Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.1
Re: Złamana Jukka
Witam,
Kilka dni temu kot zwalił doniczkę z Jukką. Złamał się pień praktycznie zaraz przy ziemi... Jukka była okazem zdrowia, ma bardzo mocne i sztywne liście, pęd jest cały porośnięty nie żółkną, nie odpadają - pierwsza tak mocna jukka w moim życiu i BACH!!!
Dlatego proszę o poradę co ma zrobić - w pierwszej chwili paniki po prostu wsadziłam odłamaną część do ziemi ale to chyba nie jest najlepsze wyjście... Gdyby odłamał się pęd to bym nie miała problemu ale pierwszy raz w życiu złamał się pień i to zaraz u podstawy. Pień jest bardzo suchy i zwłókniony ale to chyba normalne - zwłaszcza że liście są piękne... Dodam iż jest to zwykła Jukka domowa zakupiona kilka lat temu w jakimś supermarkecie.
Z góry dziękuję za pomoc.
Kilka dni temu kot zwalił doniczkę z Jukką. Złamał się pień praktycznie zaraz przy ziemi... Jukka była okazem zdrowia, ma bardzo mocne i sztywne liście, pęd jest cały porośnięty nie żółkną, nie odpadają - pierwsza tak mocna jukka w moim życiu i BACH!!!
Dlatego proszę o poradę co ma zrobić - w pierwszej chwili paniki po prostu wsadziłam odłamaną część do ziemi ale to chyba nie jest najlepsze wyjście... Gdyby odłamał się pęd to bym nie miała problemu ale pierwszy raz w życiu złamał się pień i to zaraz u podstawy. Pień jest bardzo suchy i zwłókniony ale to chyba normalne - zwłaszcza że liście są piękne... Dodam iż jest to zwykła Jukka domowa zakupiona kilka lat temu w jakimś supermarkecie.
Z góry dziękuję za pomoc.
Re: Złamana Jukka
Do słoiczka z wodą włóż a jeszcze lepiej pokaż i jedną i drugą część po złamaniu. 

Re: Złamana Jukka
Niestety mogłam zrobić zdjęcie tylko tej części co się odłamała... ta co została w ziemi jest zbyt głęboko. Póki co odłamany pień siedzi w wodzie.
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3103
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Złamana Jukka
Kasiu, czy ten pień jest w środku pusty? Możliwe, że spowodowały to jakieś szkodniki.
Myślę, że najlepiej byłoby skrócić go do miejsca, w którym jest pełny. Pień włożyć do słoika z wodą, można dodać tabletkę węgla aptecznego. Niedługo z pnia powinny wyrosnąć korzenie, wtedy posadź ją do podłoża.
Tę część, która jest w doniczce lekko podlewaj, z boku powinny wyrosnąć nowe rozety
Myślę, że najlepiej byłoby skrócić go do miejsca, w którym jest pełny. Pień włożyć do słoika z wodą, można dodać tabletkę węgla aptecznego. Niedługo z pnia powinny wyrosnąć korzenie, wtedy posadź ją do podłoża.
Tę część, która jest w doniczce lekko podlewaj, z boku powinny wyrosnąć nowe rozety

* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
Re: Złamana Jukka
Może zdjęcie tak wyszło, że wydaje się pusty lecz on z zewnątrz jest twardy, a w środku taki miękko-włóknisto-nitkowaty nie wiem jak to określić ale pusty nie jest na pewno. Na zdjęciu poniżej powinno być to bardziej może widoczne... W każdym razie podniósł mnie na duchu fakt, iż powinny wyrosnąć nowe rozety z tego co jest w ziemi. Zatem jak dobrze pójdzie to będę miała 2 jukki:) Czy tak, czy siak przytnę odłamany pień żeby wyrównać to popatrzę.
Mam jeszcze jedno pytanie, mianowicie: jak wyrosną korzenie z tej odłamanej części to do jakiej wielkości doniczki mam to wsadzić? Pióropusz jest wielki i bardzo ciężki, a korzenie będą przecież małe małe.

Mam jeszcze jedno pytanie, mianowicie: jak wyrosną korzenie z tej odłamanej części to do jakiej wielkości doniczki mam to wsadzić? Pióropusz jest wielki i bardzo ciężki, a korzenie będą przecież małe małe.

Re: Złamana Jukka
Poprzycinaj tak jak zaznaczyłem na zdjęciu, z tego środkowego kawałka oberwij liście górne miejsce cięcia pozalewaj woskiem zarówno w dolnym jak i środkowym kawałku i do słoiczka z wodą a przy czubku oberwij parę liści by był ok 4 cm kawałek pnia i do wody, jak korzenie będą miały ok 2-4 cm do ziemi w doniczkę fi 14-16 każdy z kawałków zarówno pinki jak i czubek.


Re: Złamana Jukka
tak się nieśmiało spytam: zatem nie ma szansy aby ta jukka została w takim stanie jak sprzed wypadku?
szczerze mówiąc, cięcie jej mnie trochę przeraża - tzn bardzo dziękuję za radę i tak też prawdopodobnie zrobię aczkolwiek nigdy czegoś podobnego nie robiłam i czuję się niepewnie...
No dobra - jaki to ma być wosk? gdzie można go kupić? rozumiem, że stopiona świeczka raczej nie wchodzi w grę?
dziękuję jeszcze raz za porady.
szczerze mówiąc, cięcie jej mnie trochę przeraża - tzn bardzo dziękuję za radę i tak też prawdopodobnie zrobię aczkolwiek nigdy czegoś podobnego nie robiłam i czuję się niepewnie...
No dobra - jaki to ma być wosk? gdzie można go kupić? rozumiem, że stopiona świeczka raczej nie wchodzi w grę?
dziękuję jeszcze raz za porady.
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3103
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Złamana Jukka
Kasiu, jeśli Czarodziej radzi ciąć, to tnij
Jukki to b. mocne rośliny, odpowiednio uprawiane mogą osiągnąć duże rozmiary. A czasem zapomniane, zasuszone lub przelane też szybko dochodzą do siebie. Na pewno sobie poradzisz! Użyj tylko ostrego noża, najlepiej z piłeczką (ja juki cięłam piłką do drewna
)
Juki posadzone do jednej doniczki ładnie wyglądają, gdy się zagęszczą.
Wiosną, po majowych przymrozkach możesz ją wynieść na zewnątrz, ale nie w ostre słońce (bo poparzy liście)- jukki to bardzo lubią.
Wosk ze świeczki jak najbardziej się nadaje. Chodzi o to, by pień z góry "zakleić", by nie tracił wody.


Juki posadzone do jednej doniczki ładnie wyglądają, gdy się zagęszczą.
Wiosną, po majowych przymrozkach możesz ją wynieść na zewnątrz, ale nie w ostre słońce (bo poparzy liście)- jukki to bardzo lubią.
Wosk ze świeczki jak najbardziej się nadaje. Chodzi o to, by pień z góry "zakleić", by nie tracił wody.
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
Re: Złamana Jukka
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za zainteresowanie...
Jukka jest już łysa, pocięta i zawoskowana:) Miejmy nadzieje że wszystko pójdzie zgodnie z planem...
Mam jednak jeszcze pytanie do do tej części ze starym pniem. Po przecięciu bardzo mocno pachnie/śmierdzi grzybami.... czy to normalne? dziwne to - nie spodziewałam się że jukka może tak pachnieć (świeże grzyby)... Może jest to jakiś objaw? a może tylko moja wyobraźnia. Na wszelki wypadek może wyrzucę tą część? Bo jeżeli coś z nią jest to może zaszkodzić reszcie części... Więc jeżeli z tym pniem coś jest to znaczy, że ta część co jest w ziemi po odłamaniu też idzie na straty?
Jukka jest już łysa, pocięta i zawoskowana:) Miejmy nadzieje że wszystko pójdzie zgodnie z planem...
Mam jednak jeszcze pytanie do do tej części ze starym pniem. Po przecięciu bardzo mocno pachnie/śmierdzi grzybami.... czy to normalne? dziwne to - nie spodziewałam się że jukka może tak pachnieć (świeże grzyby)... Może jest to jakiś objaw? a może tylko moja wyobraźnia. Na wszelki wypadek może wyrzucę tą część? Bo jeżeli coś z nią jest to może zaszkodzić reszcie części... Więc jeżeli z tym pniem coś jest to znaczy, że ta część co jest w ziemi po odłamaniu też idzie na straty?
Re: Złamana Jukka
Nie . Ja mam też yukkę po takim cięciu i często tnę im czubki aby puszczając odrosty się zagęściły. Na efekty nie trzeba długo czekać. Można też pociąć pień na kawałki 20-50cm ukorzenić i one też się ładnie i chętnie rozkrzewiają . A zapach ona już tak ma .
Ja zawsze ukorzeniam ją w wodzie, jest bezproblemowa.
Poprawiłem i dopisałem
Pień powinien być w środku twardy - to fakt jak pisze dalej Baryczka , a na co ja wcześniej nie zwróciłem uwagi . W tym przypadku radziłbym ten złamany obciąć aż do zdrowego pnia. Aco do zapachu ona ma taki jakiś zapach niektórym kojarzący się z grzybami.
Ja zawsze ukorzeniam ją w wodzie, jest bezproblemowa.
Poprawiłem i dopisałem
Pień powinien być w środku twardy - to fakt jak pisze dalej Baryczka , a na co ja wcześniej nie zwróciłem uwagi . W tym przypadku radziłbym ten złamany obciąć aż do zdrowego pnia. Aco do zapachu ona ma taki jakiś zapach niektórym kojarzący się z grzybami.
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3103
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Złamana Jukka
Kasiu, jeśli pachnie "grzybem" to nie jest dobrze! Pisałaś wcześniej, że pień jest miękki w środku. Czyli ten pień w doniczce też? Zostaw go na tydzień, dwa, ale nie spodziewałabym się, ze coś z niego wyrośnie. Możliwe, że w środku zgnił? To byłby powód złamania.
Zdrowy pień jest w środku jasny, włóknisty, ale twardy!
Zdrowy pień jest w środku jasny, włóknisty, ale twardy!
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
Re: Problem z odmładzaniem draceny
Możesz teraz i to jak najszybciej, nim się poukorzeniają pocięte kawałki minie trochę czasu. Jak każdy z pinków i czubków będzie miał korzonki około 2-4 cm do ziemi wtedy. 

Re: Problem z odmładzaniem draceny
Ja moją 2m dracenę, którą mam już 15 lat pocięłam na kawałki 2 tygodnie temu. Na roślinie matecznej po tygodniu zaczęła pękać kora, teraz ma już 6 zielonych 2cm kikutków. Zatrzymałam jeden pinek i jeden czubek i umieściłam je bezpośrednio w ziemi. Czubek powinien się ukorzenić po ok. 4 tygodniach, a bardziej zdrewniałe pinki ukorzeniają sie po 6-8 tyg. Roślinę mateczną mogę już podlewać nawozem, ale poszukuję po ogrodniczych sklepach sprawdzonego nawozu do dracen i juk firmy Pokon. Na prawdę daje świetny efekt.
Re: Problem z odmładzaniem draceny
Podobnie jak nawóz do palm,juk,dracen firmy Agrecol. Osobiście tylko takiego używam. 

Re: Problem z odmładzaniem draceny
A oglądałam. Nie stosowałam niczego na ranę po cięciu, ale jest ok. Przydałby się taki brzeszczocik, bo miałam problem z najniższym cięciem.
Co do nawozu to jestem zachwycona jego działaniem, bo bardzo wzmocnił mi dracenę. Liście stały się niemal 2 razy grubsze i mięsiste. No i co za tym idzie, pień zrobił się na czubku grubszy i cięższy, a pióropusz większy i zaczęła się pochylać i tracić pokrój. Wcześniej podlewałam ją zwykłym nawozem do roślin zielonych.
Co do nawozu to jestem zachwycona jego działaniem, bo bardzo wzmocnił mi dracenę. Liście stały się niemal 2 razy grubsze i mięsiste. No i co za tym idzie, pień zrobił się na czubku grubszy i cięższy, a pióropusz większy i zaczęła się pochylać i tracić pokrój. Wcześniej podlewałam ją zwykłym nawozem do roślin zielonych.