Teraz dopiero wróciłam od bratowej ze szpitala . Niestety nie jest z niż w ogóle lepiej chociaż jestem dobrej nadzei .
IRENKO no nie bałam się chociaz M narobił mi trochę strachu ,że ta winda szybko pojedzie . Piękne takie pełne lilie takich akurat u mnie niet ,ale wszystko jest do nadrobienia . Dzisiaj tylko trochę mnie mięsnie bolą . Tak się czuję jakbym przekopała cały ogródek
BOGUŚKO fajne ciepełko w taki zimy dzień . Dziś zaś mo byc fajny minusik
Pewnie Grazynko najlepiej na górze

chociaz czase na dole tez jest fajnie
KRYSIU karuzeli również nie cierpię ,ale na diabelskim młynie jechałam i nawet się nie bałam ,ale na innych to raczej odpada
Ano własnie Gosiu jo slonski pieron spod Bytomia wydobywom wongiel kożdego dnia
ADRIANIE wszystko co czarne nie jest Ci obce .

Rodzice górnicy a syn hutnik czyli wszystko przemysł ciężki . Dzięki za piosenke
Teraz sobie przygotuję kolacyjkę ,bo jestem głodna