CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.1
- czerwionka
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 5 lip 2009, o 10:41
- Lokalizacja: Czerwionka(śląskie)
Re: Problem z kaktusami... pomocy
Dziękuje za pomoc:)
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Problem z kaktusami... pomocy
Mam pytanie do czarodzieja. Pisałeś wcześniej o opryskach wiosennych , letnich i jesiennych gdzie podałeś parę różnych środków którymi należy zrobić oprysk. Czy nie wystarczy naprzykład tylko confidor który jest na każdą postać szkodnika. Dzięki za odpowiedź
Re: Problem z kaktusami... pomocy
banditoo napisałem że trzeba zaopatrzyć się w różne środki gdyż jednym preparatem nawet jeśli działa na wszystkie stadia rozwojowe szkodnika nie jesteś w stanie zniszczyć całkowicie. Zawsze powinno się stosować zmienność chemii by odnieść sukces w likwidacji szkodników. Nawet jeśli opryskasz jednym z preparatów to zapewne jak to na kaktusach i nie tylko gdzieś w zakamarkach roślin zostaną jaja czy też larwy a może i nawet dorosły szkodnik. W 99,9% ten szkodnik, jaja lub larwy są już w jakimś stopniu odporne na preparat jakiego użyłeś a że ich nie zabił to kolejne pokolenie jakie się utworzy będzie jeszcze bardziej odporne na ów preparat i powtórny oprysk tym samym preparatem nie odniesie pożądanego skutku. Dodatkowo polecałem preparat który ułatwia rozprzestrzenianie się chemii po roślinach i to też ma spory wpływ na likwidację szkodnika. 

- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Problem z kaktusami... pomocy
Święte słowa. Oprawić w ramkę i powiesić nad łóżeczkiem
W przeciwnym razie wyhoduje odporne na chemię robactwo, które stanie się prawdziwym utrapieniem kolekcji.

Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 13 gru 2009, o 21:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Problem z kaktusami... pomocy
a jak mam juz zaawansowanego wełnowca to powinnam teraz zobaczyc czy nie ma go również w korzeniach? Np wyczyścić roslinę z ziemi i od nowa ja posadzić po zrobionym oprysku? czy czekać do wiosny z tym? Tylko nie wiem czy moja roślinka przezyje do wiosny...
Re: Problem z kaktusami... pomocy
Jeśli wełnowiec jest w bardzo zaawansowanym stadium rozwinięty to najpierw było by dobrze wyjąć kaktusa z podłoża, oczyścić system korzeniowy z ziemi, przepędzlować kaktusa pędzelkiem maczanym w wodzie z denaturatem 1:1 a następnie wykonać opryski kolejno zgodnie z opisem jaki podałem wcześniej i przechować moim zdaniem do wiosny bez podłoża w odpowiednich warunkach. Poczekaj jeszcze na opinię blabla - Tomka w tej kwestii to spec od kaktusów tutaj. 

-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 13 gru 2009, o 21:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Problem z kaktusami... pomocy
No to czekam
Tylko ten moj kaktus wydaje się być juz trochę podwiędniety i boje sie ze on tak na "sucho" nie przeżyje do wiosny bez zadnej ziemi...

Re: Problem z kaktusami... pomocy
A bardzo proszę
Żeby nie było niejasności- mam nie kilka doniczek, ale kilka m. kw.
I zgniewało mnie coś tak z pięć lat temu. Preparat systemiczny, trzykrotne obfite podlanie w odstępach miesięcznych. Co rok oczywiście powtórka. Z takim wyrachowaniem, że ostatnie podlanie z preparatem.
I problem miałem z korzeniowym. Powtarzam- miałem. Zdechł był
Stosuję Marshall. Skuteczny jest Bi 58 EC Nowy, ale jest ryzyko poparzenia. Może być fitotoksyczny w wyzszej temperaturze.
Actelic też dobry, ale pioruńsko capi

Żeby nie było niejasności- mam nie kilka doniczek, ale kilka m. kw.

I zgniewało mnie coś tak z pięć lat temu. Preparat systemiczny, trzykrotne obfite podlanie w odstępach miesięcznych. Co rok oczywiście powtórka. Z takim wyrachowaniem, że ostatnie podlanie z preparatem.
I problem miałem z korzeniowym. Powtarzam- miałem. Zdechł był

Stosuję Marshall. Skuteczny jest Bi 58 EC Nowy, ale jest ryzyko poparzenia. Może być fitotoksyczny w wyzszej temperaturze.
Actelic też dobry, ale pioruńsko capi

-
- 50p
- Posty: 88
- Od: 22 paź 2009, o 13:55
Re: Problem z kaktusami... pomocy
Witam, ostatnio mało zaglądałem do kaktusów, wczoraj zajżałem i wełnowce na 2 kaktusach(które kupiłem ok 1,5 miesiąca temu w LeroyMerlin) zadomowiły się na dobre... ( na innych nie ma). Najpierw były pojedyncze okazy teraz jest ich dużo więcej! Jestem zmuszony do szybkie interwencji. Byłem w ogrodniczym i basutina, magnusa ani actelica nie było. Actelica maja podobno wycofać, basutin wycofany. Sprzedawca polecił mi : http://www.bayercropscience.pl/strony/1/i/71.php wiec kupiłem. Przewidziałem ze w najblizszych dniach oprysk lub cos w tym stylu bedzie konieczne( co ma związek z wilgocią) dlatego 2 chore kaktusy wczoraj już podlałem troszke. Jutro włożę tabletki i podleje bardziej... nie mam wyjścia, mam nadzieje że zadziała.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Problem z kaktusami... pomocy
Tego typu specyfiki do niczego się nie nadają. Wcale nie są skuteczne. A podlanie kaktusa spowoduje jedynie jego gnicie, bo nie pobierze wilgoci razem ze środkiem owadobójczym. Więc na pewno nie pozbędziesz się owadów a dodatkowo osłabione przez robactwo rośliny natychmiast Ci zgniją.
Wywal kaktusy z ziemi. Usuń wełnowce mechanicznie. A następnie przemyj roślinki denaturatem. I to kilkakrotnie w odstępach 2-3 dni. Do wiosny nie sadź kaktusów do ziemi. Posadź dopiero, gdy będziesz miał pewność, że wełnowców NA PEWNO nie ma.
A właściwych środków poszukaj w innych źródłach.
Na przyszłość. Nowo zakupione rośliny wymagają ZAWSZE wywalenia z doniczek, sprawdzenia stanu korzeni i czy nie ma szkodników i po kwarantannie posadzenia do nowego, czystego podłoża.
Wywal kaktusy z ziemi. Usuń wełnowce mechanicznie. A następnie przemyj roślinki denaturatem. I to kilkakrotnie w odstępach 2-3 dni. Do wiosny nie sadź kaktusów do ziemi. Posadź dopiero, gdy będziesz miał pewność, że wełnowców NA PEWNO nie ma.
A właściwych środków poszukaj w innych źródłach.
Na przyszłość. Nowo zakupione rośliny wymagają ZAWSZE wywalenia z doniczek, sprawdzenia stanu korzeni i czy nie ma szkodników i po kwarantannie posadzenia do nowego, czystego podłoża.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
Re: Problem z kaktusami... pomocy
Dokładnie zrób jak napisał blabla a na czwartej stronie tego tematu masz całą gamę środków jaką polecałem by pozbyć się wełnowca. 

- igielka78
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1782
- Od: 13 mar 2008, o 10:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zawidów
Re: Problem z kaktusami... pomocy
A czy ten Actelic to jest Actelic 500 EC? Bo na nim pisze, że to na jakieś wołki itp i do stosowania w magazynach, no i zwątpiłam???
Re: Problem z kaktusami... pomocy
Igielko 78, to ten Actellic, też mi go polecono na wełnowce, jest świetny
.Miałam wełnowce na przełomie lipiec/sierpień bodajże i do tej pory (odpukać) mam ze skubańcami spokój i mam nadzieję, że długo tak pozostanie 


- igielka78
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1782
- Od: 13 mar 2008, o 10:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zawidów
Re: Problem z kaktusami... pomocy
Dzięki Beatko za odpowiedź, bo jak mi pani w ogrodniczym poczytała na co on jest to zwątpiłam, ale ty rozwiałaś moje wątpliwości.
Re: Problem z kaktusami... pomocy
nie ma za co
mam nadzieję, że pomoże i pozbędziesz się nieproszonych gości
