Halina Kwak pisze:Gabrysiu 
... byłam
Kwiatuszki dla Ciebie zostawiam
Halinko, widziałam ...dziękuję....
abeille pisze:Gabi, ja zaryzykowałam w tym roku z kwiatami wodolubnymi i między innymi z tą rutewką.
Posadziłam ją w miejscu dość ocienionym ale u mnie wilgotno jest tylko jesienią i zimą a
latem to bardzo sucho. I nawet dała sobie radę i kwitła. Ale za to irysy syberyjskie nie
kwitły wcale a ledwie przeżyła. Ale zawsze trzeba popróbować bo nuż się uda

Wiesiu, ja ogólnie mam działkę bardzo słoneczną i dość suchą.
Rośliny radzą sobie dobrze... no bo muszą.
Te co potrzebują więcej wilgoci są częściej podlewane.
Moja lysimachia cilliata - Tojeść orzęsiona 'Firecracker',rośnie w miejscu słonecznym i suchym... nie za bardzo staram się o nią, a ona za to rozrasta się aż za dobrze.
Alionuszka pisze:Rutewka którą poleciła Wiesia jest dosyć wysoka ...,albo mi się tak tylko wydaje,nie wspominając o jej niezwykłej urodzie,już wiem ,że na tę bylinę muszę znaleźć miejsce w ogródku

Trzeba będzie poszperać tu i tam ,czy ta odmiana w ogóle dostępna jest u nas...

Chyba tak
Nelu... jest dość wysoka....widać po zdjęciu.
Mnie też bardzo się podoba, ale posadziłabym ją nad oczkiem.
JAKUCH pisze:Gabi oglądałam na TABAZIE tam tych rutewek jest dosć sporo ,ale nie wszystkie przyciągają oko . Ta Twoja jest również ładna .
Jadziu, ja też je oglądałam... i wydaje mi się że ta moja nie jest zbyt ciekawa.
bogusia177 pisze:Ciekawa jestem ,czy taką ruwetkę można kupić u nas ,może będzie na all ,właśnie bardzo ładna by była jako kompozycja do róż

poprawiłam na
rutewka

Boguśko, pewnie tak... też się muszę porozglądać.
kogra pisze:U mnie ciemierniki i rutewka rosną w słońcu na wypieku i mają się całkiem dobrze.
Te rosnące w cieniu są przeważnie wyższe i mniej obficie kwitną - przynajmniej u mnie.
Ale ja mam ciężką ziemię, więc dłużej utrzymuje wilgoć.
To tak jak i u mnie
Grażynko
W sumie to nie mam za dużo cienistych miejsc, i zostawiam je raczej na funkie.
Choć i te niektóre rosną w słońcu.
judyta pisze:Cudna ta rutewka dwuskrzydłowa
Gabi przeraziłaś mnie tym, że gaura przemarza..strasznie mi się podoba i chciałam ją posadzić u siebie..ale u mnie na bank ją mróz wytnie

..i co ? przyjdzie mi z niej zrezygnować?

Judi, mnie różowa gaura dwa razy wymarzła... biała dzielnie się trzyma...
Szczególnie siewki...
Jeśli nie będę miała siewek różowej, to więcej jej nie kupię.
Alionuszka pisze:Z białej nie trzeba rezygnować ,bo nie przemarza.
Znalazłam stronę z nasionami min. rutewki
Nelu dzięki za link... poszperam tam sobie, choć prawdę mówiąc wolałabym sadzonkę.