
Ja ją mam od rodziców, u których służyła jako stolik pod TV, a że teraz takowy im niepotrzebny, to zakosiłam

Chyba zdobyczny był, bo nie jest to pamiątka rodzinna...
Magda, tego odzierania z farby współczuję... jedynym skutecznym sposobem na pozbycie się jej, jest opalarka... przy tych zawijasach nie wyobrażam sobie...
Moja jest pokryta lekko przecierającą się farbą, ale póki co, zostawię ją tak...
Nelu... podziwiam zacięcie

Samo czyszczenie jej z kurzu nastręcza problemów...
Magda... nóżki po babci?

A mi mówią, że po tatusiu

100krotko... na złom też się pewnie nadała, bo waży swoje

