zachorowałam na goryczki ,widząc jak pięknie wyglądają w innych ogrodach , u nas ich nie ma kupiłam ostatnią w tamtym roku na bazarku ,nie wiem jak się przechowa ..

tak wyglądała po posadzeniu a na jesieni przesadziłam ją na skalniak pod lipka i dlatego sie martwię czy przezimuje ...
na dzień babci dostałam karłowate żółte różyczki i dokupiłam sobie jeszcze czerwone

od Kuby i Michałka dostałam azalie białą

a to chyba nerina ,kupiłam bez nazwy

ta też nie miała nazwy
a to moje nasionka goryczki i niebieskiej szałwi
