Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009

Zablokowany
Awatar użytkownika
katrina26
1000p
1000p
Posty: 2319
Od: 14 sie 2008, o 12:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolskie

Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.

Post »

Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź :)
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.

Post »

Jeszcze w przedostatni dzień Starego Roku chciałbym pokazać jak zimują moje przypołudniki. Niestety nie mogę im zagwarantować optymalnych warunków zimowania, ale chyba dość dobrze znoszą to co im oferuję. Stoją na parapecie południowego okna, oświetlenie - wiadomo jak jest ze słońcem o tej porze roku, bywa różnie. Temperatura waha się w granicach 12 - 20 st C. jedynie wilgotność powietrza jest zbyt wysoka, ale staram się ją obniżyć - wśród roślin stoi pochłaniacz wilgoci.
Tak wygląda część moich przypołudników:

Titanopsis hugo-schlechteri:

Obrazek

Obrazek

Titanopsis calcarea:

Obrazek

Obrazek

Frithia pulchra:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bijlia cana:

Obrazek


Titanopsis calcarea oraz Bijlia cana chyba nie są całkowicie uśpione, ponieważ "wypuściły" po dwa listki, Bijlia cana nawet więcej - nie wiem czy to jest właściwe zachowanie tych roślin w czasie zimowania, chociaż w ich macierzystej krainie teraz pełnia lata. Podłoże roślin całkowicie suche. Wyczytałem w sieci różne zdania odnośnie zimowania Titanopsis hugo-schlechteri. Jedni piszą, że powinno się utrzymywać podłoże w stanie suchym inni polemizują, że sporadycznie powinno się podłoże lekko zwilżyć. Po wyglądzie roślin jak do tej pory nie widzę potrzeby uzupełniania wilgoci przez rośliny - nie wiem czy mam rację?
Inne zimujące przypołudniki pokażę w następnym poście.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.

Post »

Obrazek
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.

Post »

Mój "grudnik" zachowuje się jak pociągi PKP - opóźnia znacznie kwitnienie. Trochę w tym opóźnieniu jest mojej winy - błędy w zapewnieniu prawidłowego i terminowego okresu spoczynku i właściwego podlewania.

Obrazek

Obrazek

Nie miałem dostatecznej wiedzy o czasie w którym "grudnik" powinien mieć czas na odpoczynek. Trochę tez był nad opiekuńczo traktowany, zbyt obficie podlewany, ale przeżył i wraca do zdrowia. Po kwitnieniu otrzyma już w odpowiednich miesiącach, czas na odpoczynek. Dwa lata temu bardzo ładnie kwitł, cały był obsypany kwiatami i oczywiście był większy. Tyle i aż tyle udało się uratować.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
Baryczka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3103
Od: 8 wrz 2008, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolina Baryczy

Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.

Post »

Moje grudniki całe lato stoją na zewnątrz, na słonecznym ogrodzie. Jeden z nich nawet lekko poczerwieniał. Zaglądam do nich po deszczu, ale nigdy jeszcze ich nie zalałam (częściej moja Mama zimą to robi).
Jesienią przed pierwszymi przymrozkami trafiają do nieogrzewanego korytarza na południowy parapet. Czytałam, że powinny odpoczywać ok. miesiąca, u mnie trwa to dłużej, zaczynam lekko podlewać i kwitną raczej zadowalająco :)
Trochę info tutaj.

Piękna jest Twoja Frithia, moja niestety zmarniała, ale wiosną chcę spróbować z kolejną, mam nadzieję, że mi się uda ją uchować przy życiu :) W ogóle jakoś przypołudniki mnie zachwyciły...

Pozdrawiam noworocznie!
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.

Post »

Baryczka pisze:Piękna jest Twoja Frithia, moja niestety zmarniała, ale wiosną chcę spróbować z kolejną, mam nadzieję, że mi się uda ją uchować przy życiu :) W ogóle jakoś przypołudniki mnie zachwyciły...

Pozdrawiam noworocznie!
Na wstawionych fotkach jest pięć roślinek frithi (nie wiem czy dobrze napisałem), każda inna, latem (2009) bardzo ładnie kwitły.

Obrazek

Obrazek

Mnie też fascynują przypołudniki, swoją wolą przetrwania w ekstremalnych warunkach klimatycznych Afryki, są tolerancyjne na pewne niewielkie błędy w "opiece" nad nimi, są mało wymagające, odnośnie podlewania, podłoża - lubią "spartańskie" traktowanie odwdzięczając się za takie traktowanie ładnym wzrostem. Uczą dyscypliny i systematyczności w ich traktowaniu.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.

Post »

Przewertowałem posty o tematyce "nolina" jednak nie znalazłem podobnego tematu, dlatego proszę o poradę, jaka choroba, wirus mógł zaatakować moją nolinę ?
Jakiś czas temu zauważyłem na młodych "liściach" przebarwienia w kolorze brązowym, które obecnie wyglądają tak:


Obrazek

Obrazek

- powiększenie zainfekowanych "liści",

Obrazek

Obrazek

- powiększenie zainfekowanych "liści"



Nolina rośnie u mnie już kilkanaście lat (około 15 - 18) i nigdy nie miałem na niej takich plam, dlatego nie wiem co to jest. Podejrzewam, że to jakaś infekcja grzybowa, ale nie jestem na 100% pewien. Roślina całe lato stała na balkonie o wystawie południowej, podłoże ma bardzo przepuszczalne - mineralne. Od późnej jesieni stoi przy południowym oknie. Po przeniesieniu z balkonu przez jakiś czas dawała jeszcze przyrosty nowych "liści". Temperatura przy oknie waha się w granicach 16 - 20 st C. Widoczne na fotkach zmiany są na dwóch "liściach". Wykluczam przelanie podłoża czy powstanie tych zmian na skutek spryskiwania wodą - ponieważ bardzo sporadycznie jest podlewana - raz na 3 - 4 tygodnie niewielkimi ilościami deszczówki oraz nie była i nie jest spryskiwana. Powietrze w pokoju nie jest zbyt suche. Na roślinie i w podłożu nie widać szkodników, podłoże świeże zmieniane na początku lata 2009 r.
Obawiam się żeby ta infekcja nie zahamowała rozwoju całej rośliny, ponieważ zmiany są na "liściach" w najbliższym sąsiedztwie stożka wzrostu. Proszę o poradę, czy i czym interwencyjnie opryskać i co to jest za infekcja ?
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
eba
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1241
Od: 22 lip 2008, o 14:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Sochaczewa
Kontakt:

Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.

Post »

Akwelanie, spróbuj przedstawić problem również w tym dziale:
http://forumogrodnicze.info/viewforum.php?f=19
Na pewno znajdziesz pomoc, Czarodziej jest niezastąpiony :) .
Awatar użytkownika
Anna11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4537
Od: 1 sty 2009, o 17:24
Lokalizacja: lubelszczyzna

Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.

Post »

Znalazłam taki kawałeczek z innego forum- może się przyda. Według mnie to trzeba wyciąć ten liść bo plama będzie się powiększać i opryskać całą roślinę. Powodzenia :P

W okresie zimowym - jak wszystkie sukulenty - noliny przechodzą przerwę
spoczynkową, trwającą od końca października do końca marca. W tym okresie
powinniśmy przede wszystkim ograniczyć im podlewanie oraz ustawić je w widnym
ale chłodnym (15-18°C)miejscu. Temperatura nie powinna spadać poniżej tej
dolnej granicy. Zalecane przez niektóre książki temperatury poniżej 10°C są
nieporozumieniem. Jak większość meksykańskich sukulentów gatunki uprawiane w
doniczkach są wrażliwe na zimno.
Wiosną zaczynamy noliny intensywnie podlewać,ale dopiero wtedy, gdy zauważymy,
że wypuszczają nowe liście. Pamiętajmy, że zapasy wody wystarczają im nawet na
rok, pozwólmy więc, by same zadecydowały, kiedy czas rosnąć. Przyspieszanie
wzrostu sukulentów prowadzi zawsze do ich smutnego końca.
Noliny doskonale się czują na słonecznych balkonach, jednak szczególnie wiosną
należy je chronić przed słońcem. Dotyczy to szczególnie młodych, świeżo
wystawionych na dwór roślin. Zwróćmy również uwagę aby ich łodyga zbyt silnie
się nie nagrzewała. Tylko duże, stare egzemplarze zniosą takie warunki, młode
mogą zginąć na skutek przegrzania.
Gdy zapadną na zdrowiu
Tych roślin właściwie nic nie rusza; jedyne, co może je zniszczyć, to obfite
podlewanie - szczególnie w zimie lub wtedy gdy jest zimno. Jak opisaliśmy
powyżej, gnije im wówczas podstawa pnia. Jeśli zmiany są niewielkie, można im
zaradzić wycinając nadgniłe miejsca, zabezpieczając ranę maścią ogrodniczą lub
sproszkowanym węglem drzewnym. Noliny nadmiernie nawożone lub stojące w
ciemnym miejscu czasem chorują na antraknozę liści - chorobę grzybową
objawiającą się powstawaniem brązowych plam na liściach. Niestety, chorobą ta
jest uleczalna tylko we wstępnej fazie. Po zauważeniu pierwszych objawów
należy opryskać rośliny preparatem Benlate w stężeniu 0,1%. Pamiętajmy by przy
zakupie roślin zwracać uwagę, czy na liściach nie ma plam oraz czy młode
przyrosty są prawidłowo zabarwione. Ich blady i delikatny wygląd to efekt
braku światła; skórka na takich liściach jest delikatna i cienka, nie stanowi
więc wystarczającej przeszkody dla zarodników grzyba.
Ze szkodników najczęściej na nolinach występują przędziorki oraz wełnowce
pędowe. Zwalczamy je, stosując owadobójcze tabletki doglebowe. Powinniśmy
także stosować je zapobiegawczo, szczególnie u roślin wystawianych latem na
balkon.
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.

Post »

eba, Anna11 - dziękuję za odpowiedź i porady dotyczące mojego pytania.

Anna11 - wydaje mi się, że zawarte w Twojej wypowiedzi cytowane zalecenia odnośnie warunków zimowania spełniam w 100%, tz. napisałem, że podlewam raz na 3 - 4 tygodnie, ale jest to raczej spryskiwanie podłoża. Do takiego "podlewania" używał 40 - 60 ml deszczówki. Woda z tego podlewania w przeciągu kilku godzin wysycha i w bardzo minimalnej ilości dociera do głównej bryły korzeniowej. W latach poprzednich nie miałem obecnej wiedzy o opiece nad noliną i była w okresie zimy podlewana dość intensywnie (wstyd się przyznać) i żadne zmiany jak te nie występowały, roślina pięknie i bez problemów rosła. Temperatura też nie spada poniżej temperatury jaką zaleca autor cytowanej przez Ciebie wypowiedzi. Napisałem zapytanie pod adresem podanym przez eba, cierpliwie czekam na podpowiedź, a jak nie otrzymam to opryskam jakimś środkiem grzybobójczym.

Jeszcze raz dziękuję Wam za odpowiedź na zapytanie.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
Anna11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4537
Od: 1 sty 2009, o 17:24
Lokalizacja: lubelszczyzna

Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.

Post »

Wpisz w gogle -nolina choroby, poczytaj jeszcze na innych stronach. Widziałam jakieś inne wiadomości.
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.

Post »

Anna11 pisze:Wpisz w gogle -nolina choroby, poczytaj jeszcze na innych stronach. Widziałam jakieś inne wiadomości.
Przewertowałem już w internecie kilkanaście artykułów na temat uprawy i chorób noliny. Niestety nic nie mogę dopasować do objawów występujących na mojej roślinie. Może podpowiem jeszcze, że "liście" tak do około połowy wysokości "pióropusza" od dołu rośliny są bez żadnych oznak zmian chorobowych - są intensywnie ciemno zielone, bez przebarwień i odbarwień z połyskiem, natomiast w górnej części "pióropusza" "liście" najmłodsze są mniej intensywnie zielone, raczej blado zielone z widocznymi odbarwieniami - tak jakby w części komórek brakowało chlorofilu. Wygląda to tak, jakby "liście" miały bardzo jasne prostokątne okienka. Robiłem fotkę tych "liści" ze zmianami, ale bardzo niewyraźnie wyszła, zbyt słabe światło. Jutro spróbuję przy dziennym, może będą widoczne te zmiany - odbarwienia, to zamieszczę.
Czarodziej_ pisze:Wygląda na jakiś rodzaj grzybowej martwicy podstawy stożka wzrostu, Opryskaj sobie to Score 250 EC 0,5 ml do max 1 ml na litr wody ale najpierw niższe stężenie. :wink:
Tymi widocznymi brązowymi plamami zaatakowane są tylko dwa liście na powierzchni około 1,5 - 2 cm kwadratowych. Na pozostałych widoczne są zmiany ale bez przebarwień na kolor brązowy. Zmiany nie obejmują bezpośrednio samego stożka wzrostu. Zastosuję się do porad udzielonych przez szanownych Forumowiczów, za które dziękuję.
Na pocieszenie mam widok zakwitającego z dużym opóźnieniem kaktusa bożonarodzeniowego -
schlumbergie bridgesii.

Obrazek

Jest dopiero w początkowej fazie kwitnienia, myślę że całkowicie rozkwitnie pod koniec stycznia. W ubiegłym roku kwitł znacznie wcześniej - coś pomylił daty.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.

Post »

Zbliża się wielkimi krokami koniec stycznia, a mój grudnik zachowuje się jak pociągi PKP :) -

Obrazek

Obrazek

- opóźnił kwitnienie o miesiąc, chociaż spóźniony ale cieszy oko, że przeżył moje trochę niewłaściwe z nim postępowanie.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
Anna11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4537
Od: 1 sty 2009, o 17:24
Lokalizacja: lubelszczyzna

Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.

Post »

Miło popatrzeć na takie kolorki, mój kwitł krótko zawsze większość pączków opadnie. Nie mogę znaleźć dla niego odpowiedniego miejsca, podpowiedz gdzie stoi że tak ładnie kwitnie i w jakiej temperaturze :?: Może u mnie ma za gorąco :?:
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.

Post »

Anna11 pisze: Nie mogę znaleźć dla niego odpowiedniego miejsca, podpowiedz gdzie stoi że tak ładnie kwitnie i w jakiej temperaturze :?: Może u mnie ma za gorąco :?:
Mój grudnik stoi na parapecie okna południowego. Temperatura w tym pokoiku waha się w granicach 20 - 24 st C. W czasie gdy dostaje pąków kwiatowych, staram się jak najmniej "ruszać" go, tz. przestawiać, przekręcać doniczkę z kwiatkiem. Podłoże lekko wilgotne, podlewam po przeschnięciu wierzchniej warstwy podłoża, podłoże z dość sporą domieszką części mineralnych: piasek, perlit, trochę grubszego żwirku, na dnie doniczki drenaż z keramzytu około 2 - 3 cm. Gdy wykształca pąki kwiatowe podlewam co drugie podlewanie wodą z dodatkiem nawozu dla roślin kwitnących. Do podlewania używam wyłącznie deszczówki.
Obecnie już 90% pąków kwiatowych rozkwitło;

Obrazek

Obrazek

Swoimi kwiatami, jeszcze przez kilkanaście dni będzie rozweselał te zimowe mroźne dni, a później będę przygotowywał go do odpoczynku po intensywnym kwitnieniu. W tym roku nie chcę popełnić tych samych błędów co w ubiegłym. Mam zamiar tak opiekować się nim, żeby zakwitł zgodnie ze swoją spolszczoną nazwą w czasie świąt.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Zablokowany

Wróć do „Moje kaktusy i inne sukulenty !”