Wczoraj pospacerowałam po ogrodzie i zauważyłam, że zima zrobiła swoje - sporo róż ma poczerniałe gałązki, mimo okrycia z gałązek

Dobrze, że śnieg długo sie utrzymywał, to sporo różyczek zachowało żywą zieleń na gałązkach, gdzie zalegał śnieg. Martwi mnie Abraham Darby, który zawsze dzielnie zimował, a teraz jest dość ciemny. Sporo też innych w taki stanie. Jedna przemarzła w całosci, ale nawet się nie martwię zbytnio, bo b.chorowała na mączniaka, jednak ze względu na piękne kwiaty nie miałam sumienia jej sie pozbyć w brutalny sposób - zima zweryfikowała ją osobiście. Czekam na cieplejsze dni, żeby różyczki wypusciły "kikuciki" - wówczas będzie już wszystko wiadomo, co du wycięcia

Zauważyłam, że w tamtym roku o tej porze kwitły mi już przebiśniegi, a teraz niestety nawet nie
