Wiesiu ,Ewko,Wisienko dzięki za docenienie moich krzaczorów hortensjowych...
Wiesiu Twoje kwiaty nieraz i na mnie tak działają...
Ewuś hortensje te w zasadzie nie wymagają zbytnich zabiegów,oprócz podsypania nawozu do nich przeznaczonego i podlewania ,gdy sucho i skwarnie...Wiosną dochodzi jeszcze przycinanie zeschniętych kwiatów i przemarzniętych gałązek...Może glina tak na nie wpływa,że nie mam z nimi problemów...

A hortensje na pewno Cię lubią ...to z podłożem pewnie coś nie tak...Mnie nie znosi np.Cytryniec chiński ,który od czterech lat stoi w miejscu ...

,mimo tego ,że go przesadzałam ,dawałam kompostu ...aż go w końcu wykopię ,bo ileż można czekać na owoce...
Wisienko nie dziwię się Małgosi ,że trudno jej wybrać odpowiednią odmianę...wiem ile ja spędziłam czasu nad wyborem...,ale jaki cudowny był to czas ...

teraz pozostaje mi tylko czekanie ,bo więcej już sadzić nie mogę...(oprócz tych co wcześniej zamówiłam )
A z ilością sianych kwiatów chyba nigdy się nie poprawię... ,co roku jest dużo...,ale sąsiadki są zadowolone...

Jeszcze na dodatek dzisiaj odwiedziłam LM i Auchan ,i z pustymi rękami nie wyszłam ...
Jutro wstawię fotki
Małgosiu bardzo trafny wybór... ,róże zdrowe i piękne
