Pestki

[mirzan]

Czy ktoś wie,z czego jest zrobiona pestka? Chodzi mi o twardą skorupkę nasienia
śliwki,czereśni,łupinę orzecha.

[nocny_drwal]

Z tego co pamiętam, za to odpowiada tzw. twardzica, lub inaczej Sklerynchyma

[mirzan]

Dzięki,do twardzicy dogrzebałem się,ale dalej trudno znaleźć coś konkretnego.
Czy to jakaś forma celulozy,utwardzonej solami mineralnymi?

[aniawoj]

Ta zewnętrzna część nasienia nazywa się łupiną nasienną. Łupina nasienna ma różnorodną budowę w zależności od rośliny. Ma kilka warstw i nie zawsze tyle samo. warstwa zewnętrzna łupiny to skórka ( pokryta kutykulą - naskórkiem) . Ta skórka właśnie jest mniej lub bardziej twarda, martwa ( twardzica, sklerenchyma). Może zawierać ona pigmenty, a nawet substancje odżywcze, często też komórki miękiszowe.
Generalnie budowa sklerenchymy jest skomplikowana ( nigdy nie mogłam tego wszystkiego zapamiętać ). Owszem może zawierać celulozę, pektynę a także różne kryształy najwięcej szczawianu wapnia.

[mirzan]

Chodzi mi wyłącznie o twarde.Sprawdziłem,pali się jak drewno,dym ma zapach
wyłącznie drewna,nie wyczuwa się substancji białkowych.

[aniawoj]

Łupina może mieć różny stopień zdrewnienia.. Nie umiem powiedzieć jednak czym np: różni się (morfologicznie) łupina nasienna pestki wiśni od orzecha
Umiałbyś w zapachu dymu wyczuć białko? Ja raczej nie....

[bishop]

Nigdy nic nie przypaliłaś?

[aniawoj]

Krzysiu - nie mówimy o przypaleniu litra mleka, ale spaleniu pestek!!! Gdyby był w nich ślad białka wątpię czy wyczułabym.

[mirzan]

Nie chodzi mi o precyzyjną analizę,gdyby był zapach spalonych włosów,to chityna.

[nocny_drwal]

Włosy to keratyna. Chityna, to palone robale

Pestki i łupiny można spokojnie palić. Dym ma naturalny zapach. W porównaniu z tym, co ludzie potrafią wrzucić do pieca... jak czuję zapach palonych opon i plastiku to mnie coś trafia! Jeśli ktoś nie wie, co robi, to niech sobie poczyta o dioksynach... może mu się odechce palić plastikiem

[mirzan]

Prezydent po sąsiedzku wysikał dioksyny i wyszedł z tego.Wietnamczycy nadal żyją.
Wokół mojego ogrodu stale ktoś wrzuca do ognia tworzywa,trzeba z tym jakoś żyć,
chociaż wąchanie do przyjemności nie należy.