Nie masz,w jaki sposób?
No i zalało mi piwnice, co robić?? LINKI
-
Fallenangelv
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: No i zalało mi piwnice, co robić??
Z tego co ja się orientuję woda=komary ,meszki i inne muszki.
Nie masz,w jaki sposób?
Nie masz,w jaki sposób?
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: No i zalało mi piwnice, co robić??
Komary do wylęgu potrzebują stojącej wody, w której nie ma ich wrogów.
Więc jeśli w stawie są ryby, to zjadają larwy komarów. Jeśli woda jest bieżąca (strumyk, kaskada, fontanna) to na larwy komarów też nie możemy liczyć.
Większym problemem są kałuże, beczki na deszczówkę, wanny a nawet pozostawione wiaderka niż oczko
Więc jeśli w stawie są ryby, to zjadają larwy komarów. Jeśli woda jest bieżąca (strumyk, kaskada, fontanna) to na larwy komarów też nie możemy liczyć.
Większym problemem są kałuże, beczki na deszczówkę, wanny a nawet pozostawione wiaderka niż oczko
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- aśka2006
- 500p

- Posty: 554
- Od: 18 gru 2007, o 13:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn warmia i mazury
Re: No i zalało mi piwnice, co robić??
Jako, że pisałam o wykopaniu stawu zajmę stanowisko w dwóch kwestiach:
1. Stawy i dzieci - mam małego synka i stawy dookoła działki w liczbie 5 sztuk. Działkę mam ogrodzoną a dziecko na bieżąco edukowane. W pierwszej fazie (miał roczek) w stawie były "kujaki" czyli stworzonka, które kują i nie można tam wchodzić...potem załapał, że to niebezpieczne. Oczywiście pilnować TRZEBA ZAWSZE I WSZĘDZIE.
2. Komary - stawy w sąsiedztwie są zarybione 4 sztuki i tam komarów nie ma. W stawie płytkim i okresowo wysychającym komary są.
1. Stawy i dzieci - mam małego synka i stawy dookoła działki w liczbie 5 sztuk. Działkę mam ogrodzoną a dziecko na bieżąco edukowane. W pierwszej fazie (miał roczek) w stawie były "kujaki" czyli stworzonka, które kują i nie można tam wchodzić...potem załapał, że to niebezpieczne. Oczywiście pilnować TRZEBA ZAWSZE I WSZĘDZIE.
2. Komary - stawy w sąsiedztwie są zarybione 4 sztuki i tam komarów nie ma. W stawie płytkim i okresowo wysychającym komary są.
Aśka
- agaM
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1346
- Od: 23 kwie 2008, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrołęka
Re: No i zalało mi piwnice, co robić??
zaraz biorę książkę i szukam(poczekam jeszcze z dzwonieniem aż mi odpowiesz)krzysztofkhn pisze:Judyto !
Spróbujmy po kolei.
Mirek i Tadek mają racje, ale...
1. Zacznij od lokalnego geologa.Pogadaj z nim. Weź mapkę geologiczną terenu. To ważne, pozwoli Ci ustalić warunki wodne na Twoim terenie. Nie będziesz planować w ciemno. Tam też popytaj o firmę specjalizującą się w wykonawstwie drenażu. To jest wykonalne i może być, a często jest uzasadnione ekonomicznie.
z tego co wiem:2. Co to znaczy pogłębiliśmy piwnicę ? Zeszliście z podłoga piwnicy poniżej ław fundamentowych ? Przerwaliście, zniszczyliście dotychczasową izolacje ?
tak, z tego co wiem to zeszliśmy z 'podłogą poniżej 'czegoś' albo ław albo fundamentów (dopytam się bo nie wiem dokładnie) woda stoi troszkę poniżej wysokości tego co chłopaki wykopali (jedno pomieszczenie piwniczne 4x4m z czterech jest pogłębione o około 30-40 cm)
nie było nic izolującego, tylko glina/ziemia, chłopaki nie zdążyli zalać posadzki przed zlewą i po wypompowaniu wody i osuszeniu jako takim wylali na szybkiego posadzkę z folią izolującą, ze spadkiem i dziurą na pompę - udało się częściowo bo wody nie było, suche ściany, ale niestety niewzmocniona posadzka i nie wyschnięta jeszcze dobrze po prostu została rozsadzona (woda wysadziła?)
zrobie zdjęcia to zobaczysz
chłopaki naprawde sporo pracy już włożyli i może dlatego tak się uparli, poza tym umieszczenie w tej piwnicy pieca byłoby bardzo wygodne i praktyczne (zrobiliśmy zejście do piwnicy w środku w domu i ogrzewanie będzie wykorzystywało 'grawitacje' nie znam sie)3. Rezygnacja na tym etapie jest już nie zasadna.
argument chłopaków na drenaż i studzienkę: pompa będzie chodzić non stop bo ściagniesz wode z okolicy tak jakbyś wypompowywała wode ze studni (studnia przy domu jest (jakieś 15 m od niego)4. Rozważ proszę budowę w piwnicy dziękuję odwadniającej. Jednej lub więcej. To też musi CI określić fachowiec. Do takiej dziękuję podłącza się pompę, która automatycznie uruchamia się w momencie przyboru wody.
- woda jest b. wysoko. Jedna studnia obok domu już jest
chłopaki chcą zrobić coś na zasadzie 'basenu'/wanny tylko w odwrotną stronę,
dobrze odizolować (żwir, jakiś specyfik izolujący po kontakcie z wodą, zbrojenie jak na strop porządne, szlichta, podwójna gruba folia, posadzka - coś w tym stylu - ja sie nie znam na tym - tyle zrozumiałam ;))
ciekawa jestem co Ty na to..
również pozdrawiam.
aśka2006 zrezygnowaliśmy ze stawu, wiem że mozna wyedukować dzidzie ale nie ryzykuję, poza tym szkoda mi działki, za mała jest na stawik ;)
wiecie.. komary meszki.. są specyfiki, ale za przyjemności musi być jakaś cena ;) na rybki nad rzeke albo nad oczko do Teściów - nikt ani mnie nie zniechęci do mojej wędeczki i robaczka
Krzysztofie jak pisałam studnia już jest więc kopanie drugiej nie byłoby sensu.. drenaż i studzienka pewnie na tej samej zasadzie by była..
Judyto dlatego ten wątek założyłam, bo wiem że pomysły i doświadczenie wielu osób są nieocenione, nie chce wsadzić utopić na durno pieniędzy w piwnice którą za kilka lat okaże wsię że trzeba będzie zasypać.. i tak już przecież troche nas kosztowała :9
a nieogrzewany budynek/szopka jakaś oczywiście będzie będzie bo gdzie kurki jaja będą znosić ;)
- agaM
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1346
- Od: 23 kwie 2008, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrołęka
Re: No i zalało mi piwnice, co robić??
piwnica po pogłębieniu i wylaniu posadzki którą wysadziło

na zdjęciach widać już wysychające miejsca, 'podniesienie' to miejsce na piec, na środku dziura na pompę
wody teraz jest troszkę ponad ten schodek, co jest do drugiego pomieszczenia (przejrzysta jak szkło ,karpie kolorowe można chować ;) hihi)
na zdjęciach widać już wysychające miejsca, 'podniesienie' to miejsce na piec, na środku dziura na pompę
wody teraz jest troszkę ponad ten schodek, co jest do drugiego pomieszczenia (przejrzysta jak szkło ,karpie kolorowe można chować ;) hihi)
Re: No i zalało mi piwnice, co robić??
piszesz: tak zeszliśmy z 'podłogą poniżej ław fundamentowych
Nie chce być Kasandrą... ale...
Nie wolno!!!! I oby to wszystko nie zapadło się w diabły!
Nie chce być Kasandrą... ale...
Nie wolno!!!! I oby to wszystko nie zapadło się w diabły!
- agaM
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1346
- Od: 23 kwie 2008, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrołęka
Re: No i zalało mi piwnice, co robić??
MIrek właśnie poprawiałam, z tego co wiem to zeszliśmy poniżej ław.. ale możliwe że pomyliłam z fundamentem ...
musze się dopytać, bo moja babska głowa mogła źle zrozumieć, wiem tylko że poniżej czegoś zeszliśmy...
wieczorkiem napisze dokładnie ponizej czego zeszliśmy
myślisz ze to takie proste zrozumieć faceta w tych sprawach dostając krótkie wymuszone odpowiedzi na trudne pytania?? ;) to i tak u mnie temat bomba ;) i aż boje sie pytać ale pytam bo nie uśmiecha mi się za kilka lat zalana piwnica i piec i robienie wszystkiego od początku w innym miejscu (czyt. kotłownia w przybudówce i robienie CO od początku)
myślisz ze to takie proste zrozumieć faceta w tych sprawach dostając krótkie wymuszone odpowiedzi na trudne pytania?? ;) to i tak u mnie temat bomba ;) i aż boje sie pytać ale pytam bo nie uśmiecha mi się za kilka lat zalana piwnica i piec i robienie wszystkiego od początku w innym miejscu (czyt. kotłownia w przybudówce i robienie CO od początku)
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: No i zalało mi piwnice, co robić??
Aga !
Coś mi się wydaje, że Ty musisz porozmawiać z konstruktorem i to szybko, bo może być niezłe kuku. Tu Mirek ma 100 % racji.
Ja bym zaczął od wzmocnienia fundamentów.
Pogadaj z geologiem. On opracowując teren w sąsiedztwie, pod inwestycje bardzo często zna uwarunkowania lokalne i może Ci podpowiedzieć, jak dalej z tym walczyć, oraz jakie rozwiązania sprawdziły się na tym terenie.
W sprawie " odwróconej wanny ". Mój kolega kupił 40 letni dom w 1995 roku. Dziesięć lat spokoju i zaczęło się bodajże 2004r.
W piwnicy wody 50 cm. On jest budowlańcem. Zwołał chłopaków ze roku. 10 inspektorów, 2-3 doktorów, handlowcy mat. bud.
Konsylium radziło i uradziło. Robotę wykonano super dokładnie. Na niczym nie oszczędzano. Wody w piwnicach do dziś nie ma.
Jest tylko jeden problem. Cyba w 2000 roku, po dużych roztopach wiosennych, wody gruntowe podniosły i skrzywiły dom. Do dziś jest lekko pochylony, ale szczelny.
Ta metoda jest obarczona podobnym ryzykiem.
Sprawdź na jakim maksymalnym poziomie ta woda się stabilizuje i jak obniżenie poziomu wody mogłoby wpłynąć na fundamenty istniejącego budynku i czy w Twoim przypadku " wanny " woda nie podniesie domu. Uwzględnij stan fundamentów. Są słabe.
Pozdrawiam.
PS. Ostatnio używałem preparatu Botazit bm 92.To taka mieszanka kauczuku, smoły i żywić. Polecam.
Pozdrawiam.
Coś mi się wydaje, że Ty musisz porozmawiać z konstruktorem i to szybko, bo może być niezłe kuku. Tu Mirek ma 100 % racji.
Ja bym zaczął od wzmocnienia fundamentów.
Pogadaj z geologiem. On opracowując teren w sąsiedztwie, pod inwestycje bardzo często zna uwarunkowania lokalne i może Ci podpowiedzieć, jak dalej z tym walczyć, oraz jakie rozwiązania sprawdziły się na tym terenie.
W sprawie " odwróconej wanny ". Mój kolega kupił 40 letni dom w 1995 roku. Dziesięć lat spokoju i zaczęło się bodajże 2004r.
W piwnicy wody 50 cm. On jest budowlańcem. Zwołał chłopaków ze roku. 10 inspektorów, 2-3 doktorów, handlowcy mat. bud.
Konsylium radziło i uradziło. Robotę wykonano super dokładnie. Na niczym nie oszczędzano. Wody w piwnicach do dziś nie ma.
Jest tylko jeden problem. Cyba w 2000 roku, po dużych roztopach wiosennych, wody gruntowe podniosły i skrzywiły dom. Do dziś jest lekko pochylony, ale szczelny.
Ta metoda jest obarczona podobnym ryzykiem.
Sprawdź na jakim maksymalnym poziomie ta woda się stabilizuje i jak obniżenie poziomu wody mogłoby wpłynąć na fundamenty istniejącego budynku i czy w Twoim przypadku " wanny " woda nie podniesie domu. Uwzględnij stan fundamentów. Są słabe.
Pozdrawiam.
PS. Ostatnio używałem preparatu Botazit bm 92.To taka mieszanka kauczuku, smoły i żywić. Polecam.
Pozdrawiam.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- agaM
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1346
- Od: 23 kwie 2008, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrołęka
Re: No i zalało mi piwnice, co robić??
jednak się nie pomyliłam, poniżej ław
naokoło jest wzmocnione (na razie) betonem, na wiosnę jak woda zejdzie chłopaki planują zrobić 'konstrukcję żelbetonową' i te izolacje na ściany i podłogę (jeśli dom przetrwa roztopy
jeśli to nic nie da i zaleje to zasypią.. uparli się

tak to wygląda. Te piwnice są tak jakby 'rozdzielone'
ale wiem ze jakie by nie było to nie wolno schodzić poniżej ław z posadzką, dopiero do mnie dotarło co zrobili
naokoło jest wzmocnione (na razie) betonem, na wiosnę jak woda zejdzie chłopaki planują zrobić 'konstrukcję żelbetonową' i te izolacje na ściany i podłogę (jeśli dom przetrwa roztopy

tak to wygląda. Te piwnice są tak jakby 'rozdzielone'
ale wiem ze jakie by nie było to nie wolno schodzić poniżej ław z posadzką, dopiero do mnie dotarło co zrobili
- agaM
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1346
- Od: 23 kwie 2008, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrołęka
Re: No i zalało mi piwnice, co robić??
temat niestety wraca
czy ktoś ma jakąś wiedze nt. wykonywania ciezkiej izolacji przeciwwodnnej, tj. szczelna wanna odporna na napor wody gruntowej
czy ktoś ma jakąś wiedze nt. wykonywania ciezkiej izolacji przeciwwodnnej, tj. szczelna wanna odporna na napor wody gruntowej
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: No i zalało mi piwnice, co robić??
Aga !
Spróbuj poszukać projektanta - wykonawcy na forum muratora, lub w oddziale NOT w Białymstoku.
Pozdrawiam.
Spróbuj poszukać projektanta - wykonawcy na forum muratora, lub w oddziale NOT w Białymstoku.
Pozdrawiam.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- Space99
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 878
- Od: 27 mar 2009, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Alwernia - małopolska
- Kontakt:
Re: No i zalało mi piwnice, co robić??
Tak czytam i nie sądze aby woda wysadziła wylewke. Porozmawiaj faktycznie z konstruktorem bo nie wiem czy fundamenty nie naciskają na wylewke ! Przy zalaniu odkopanych fundamentów nie jest wesoło.
Też miałem podobną sytuacje ale lepszy termin prac .
Piwnica z fundamentem kamiennym i widać że kiedyś była podbierana bo i podlany betonem jest fundament (taka opaska). Za prace zabrałem się jak było suchutko i podbierałem strefami i do połowy grubości fundamentu a także na rogach zrobiłem grube ławy fundamentowe (żelbetonowe) w rogach pomieszczenia.
Później połowa piwnicy wylewka wstępna 15cm na folii , następnie to samo na drugiej połowie (z podlewaniem fundamentu).
Wylewka właściwa 12cm na styropianie-5cm . Na kamienne ściany mocny tynk cementowy (nie wapienny).
Piwnica sucha i wypłytkowana ale niestety w czasie powodzi poziom wód gruntowych tak wzrósł że w progu gdzie folia się kończyła 10cm nad płytkami wyszła woda (źródełko). Ale okazało się że studnia z drugiej strony domu przebierała i po wypompowaniu wody piwnica ponownie schnie.
Ogólnie przy takich pracach trzeba mocno uważać i na wszystko brać podwójną poprawke.
Po tegorocznych powodziach postanowiłem zrobić nowy drenaż (stary jest powyżej poziomu w/w wylewki) i podłączy go do studni aby nadmiar wody z niej spływał do drenażu a później do okolicznego cieku wodnego.
Powodzenia w podobnych pracach i nie zapominajmy że na fundamenty z zewnątrz też napiera ziemia i dom może się łatwo zawalić.
Też miałem podobną sytuacje ale lepszy termin prac .
Piwnica z fundamentem kamiennym i widać że kiedyś była podbierana bo i podlany betonem jest fundament (taka opaska). Za prace zabrałem się jak było suchutko i podbierałem strefami i do połowy grubości fundamentu a także na rogach zrobiłem grube ławy fundamentowe (żelbetonowe) w rogach pomieszczenia.
Później połowa piwnicy wylewka wstępna 15cm na folii , następnie to samo na drugiej połowie (z podlewaniem fundamentu).
Wylewka właściwa 12cm na styropianie-5cm . Na kamienne ściany mocny tynk cementowy (nie wapienny).
Piwnica sucha i wypłytkowana ale niestety w czasie powodzi poziom wód gruntowych tak wzrósł że w progu gdzie folia się kończyła 10cm nad płytkami wyszła woda (źródełko). Ale okazało się że studnia z drugiej strony domu przebierała i po wypompowaniu wody piwnica ponownie schnie.
Ogólnie przy takich pracach trzeba mocno uważać i na wszystko brać podwójną poprawke.
Po tegorocznych powodziach postanowiłem zrobić nowy drenaż (stary jest powyżej poziomu w/w wylewki) i podłączy go do studni aby nadmiar wody z niej spływał do drenażu a później do okolicznego cieku wodnego.
Powodzenia w podobnych pracach i nie zapominajmy że na fundamenty z zewnątrz też napiera ziemia i dom może się łatwo zawalić.
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Moje winorośla
- agaM
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1346
- Od: 23 kwie 2008, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrołęka
Re: No i zalało mi piwnice, co robić??
Space99 dziękuję Ci za twój post, przynajmniej teraz wiem że moi nie będą "prekursorami" w swym pomyśle i działaniu choć to wcale nie oznacza że moje obawy zmalały.
u ciebie było sucho a u mnie teraz woda co najmniej po kolana. Zanim (i jeśli) woda opadnie i ściany choć trochę przeschną minie pewnie dużo czasu i wątpię czy chłopaki beda czekac az mury wyschna i na to mokre to swoja konstrukcje poloza
Boję się też tego że nawet jeśli już uda im się odizolować i woda nie będzie wchodzić to mury przecież bedą dalej stały w wodzie (nie zamierzają robić drenażu na zewnątrz, bo poziom wody wysoki i nie ma jej gdzie odprowadzić) a nie osuszane wiadomo staną się hodowlą grzyba i pleśni.. a może robie problem z niczego i nie mam racji i fundament musi być mokry i stać w tej wodzie i to nic a nic nie przeszkadza; ja już nic nie wiem,
dobrze że masz studnię, przynajmniej "zbiera część wody" i masz stałą kontrolę nad poziomem lustra wody.
powodzenia w pracach drenarskich
u ciebie było sucho a u mnie teraz woda co najmniej po kolana. Zanim (i jeśli) woda opadnie i ściany choć trochę przeschną minie pewnie dużo czasu i wątpię czy chłopaki beda czekac az mury wyschna i na to mokre to swoja konstrukcje poloza
Boję się też tego że nawet jeśli już uda im się odizolować i woda nie będzie wchodzić to mury przecież bedą dalej stały w wodzie (nie zamierzają robić drenażu na zewnątrz, bo poziom wody wysoki i nie ma jej gdzie odprowadzić) a nie osuszane wiadomo staną się hodowlą grzyba i pleśni.. a może robie problem z niczego i nie mam racji i fundament musi być mokry i stać w tej wodzie i to nic a nic nie przeszkadza; ja już nic nie wiem,
dobrze że masz studnię, przynajmniej "zbiera część wody" i masz stałą kontrolę nad poziomem lustra wody.
powodzenia w pracach drenarskich
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: No i zalało mi piwnice, co robić??
Aga !
Za chwile dam Ci namiary na wykonawcę.
Pozdrawiam.
Za chwile dam Ci namiary na wykonawcę.
Pozdrawiam.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.


