11 lat temu wybudowaliśmy domek na pastwisku, gdzie było tylko mnóstwo trawy. Cała działka ma 4000 m2 i przylega do zarastającego stawu. Na zarośniętej części stawu, przylegającej do mojej działki, sadzę drzewa. Teren jest trudny, podmokły i nierówny. W niektórych miejscach została nawieziona spora warstwa lżejszej ziemi i tam mogę sadzić rośliny, które nie lubią wilgoci. Bliżej domu znajduje się warzywniak a w największym oddaleniu sadek. Rośliny ozdobne są wszędzie a ich rodzaje dobieram do podłoża. Są rośliny bagienne i wymagające ziemi przepuszczalnej. Rosną tu drzewka, krzewy, byliny i na jednoroczne też musi być miejsce. Na początek pokażę trochę zdjęć z perspektywą ogrodu.


To jest wejście na posesję widziane z różnych poziomów. Drugie zdjęcie robione było z okna na dachu domu.

To jest ta sama część ogrodu tylko o kilkanaście metrów dalej.


Widok z okna na piętrze i z tarasu na zachodnia, największą część ogrodu.

Ta sama część ogrodu widziana z przeciwnej strony.


Gospodarzami są tu dwie moje suki, czasem wypasają się szpaki a taki pełzający gość też nie jest rzadkością.



Nad wszystkim czuwa krokodyl.
