
co to za badylki?
Podziwiam Cię - jakoś ostatnio na wszystko brakuje mi czasu

dominikams pisze: moje sztobry są zadołowane, i gdzieś pod śniegiem, więc nie ma szans na dogrzebanie się do nich).
Ja próbowałam tego sposobu, nie jest źle. Gdy ma się sporo patyków, to jest to najłatwiejszy sposób, ale kiedy z trudem zdobędzie się wymarzona odmianę, to nie ma co ryzykować.vertigo pisze:na sztobrach się kompletnie nie znam, bo nigdy w taki sposób nie rozmnażałam roślinjak już, to wtykam bezpośrednio w ziemię i albo się toto przyjmuję, albo nie
masz rację, jednak dotychczas nie stanęłam przed takim problemem, więc mnie nie zmusiło, żeby ukorzeniaćaguskac pisze:Ja próbowałam tego sposobu, nie jest źle. Gdy ma się sporo patyków, to jest to najłatwiejszy sposób, ale kiedy z trudem zdobędzie się wymarzona odmianę, to nie ma co ryzykować.vertigo pisze:na sztobrach się kompletnie nie znam, bo nigdy w taki sposób nie rozmnażałam roślinjak już, to wtykam bezpośrednio w ziemię i albo się toto przyjmuję, albo nie
u mnie to samovertigo pisze: to wtykam bezpośrednio w ziemię i albo się toto przyjmuję, albo nie