Neluś czarnuszkę mam i nawet swoją bo zbierałam nasionka.....z jednej małej paczuszki sporo ich wyrosło i na szczęście mogłam się podzielić. Dzięki
Aneczko ja jutro będę siała kobeę po raz drugi ale wpierw namoczę w biochikolu...jutro księżyc jest w znaku bliźniąt a to jest bardziej sprzyjający dzień na sianie wijących się niż w dniach Panny. Zawsze tak siałam a teraz mnie pokusiło żeby zmienić....biera to na sia a nie, że wina nasionek.
Powsinogi jeszcze nie ma....ma jeszcze tydzień na powrót a jak nie to trzeba będzie szukać nowego pieska.
Justyś to choć jedna na pocieszenie.

Co do aksamitek to sieję je bezpośrednio do gruntu bo one fajnie wschodzą a poza tym nie mam miejsca...jeszcze tyle mam innych do posiania...no i pomidory.
Krysiu mam zaledwie jedną odmianę posadzoną pod cyprysikiem....i to jest ten mój kącik.
Moje ulubione portulaki.
