Małe co nieco od Ave ...

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Małe co nieco od Ave ...

Post »

Tak, razem z watróbką, a u mnie wchodzi więcej farszu, bo ja wyciągam z kurczaka wszelkie kostki i korpus... :)
Awatar użytkownika
@.monka
200p
200p
Posty: 346
Od: 1 gru 2006, o 19:31

Re: Małe co nieco od Ave ...

Post »

no to mnie zastrzeliłaś :D
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Małe co nieco od Ave ...

Post »

Ave pisze:Judytko, Słońce Nasze, ratujesz honor Forumowych Kucharek ;:180 ;:180 :D
A może wrzuć jeszcze ten z nadzieniem , pliss :)
Eee...bez przesady..po prostu mam knigę "Potrawy z drobiu i dzikiego ptactwa" D.H. Dębscy.. :wink:
Ponieważ nadzienia są różnego smaku...pikantne lub słodkie( z orzechami, rodzynkami, winami...i nie wiem czym tam jeszcze) , podam ten, który mnie najbardziej odpowiada z wypróbowanych i nadających się także do faszerowania kurzęciny.
jest to tzw. INDYK PO WARSZAWSKU

Składniki:
Indyk (młody)
tłuszcz do pieczenia
10 dkg wątróbki z indyka ( może być drobiowa )
20 dkg pieczarek
3 dkg masła do obsmażenia pieczarek
2 jaja
5 dkg bułki tartej ( może być normalna wysuszona bułka namoczona w wodzie lub mleku)
2 dkg natki z pietruszki- (garść ja daję)
mleko
sól
pieprz
tymianek do smaku

Indyka przygotować jak podałam wyżej w poprzednim przepisie.
Wątróbkę opłukać, obrać z błon i zalać mlekiem na godzinę.
Pieczarki oczyścić. opłukać, drobno posiekać, usmażyć, wymieszać z rozdrobniona wątróbką, żółtkami, posiekana natka pietruszki oraz ubita pianą z białek przesypując bułką tartą (jeśli dodajemy normalnej bułki rozmoczonej to wymieszać ze składnikami przed dodaniem piany ).
Doprawić.
Przygotowane nadzienie nałożyć pod skórę cienka warstwą wokoło podgardla a także napełnić samo podgardle, zaszyć lub spiąć wykałaczkami, polać tłuszczem i piec skrapiając wodą, potem wytworzonym sosem. Po upieczeniu pokrajać dodając do każdej porcji po kawałku nadzienia.
Podawać z frytkami i , sałatą zieloną. :wink:
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Re: Małe co nieco od Ave ...

Post »

PIEROGI Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI PILZNEŃSKIE
Przepis ze strony Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Regionalnego

W dniu 30 stycznia 2007 roku na Listę Produktów Tradycyjnych zostały wpisane w kategorii Gotowe dania i potrawy: "Pierogi z kapustą i grzybami pilzneńskie" (woj. podkarpackie)


Opis produktu

1. Nazwa produktu:
Pierogi z kapustą i grzybami pilzneńskie

2. Rodzaj produktu:
Gotowe dania i potrawy

3. Charakterystyka produktu rolnego:

Wygląd (zewnętrzny i na przekroju)
Pierożek o kształcie półkolistym, brzegi w miejscu zlepienia z charakterystyczną falbanką, na przekroju widoczne nadzienie otoczone ciastem pierogowym.

Kształt (zewnętrzny i na przekroju)
Kształt półkolisty, na przekroju owalny.

Wielkość
Ok. 25-30 g.

Barwa (zewnętrzna i na przekroju)
Powierzchnia barwy jasnokremowej do kremowej, barwa nadzienia szara z widocznymi kawałeczkami grzybów i przypraw.

Konsystencja, ?wrażenie w dotyku?
Konsystencja dość miękka.

Smak i zapach
Smak i zapach charakterystyczny dla gotowanego ciasta pierogowego oraz nadzienia ze smażonej kapusty z dodatkiem grzybów i cebuli, dobrze wyczuwalne przyprawy.

Inne dodatkowe informacje dotyczące charakterystyki produktu rolnego lub środka spożywczego
Produkt do bezpośredniego spożycia.

4. Tradycja, pochodzenie oraz historia produktu rolnego, środka spożywczego lub napoju spirytusowego:


W kuchni staropolskiej dość wcześnie znaczącą rolę odgrywały warzywa. Jak podaje Maria Bogucka w książce pt. Staropolskie obyczaje w XVI-XVII wieku, Rozdział VII: W kuchni, przy stole, w łóżku, Państwowy Instytut Wydawniczy 1994 r., s. 121: Mimo, że sprowadzone do Polski przez Bonę sałata i kalafiory cieszyły się wśród rzesz szlacheckich umiarkowanym powodzeniem, a nawet je wyśmiewano, nie należy sądzić, że w kuchni staropolskiej brakowało jarzyn. Spożywano bardzo dużo kapusty, słodkiej, gotowanej i duszonej z mięsem, słoniną, grzybami oraz kwaszonej, służącej jako dodatek do potraw, ewentualnie w połączeniu ze słodką jako farsz do pierogów.
Maria Lemnis i Henryk Vitry w książce pt. W staropolskiej kuchni i przy polskim stole, Wydawnictwo Interpress, Warszawa, s. 309, podają przepis kuchni staropolskiej na pierogi z kapustą i grzybami: Bardzo lubiane są pierogi z farszem ze słodkiej lub kwaśnej kapusty. Słodką kapustę (80 dkg) obgotować w posolonej wodzie, drobniutko posiekać i udusić do miękkości w maśle lub smalcu z 1 średnią, drobniutko posiekaną (lub uprzednio zrumienioną) cebulą. Posolić i popieprzyć do smaku. Do kapusty można dodać kilka ugotowanych grzybów suszonych i nieco wywaru, po czym smażyć przez chwilę, by nadzienie było odpowiednio gęste.

Interesujący przepis na pierogi z kapustą i grzybami podaje Lucyna Ćwierczakiewiczowa, znana autorka książek kucharskich, żyjąca w Warszawie w latach 1829-1901, w książce 365 Obiadów Lucyny Ćwierczakiewiczowej według wydania XXIII, Krajowa Agencja Wydawnicza, Kraków 1988 r., s. 303: Odgotować w wodzie z solą poszatkowaną główkę świeżej kapusty, odlać na durszlaku i posiekać drobno. Osobno usiekać kilka ugotowanych grzybów suszonych oraz śledzia wymoczonego, obranego z ości. Przesmażyć łyżkę masła z cebulką siekaną; włożyć w to masło kapustę i dusić; gdy miękka, włożyć grzyby i śledzia również usiekanego. Wymieszać dobrze i popieprzyć. Zrobić ciasto z funta mąki i jednego jajka, rozwałkować cienko i nadziewać tą mieszaniną. Ugotować na wodzie i polać masłem. Można też robić bez śledzia.

Gmina Pilzno ma charakter rolniczy. Łagodny klimat sprzyja uprawie roślin, nie brak tu także kapusty i grzybów. Pierogi z kapustą i grzybami produkuje się na terenie Pilzneńszczyzny od niepamiętnych czasów, wykorzystując rodzime surowce. Pierogi z kapustą i grzybami należały do potraw często spożywanych w okresie postu i na wigilię. Lepienie pierogów należało do zajęć kobiecych, a sztuka ich sporządzania przekazywana była od pokoleń z matki na córkę. Według pilzneńskich gospodyń nazwa pierogi pochodzi od słowa ?rogi?, ponieważ z ciasta często robiło się kwadraty i lepiło je po przekątnej, co dawało właśnie efekt rogów. Podczas wigilii był zwyczaj wkładania do jednego z pierogów pieniążka. Osobie, której podczas wieczerzy wigilijnej trafił się pieróg z pieniążkiem w środku, miało to przynieść dużo szczęścia i pieniędzy.
Przepis na pierogi z kapustą i grzybami pilzneńskie jest taki jak przepis Ćwierczakiewiczowej. Różnica polega na tym, że zamiast grzybów suszonych używane są grzyby świeże i nie dodaje się śledzi.

http://www.minrol.gov.pl/DesktopModules ... ionId=2012
Awatar użytkownika
@.monka
200p
200p
Posty: 346
Od: 1 gru 2006, o 19:31

Re: Małe co nieco od Ave ...

Post »

Ave Twoje ciasta zagoszczą u mnie na stole świątecznym. tort makowy wygląda wspaniale, mandarynkowe kusi, że po łapach muszę dawać. Zrobiłam też twoje roladki tatarskie, co prawda ze schabu i mielonego boczku wędzonego ale dokładnie z Twojego przepisu. Dziękuję ci serdecznie.

A z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Tobie, aby te Święta były czasem rzeczywiście wyjątkowym i nie zapomnij o dodatkowym nakryciu, może jakiś duszek rozniósł po świecie że na Twoim stole są same wspaniałości a i atmosfera pewnie cudowna
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6500
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Małe co nieco od Ave ...

Post »

Izo, biały mak kupiłam tutaj:
- http://www.przydasiownia.pl/bialy-mak-1 ... d-440.aspx
Cena 22,- za kilogram, do tego silikonowa łapka - krokodylek (prezent dla siebie) i szczypczykido nakładania czy przewracania potraw (tego mi brakowało w kuchni) - razem cała kupa radości :) Zresztą zobaczcie same ile tam ozdóbek, dodatków, narzędzi, wszelkiego rodzaju 'przydasiów"! I sklepik jest bardzo solidny, przesyłka błyskawiczna, a kontakt mailowy rewelacyjny, łącznie z doradzaniem, wyjaśnianiem i informowaniem o stanie zamówienia. Korzystałam z tego sklepu pierwszy raz, sprawdziłam, są świetni, na pewno jeszcze tam wrócę.

Rogaliki prawie-świętomarcińskie (bo z ciasta twarogowego Eweliny, a nie drożdzowego z czymśtam, jak w oryginale) - pycha!!! Pierożki pieczone z tego samego ciasta i z tą samą masą z białego maku - mniej pracy, a efekt super, takie na jeden gryzek, w Święta jak znalazł, nie za duże, nie za małe. Albo kulki jak pyzy, bardzo wszystkim smakowały :)


Indyk
Dzięki za przepisy!!!
Z tego co znalazłam w necie (polskim i w Stanach...), ale jeszcze nie sprawdziłam na swoim ptaku :)
- ma być ONA, od 4,5 do 12 kg (!), ale dla ułatwienia będę się posługiwała zaimkiem ON (od słowa "indyk")
- można nasolić na 2-3 godziny przed pieczeniem albo moczyć w solance z przyprawami 12-48 godz. przed pieczeniem (różne źródła różnie podają) Podobno dobry jest wyjęty z zalewy z dodatkiem soku z ananasa
- jeśli mrożony - rozmrażać bardzo powoli w chłodzie
- hodowlanym z ferm indyczych nie trzeba wycinać ścięgien z nóg, takim wiejskim, biegającym luzem, a więc mocno umięśnionym - trzeba
- nadziewa się wolę czy skórę szyi, resztkę nadzienia wkłada się do środka tuszki
- końcówki zakłada się pod tuszkę (rączki) i wkłada w kieszonkę (nóżki), jeśli podpieką się za mocno, okrywa się lub zawija w folię aluminiową
- piecze się najpierw odkrytego indyka w mocno nagrzanym piekarniku, potem nakrytego pokrywą brytfanny w wysokiej temp. a na koniec zdejmuje się pokrywę i rumieni skórkę
- jeśli nie mamy takiej dużej wanienki, siłą rzeczy pieczemy bez przykrycia, ale polewanie sokiem czy tłuszczem obniża temp. pieczenia, nie warto więc tego robić, za to poleca się piec indora w worku do pieczenia, albo pod kołderką z alufolii
- nadziewa się nadzieniem polskim (z wątróbką i rodzynkami), albo dowolnym innym, np. z pomarańczy, albo z selera naciowego
- czas pieczenia podała już Judyta, pod koniec pieczenia najlepiej sprawdzić czy mięso już gotowe termometrem wbitym w najgrubsze miejsce (pierś czy gruba część uda) - ma być 75-80 stopni C.
- po upieczeniu zostawia się ptaka na 20 minut w pokoju, żeby "doszedł" i nie wysechł podczas krojenia
- potem kroi się pierś w plastry, nogi na kawałki i układa wszystko w foremną całość, podgrzewa w piekarniku i podaje, albo wyjmuje się indora na stół i kroi przy gościach
- dodatki to borówki, żurawiny, jabłka pieczone, sałaty i surówki, ziemniaki z wody czy pieczone, frytki, ryż i dowolne inne, które lubimy, wszak to świąteczne danie, więc podajemy tylko to, co nam odpowiada :)
- jeśli mięso jest suche, czy łykowate, albo zostało nam za dużo z obiadu - dusimy je w sosie, albo dajemy do sałatek, pasztetów, pasztecików, nadzianek itp. W tym moja nadzieja, jakby coś nie wyszło :wink:

Cdn. (kiedy na własnym ptaku sprawdzę co i jak)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Małe co nieco od Ave ...

Post »

Wpadłam podziękowac Ewelince za przepis na pasztet - paluchy liżę dotąd... PYCHOTA ;:196

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
ewkapaw
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3610
Od: 10 sty 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Małe co nieco od Ave ...

Post »

EWUNIU a dla Ciebie specjalne podziękowania od moich wczorajszych gości za ciasto mandarynkowe ;:196
Co prawda ja tym razem odrobinę zmodyfikowałam - zwiększyłam lekko proporcje i na 8 mandarynek - 4 obrałam .Było mniej goryczkowate /chociaż ja osobiście lubię , ale mój M poprzednie lekko krytykował za tą goryczkę /. Dałam też 2 łyżki mąki .
Było - bo już prawie zniknęło bardzo dobre ;:108 .
Dziękuję za tak wspaniałe przepisy ;:138
Pozdrawiam EWA
Spis linków
Awatar użytkownika
Cynthia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5294
Od: 16 lut 2009, o 12:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ...gdzieś pośrodku...

Re: Małe co nieco od Ave ...

Post »

A ja dziękuję za przepis na śledzie w twarożku. ;:196
Miła odmiana od tradycyjnych w śmietanie i przepyszne.....były :wink: :lol:
Pozdrawiam słonecznie - Baśka :)
Awatar użytkownika
@.monka
200p
200p
Posty: 346
Od: 1 gru 2006, o 19:31

Re: Małe co nieco od Ave ...

Post »

ewkapaw ponieważ ciasto mandarynkowe robiłam już 3X - pierwsze super, drugie zaniosłam przyjaciołom z goryczką jak się okazało :? trzecie świąteczne było też świetne - bo pilnowałam, żeby żadnej pestki nie zmiksować, wg mnie ta goryczka jest od pestek
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Małe co nieco od Ave ...

Post »

Goryczka bywa też od samych mandarynek... bywaja różne... można ją (gorycz) zminimalizować oddzielając od skórki ten biały miąższ spod niej. Mnie goryczka nie przeszkadza zanadto...:)
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6500
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Małe co nieco od Ave ...

Post »

Raport z indyka:
- moczył się w solance z przyprawami (głownie tymianek plus plasterki pomarańczy) 12 godzin
- potem został opłukany i nadziany trzema obranymi pomarańczami (do brzuszka)
- piekarnik nagrzałam do ponad 200 stopni C. i włożyłam doń uformowanego indyka na kratce - ruszcie w ogromnej brytfannie (bez pokrywy) na 1/2 godz.
- potem dolałam doń kilka łyżek wody na dno i nakryłam pokrywą, zmniejszając jednocześnie temperaturę do 180 stopni C.
- po godzinie odkryłam, sprawdziłam, że blady, polałam sosem, nakryłam pokrywą i nastawiłam na następną godzinę (powtórzyć odpowiednią ilość razy w zależności od wagi ptaka)
- ostatnie pół godziny rumienił się bez pokrywy i z włączonym termoobiegiem
- w sumie piekł się po 45 minut na każde pół kilograma ptaka
- po upieczeniu indyk poleżał 20 minut w spokoju, odkryty, żeby "dojrzał", po czym wyjęłam z niego pomarańcze i odlałam wytopiony sos
- danie podałam w pokrywie od brytfanny ustawionej na desce - z długim wąskim nożem i widelcem o dwóch dłuuugich zębach, i z łapką do ew. trzymania gorących naczyń (nie była jednak potrzebna)

Dodatki:
- śliwki w occie (przepis z forum)
- żurawina w konfiturze
- gruszki z chili w łagodnym occie (przepis z forum)
- chrzan zabarwiony burakiem
- czerwona papryka ze słoika (przepis z forum)
Z dodatków typu ziemniaki, czy chleb zrezygnowałam na wyraźne życzenie, a nawet żądanie gości i domowników :) Trzeba było nie podawać takich dobrych przystawek :)

Indyk był mięciuteńki, pierś miękka i absolutnie nie sucha, ponad 4 kg sprawionego ptaka wystarczyłoby na 8 bardzo głodnych osób, a jeśli z nadzieniem i z dodatkami węglowodanowymi, to i na więcej.

Podsumowanie:
- to był "młody indyk" z podróbkami w środku (te dostał wniebowzięty pies, ale gdybym robiła nadzienie, to pewnie zużyłabym je sama)
- reszta z upieczonej i okrojonej z mięsa tuszki zostanie zużyta do sałatki, a na kościach podobno można ugotować zupę (?)
- indyk udał się wyśmienicie wg. przepisu - kompilacji z różnych receptur z netu, dzięki nim uniknęłam wielu błędów niemal nieuniknionych dla początkującego indyko-kucharza :wink:
- z czystym sumieniem polecam ten pomysł na obiad dla dużej ilości gości, w sumie mało pracochłonny, nieczęsto się jednak takie rzeczy robi, więc taki olbrzym na stole robi wrażenie :) Bezcenne :)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Małe co nieco od Ave ...

Post »

Naleweczko, za raport z indyka ;:180 ;:180 ;:180 , brzmi zachęcająco... ;:138
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Małe co nieco od Ave ...

Post »

Babeczki mufinki

Obrazek

Składniki: naokoło 20 babeczek

240 ml mleka
? opakowania cukru waniliowego
240 g masła
140 g białej czekolady
240g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
? łyżeczki sody
240g cukru
1/4 łyżeczki soli (może być nawet ciut mniej)
2 jajka

foremki do babeczek
trochę tłuszczu do ich wysmarowania
trochę kaszy manny do obsypania foremek

do dekoracji ? co tylko się chce i lubi, tutaj: maliny + polewa galaretowa (200 ml soku malinowego + 1,5 łyżki żelatyny, ogrzane do rozpuszczenia żelatyny i ostudzone)

krem: może być taki jaki lubicie, albo ?

z bitej śmietany ? śmietanę kremówkę 30% (300-400g) ubić z 1 opakowaniem SmietanFix (DrOtkera)

karpatkowo-budyniowy
np. z tego przepisu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=280

z serka mascarpone (z tego robiłam w tym roku ? pyszny) ? ale tą masą tylko się babeczki smaruje? - 200g serka mascaropne (ja kupuję z Piątnicy, bo nie rujnuje kieszeni ;)) + 40g cukru pudru + 3 łyżki soku z cytryny

Wykonanie:

1.Foremki smarujemy tłuszczem i posypujemy kaszą manną (jest lepsza od bułki tartej, bo się nie przypala)
2.Piekarnik nagrzewamy do 160stC
3.Do niedużego garnka wlewamy mleko, dodajemy cukier waniliowy, masło, połamaną czekoladę. Ogrzewamy na wolnym ogniu, aż składniki się połączą.
4.Całość studzimy.
5.Mąkę z proszkiem do pieczenia i soda przesiewamy i mieszamy z cukrem i solą.
6.Mieszamy składniki sypkie z wystudzoną płynną masą.
7.Dodajemy roztrzepane jajka.
8.Masą napełniamy foremki zostawiając około 0,5 cm wolnego miejsca (od góry), bo ciasto rośnie w trakcie pieczenia.
9.Pieczemy ok. 15 minut, aż babeczki urosną i zrumienią się (warto sprawdzić patyczkiem czy taki czas wystarcza. Ja piekłam tyle na termoobiegu)
10.Wyciągamy babeczki z foremek jak trochę przestygną (ciepłe się łamią) podważając np. za pomocą patyczka.

Obrazek takie reniferki były na Wigilii 2009

Reniferki powstały z babeczek posmarowanych cienko masą z serka mascarpone (przepis na te masę powyżej), oczka dostały z takich kuleczek cukierkowych, a noski z MM-sów, rogi z ciasteczek kakaowych (listków) przekrojonych na połowę, ale można zrobić jeszcze fajniejsze rogi z przekrojonych na pół precelków...

Robi się je szybciorem (więcej czasu zajęło mi pisanie o tym, niż zrobienie babeczek) , są pyszne, nawet po paru dniach.
Mozna do wypiekania babeczek wykorzystać również formy do mufinek.
Mariolas
500p
500p
Posty: 961
Od: 20 paź 2009, o 23:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki-Budy Barcząckie

Re: Małe co nieco od Ave ...

Post »

No niam niam na sylwestra muszę wypróbować :) Śledzie z serkiem były rewelacyjne !!!
Zablokowany

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”