Kochani, chwilkę mnie tylko nie było ... Macie pojęcie ile przez tę chwilke nazbierało mi sie czytania?
Aniu, koty raczej nie dają się wtulać w siebie, tylko "oblegują" człowieka
Jacku, latem nie ma kłopotów, chyba, ze się czasem pobiją ... Zima trochę im sie nudzi, ale nie jest źle ;)
O takich niskich gailardiach nie słyszałam
Chyba lepsze od wysokich
Beatko, gipsówke od początku jej pobytu w moim ogródku sadzę z czerwonymi różami.
Kotki dziękują za drapanko
Halinko, postanowiłam za Twoja rada odczekać trochę i na razie - odpukać! - wszystko jest ok! Postanowiłam więc zaczekać z przesadzaniem
Neluś, nie oglądałam tego programu, ale mam książkę o roslinach "przyjaznych dla domu" w/g której skrzydłokwiat zajmuje wśród tych roslin pierwsze miejsce
Bożenko, dziękuję Ci bardzo
, ale gailardii mi wystarczy!
Wolałabym floksa kanadyjskiego
Dla niego chociaż kawałek na skalniaczku się znajdzie, a ścieżki, żeby poszerzyć, to trzeba je najpierw mieć
Kasiu, kotów jest 11 ... Cztery kocurki - wysterylizowane. Kotki dostają tabletki antykoncepcyjne. Nie da się inaczej
Elżuniu, nie martw się, będziesz miała gipsówkę
