Witojcie  

   Dziękuję bardzo za odwiedziny  

  . 
Faktycznie , cierpię na brak czasu , lecz nie z powodu spisu roślin   

  , lecz docierania do miejsca pracy na piechotę . Na rowerze w tę ślizgawicę się nie da i zostały mi tylko autonogi  

 przez co olbrzymią cześć dnia spędzam na świeżym powietrzu  
 
 Czekam teraz na ferie , a przede wszystkim - na wiosnę , zima już mi sie znudziła  

 . Mam w planie spore roślinne zakupy , ale zobaczę czy będę miała jeszcze miejsce na nowe sadzenia  
  
 
Wszystko to na razie w sferze marzeń , bo zimno u nas okrutnie 9 -15 ) i mróz nie odpuszcza   
 
Co do Sylwestra , to tak jak zwykle - goście tak tańczyli jak im zagrałam  
 
Krysiu  dziękuję za te śliczne goryczki , oj żeby tak w realu  
 
Halinko  serdecznie dziękuję za przemiły wpis  

 . Już sie pozbierałam i prawie odbudowałam . W dodatku dzisiaj udało mi się ustalić ,że dostanę  część spośród  spalonych roślin  

 . Czyli - żyć się chce  

 .
 artam miło ,że podejrzewasz mnie o mrówczą pracę , ale nie bardzo mi ona idzie . Wprawdzie zaczęłam już sobie małe co nieco spisywać , ale gdy zaczęłam się zastanawiać , czy mi przeżyło - to zaniechałam spisu . Zrobię to wiosną , z natury , gdy zobaczę ,że roślina jest uprzejma pokazać się "zielonym do góry " .