Chcesz powiedzieć, że to moja wina?Ave pisze:I jak ta wiosna ma przyjść - skoro znajdujemy jeszcze przyjemność w zimowych szaleństwach ...![]()
Iza, pada? Już nie pada. Ani śnieg ani deszcz. Ale sytuacja jest wielce dynamiczna. A ja dzisiaj byłam w LM. Co i kogo tam spotkałam - o tym w Twoim wątku
Grażynko, jak kapie, to wiosna, wiosną ma kapać
Aniu, mnie też wiara wraca, jest tak paskudnie, że to musi być wiosna...
Ja się zastanawiam nad jedną rzeczą, ale nie wiem, czy to dobry pomysł...mam trochę kapersowych roslinek - lilie, konwalię, jeżówkę, które juzpomalutku wystartowały pomimo zimnej piwnicy, i sięzasnatawiam, czy ich nie powsadzać do kartonowego pudła w doniczkach i wynieść pod ścianę domu - taką osłoniętą, gdzie nawet ziemia rzadko zamarza. Obrzuciłabym toto jeszcze jakimistrocinami...nie chcę ich pędzić w domu, no bo wtedy, to trzeba je będzie trzymać do maja...ale może przy zabezpieczeniu przetrwają w takich warunkach? Co o tym sądzicie?




