Grzesiu - jedno wielkie i dwa małe drzewka to były wycięte od razu.
Teraz wycinka czeka wielką gruszę i jakieś jabłonki.
A trawnika było malutko i niech tak zostanie. Nie cierpię kosić
100krotko - jak będą kwitły tamaryszki to zrobię zdjęcie takim prowadzonym prawie na bonzai.
Rosną pod biurowcem w centrum miasta ale zauważyłam je dopiero niedawno....
Magda - dobrze że nie widział mojego ogrodu w realu
Andrzej - poczekam do Wigilii bo Ela ma przyjechać.
Może będzie okazja by jakoś się umówić i zaklepać jej wizytę we Wrocławiu u normalnego lekarza.
Mam z polecenia 3 nazwiska, może coś z tego wyjdzie ?
Romciu - u mnie tylko katarek i kaszelek, nic wielkiego ale boję się żeby coś się nie rozwinęło...
Agnieszko- - problem w tym że ona w to nie wierzy a jest dorosła i uparta.
Mogę tylko sugerować a ona i tak zrobi po swojemu.
Aga - też na to liczę.
I na to że działka jest w centrum miasta zacisznie położona...
Co straciłam - okaże się wiosną.
Krzysiu - jak zrobię zdjęcie kwitnącym tamaryszkom w centrum miasta to wam oko zbieleje.
Sama nie mogę uwierzyć że tak można je prowadzić :P
Jadziu - ważne że Generał zabezpieczony i na pewno nie zmarznie

A reszta ? Szkoda mi ich ale cały czas mam nadzieję że te kilka dni nie zdążyło ich wykończyć na amen.