuchy cz.2- aktualna
Awatar użytkownika
coccinella
1000p
1000p
Posty: 1298
Od: 8 kwie 2008, o 12:42
Lokalizacja: Kiel - DE

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Witam!

A ja może zmienię temat...
Oddaliśmy Burtszyna do kastracji i.... złapał pchły :evil: innej opcji nie ma, bo siedzi tylko w domu i nie wychodzi nawet na balkon (gwoli ścisłości zabezpieczony siatką).No i teraz tak się zastanawiam, co z tymi żyjątkami zrobić. Obrożę mam, ale one chyba wtedy na mieszkanie powyskakują? Poradźcie coś, bo w sklepie pewnie by mi doradzili, ale czy dobrze i czy ja się wystękam o co mi chodzi i czy ich potem zrozumiem, to inna sprawa... :wink:
Pozdrawiam, Iwona.
moje wątki
ten się nie myli co nic nie robi
mamba9991
1000p
1000p
Posty: 1530
Od: 13 paź 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Znam tylko taki sposób - zakroplić kotu preparat na pchły, ale tylko na plecach, żeby od razu nie zlizał, no i wyprać miejsca, gdzie leży, kocyki, tapicerkę itd. Potraktować wszystko wezyrem, albo vanishem. Z doświadczenia wiem, że trzeba też wymyć auto (jeśli kot był autem wożony).
Nigdy nie można powiedzieć o ogrodzie - uff, gotowe. I to mnie właśnie zachwyca!!!!!!!!!!
Esteci i łakomczuchy
Esteci i łakomczuchy cz.2- aktualna
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3189
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Kupić frontline i spryskać też nimi troszkę np dywan. Pchły uciekną. Możliwe, że pchły są od weta, bo nie wiadomo jaki kot był przed Wami. Ale np. ja przyniosłam pchły do domu na sobie, najprawdopodobniej z miejsca gdzie dokarmiałam "dziczki". Zdarza się. Na szczęście są skuteczne preparaty.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
mamba9991
1000p
1000p
Posty: 1530
Od: 13 paź 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Czy Wasze koty też tak zabawnie "nawołują" wszelkie latające stwory? Obojętnie, czy mucha, czy gołąb za oknem, siedzi, ogonem wierci i gada "a,a,a".
Nigdy nie można powiedzieć o ogrodzie - uff, gotowe. I to mnie właśnie zachwyca!!!!!!!!!!
Esteci i łakomczuchy
Esteci i łakomczuchy cz.2- aktualna
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1304
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Tak, to jest dość typowe zachowanie, szczególnie mam na myśli ptaki. Kiedyś mój kot sobie gadał z wroną, która siedziała na dachu. Ona po wroniemu, moja kotka po kociemu, trwała ta "rozmowa" dobrą minutę. W końcu wrona się znudziła i odleciała. Żałowałam, że nie miałam kamery.
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1191
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Moje też tak robią ;:138 Na początku myślałam, że to tylko moja kotka takie dźwięki wydaje, bo ona w ogóle przez blisko rok nie umiała miauczeć ani wydawać innych typowych kocich dźwięków, poza perfekcyjnym mruczeniem ;). Potem wzięłam drugiego kota i okazało się, że on też "skrzeczy" na widok gołębia...
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3189
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Moje koty na widok ptaków .... szczekają :)
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
Meva
200p
200p
Posty: 440
Od: 11 lut 2010, o 14:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

meluzyna pisze:To o czym Meva piszesz, to sytuacja idealna dla kota i dla opiekunów także. Jednak sporo kotów mieszka w tych nieszczęsnych blokowiskach. Instynkt jest instynktem, tego się nie da wybić kotu z jego łebka i zawsze będzie polował jak nie na pasikonika, to na muchę itd. Dlatego się zastanawiam czy kot musi sobie radzić, a w zasadzie przystosować się do warunków jakie stwarza jemu człowiek i pozostawić sprawę samej sobie. A pytam dlatego, że nawet myślałam o założeniu takiej siatki, jednak rodzina ostro się sprzeciwiła.
meluzyno , meluzyno..
(ot taka piosenka mi się przypomniała ;) )
Meluzyno - moje przyjaciółki kilkakrotnie przygarniały małe kocięta - a jak przyszła ich pora dorosłości- to szły w teren (koty a nie przyjaciółki ;)m )- bez względu na wysokość - rekord miała moja koleżanka, której 4 poszły z 4 pietra( z parapetu w sensie)- od tej pory zrozumiała , że lepiej nie ryzykować ich życia.
(Ale zanim zleciała na dól to żadnej z tych 4 sztuk już nie było)
Żadna siatka nie powstrzyma- a szkoda balkon czy okno zeszpecać- jeśli 4piętra + parter w bloku nie były dla kota przepaścią-tzn, że kot sie wdrapie na wszystko :/

I niestety to w kolejny sposób potwierdza moja teorie- ze jeśli kot ma choć trochę instynktu kociego- to zrobi wszystko by uciec z bloku :/ To nie dla niego teren szczęścia- chyba ze o tym nie wie :/
Pozdrawiam.
mamba9991
1000p
1000p
Posty: 1530
Od: 13 paź 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

A ja przez Mambę dziś zobaczyłam, co mój ma w swoich prywatnych szafkach :D :D :D Szczegół, że koszulki chyba z Woodstock i bałagan większy niż ustawa przewiduje. W ramach wiosennych porządków przeprałam kotom kocyki i wymyłam drapak, więc szukają innych legowisk :D Obrazek
Nigdy nie można powiedzieć o ogrodzie - uff, gotowe. I to mnie właśnie zachwyca!!!!!!!!!!
Esteci i łakomczuchy
Esteci i łakomczuchy cz.2- aktualna
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1191
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

O nie, ja stanowczo powiedziałam, że koty nie mają wstępu do szafy :D Na moich ciuchach co prawda czarnej sierści nie widać, ale drugi kot jest niestety beżowy (nie pomyślałam o tym szczególe, biorąc go... ).
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1304
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Problem w tym Mevo, że moja kotka nawet nie chce wychodzić na dwór, ucieka do domu. Jest kotem po przejściach(nie będę opisywać, bo to dość drastyczne). Kiedy do mnie przyszła była już dorosłym kotem, została wykastrowana. Jest już u mnie czwarty rok. Gdyby faktycznie było tak jak piszesz, to zapewne jej by już nie było, poszłaby w siną dal.
Jeśli wg Ciebie życie kota w bloku jest nieszczęśliwe, to znaczy, że hodowle kotów nie mają sensu, szczególnie tych rasowych; podobnie psów, szynszyli, ptaków itd.
mamba9991
1000p
1000p
Posty: 1530
Od: 13 paź 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Hodowanie człowieka w bloku też jest niedobre :D
Nigdy nie można powiedzieć o ogrodzie - uff, gotowe. I to mnie właśnie zachwyca!!!!!!!!!!
Esteci i łakomczuchy
Esteci i łakomczuchy cz.2- aktualna
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1191
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

mamba9991 pisze:Hodowanie człowieka w bloku też jest niedobre :D
Dobrze powiedziane. :D A negatywne efekty takiej hodowli są znacznie lepiej widoczne wśród ludzi niż zwierząt.
Moim zdaniem kotu nie robi różnicy fakt, czy mieszka w blokowisku, w apartamencie, w domu dla powodzian czy w domku jednorodzinnym. Różnicę robi mu ewentualnie to, czy ma możliwość spacerowania poza domem, czy też nie, a to nie zależy od warunków mieszkaniowych. W ostatnich kilku latach sporo się przeprowadzałam do różnych części miasta, i wiem, że tak jest. Równie dużo kotów szwęda się czasami po podwórkach między blokami, co na osiedlach domkowych. Mam koleżankę, która mieszka vis'a'vis dworca głównego i nie powstrzymuje jej to od wypuszczania swojego Kitka od 11 lat na przechadzki.
A tak naprawdę to kotu zaczyna doskwierać zamknięcie, jeśli miał okazję np. czmychnąć. ;) Dopiero wtedy wie, co traci.
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”