Kłodzki ogród

[Sylwek-zx]

Kuba a jak z opryskami kiedy i czym najlepiej u mnie póki co brak niepokojących zmian na gałązkach.

[Wisienka]

Kuba, zapowiadali w tv, że dzisiaj w Kotlinie -10 stopni!
Mam nadzieję, że zdążyłeś posadzić te "nagokorzeniowce"?
Daj znać, czy faktycznie taki mróz był.

[nocny_drwal]

Chemia na verticilium nie pomaga. Niestety, jak już to wejdzie, to jest pozamiatane. a że to nie jest przemarznięcie, to wnioskuję po tym, że jak przemarza, to na ogół kilka gałązek, tak jak przykrywał śnieg. Tu zaczernienie idzie wzdłuż całego pędu, podczas gdy inne gałązki, nawet wyżej położone, mają barwę zieloną. Tym razem nic z nim nie zrobię, nie wytnę, zostawię, zobaczę co będzie.

Pogodę sprawdzam na 3 różnych portalach, w tym na 2 dokładnie na Kłodzko. Nie sprawdza się im pogoda nawet na chwilę obecną A teraz za oknem +-0. Krzaków nie zdążyłem posadzić, nie wiem, czy jutro dam radę, bo dopiero pół oczka zasypałem, a ziemia się skończyła. Trzeba rozwalić kolejny skalniak i wykopywać następne rośliny ech... Ale dzisiaj przesadziłem klona pospolitego, który miał ponad 10 cm średnicy przy pniu, tak więc najgorsze już za mną

[rm27]

Jakubie, w tym roku też nie ocieplałem klonów palmowych, tych największych nie byłoby nawet jak to zrobić. Z młodych ociepliłem agrowłókniną tylko Fire Glowa, ale ten rośnie na takim przeciągu, że jak wieje to prawie jak halny w górach. Zrobiłem obchód i strat w klonach nie ma. Widocznie gruba powłoka śnieżna im pomogła.

[nocny_drwal]

Ja większości nie okryłem i zimowały od tak po prostu. Najwięcej to mam strat przy małych, które śnieg najnormalniej połamał Kilka wypadów z tego powodu będzie.
Nieokryte zimowały między innymi shishigashira i shirasawanum. Nic nie pomarzły, mimo, że są szczepione na pniach i wystawały ponad śnieg. Patrzyłem w tunelach, okazuje się, że siewki niespełna roczne, przetrwały w otwartym tunelu, prowizorycznie przykryte gałązkami świerkowymi. Klony dobrze znoszą mróz, gorzej z grzybem

[riane]

Piękny ogród, ogrom pracy, czasem żywioł. Robi wrażenie!

A masz może jakieś doświadczenia z ukorzenianiem katalpy? Widziałam ją w Twojej ofercie. Moja została złamana przez robotników jesienią. Przeleżała całą zimę pod śniegiem. Teraz ją wydobyłam i wygląda na żywą (zielone pod korą, ładne pączki liściowe, tugor w porządku). Jest szansa ukorzenić jej gałązki, czy już pozamiatane i nie warto się męczyć?

[nocny_drwal]

Katalpy przyznam się nie ukorzeniam, tylko sieję. Ale na dobrym stanowisku one bardzo szybko rosną ( nawet 2 metry w ciągu roku roczna sadzonka). Siewki niespełna roczne, mają około metra. Jak się nie da uratować, to jakąś podeślę gratisowo

[aniawoj]

A po jakim czasie kwitną te z nasion ?

[nocny_drwal]

Dobre pytanie, na które z chęcią odpowiem, jak już któraś zakwitnie Ale generalnie, o ile to nie jest odmiana, katalpy się sieje (choć i niektóre odmiany również). Nasiona muszą być z dorodnego drzewa, bo z takich małych wypłoszów to nic konkretnego nie wychodzi . Kłodzko ma kilka katalp i to dość starych, ale rosną w takich warunkach, że szkoda na nie patrzyć. Nasiona mają tragiczne A do Wrocławia jakoś tak nie po drodze ostatnio...

[riane]

Bardzo dziękuję! Ta moja to miała być Aureum. Złamana przy samej ziemi. Może odbije od korzenia (o ile nie była szczepiona). A może coś się ukorzeni. Zobaczymy .

[aleksandra2323]

Zajrzałam do Ciebie, żeby zapytać czy udało się uratować roślinki z tunelu, i zachwyciłam się Twoim ogrodem .
Jeśli znajdziesz czas mógłbyś tu zajrzeć?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=32&t=29369
Pomyślałam o oregano - bardzo mi się spodobało u Ciebie, tylko nie wiem czy sobie w takiej "kracie" poradzi.

[sosna1]

Witaj, jestem pod wrażeniem piękna Twojego ogrodu. Jest przecudny. Obudził we mnie dawno uśpionego ogrodnika (SGGW - nie pamiętam już kiedy). Chyba nie wytrzymam i zacznę kopać i sadzić.
A aparat sprawny? będą nowe zdjęcia? A jakieś zakupy wysyłkowe będzie można poczynić wiosną?

[Lorrie]

Czekamy na Twoja oferte

[riane]

I kiedy się można zgłaszać po oregano? Można już sadzić?

[nocny_drwal]

Sezon zaczynam 1 kwietnia (mam nadzieję). Na razie nie widać jeszcze co przemarzło, a co nie. A pomarzniętych roślin nikomu nie wyślę!