Witam Miłe Panie
Jolu cieszę się że Ci się podobają malwy, na pewno Tobie będą pięknie rosły bo masz rękę do roślin, znam Twój ogród, chodzę po nim ukradkiem i podziwiam. Przepraszam że rzadko się wpisuję, ale naprawdę z braku czasu. Biegam po różnych ogrodach nie ujawniając się, chciałbym u każdego coś zobaczyć, podpatrzyć
Izo nie musisz być zakłopotana, urządziłaś ogród jak profesjonalny, świetnie wykształcony projektant. Ma charakter i klasę, nie ma się co spierać, mówi to każdy odwiedzający Twój wątek. Masz prawdziwe powody do dumy, sam jestem dumny że znam Ciebie, to wielka przyjemność

Tak malwy obecnie kwitną co rok.
Moniko nic nie szkodzi, wkleiłem te zdjęcia bo mi jakoś podeszły pod rękę, chciałem powrócić do tematów ogrodniczych. Te malwy rosną już wiele lat, przysłaniają nam nieciekawy widok, słupy energetyczne. Ja jednak je lubię. Właściwie nie lubię tylko pokrzyw, które mnie parzą i ciężko je wyrwać, chociaż są mi użyteczne bo robię z nich płynny nawóz
Dorotko w mojej okolicy były jeszcze nie dawno, dwie takie chatki, jedna niebieska, druga żółta, obie kryte strzechą i mocno przekrzywione, jako dzieci śmialiśmy się że zaraz się przewrócą. Dostaliśmy te malwy od naszej sąsiadki i tak sobie rosną, przez nie może masz ogród być nazywany wiejskim, mi to nie przeszkadza, dzielnica Podgórze w której mieszkam, w sporej części była kiedyś wsią
Pozdrawiam Tomek
