Ania Banaszek pisze: Chyba też sobie otworzę piwo
rózowe mleko, tak..?
Aniu piwo z mlekiem, to chyba nie to.
hanka_zewsi pisze:co tam jaszczurki-ropuchy to dopiero okropność...Ja mam takie mieszkanki w kilku miejscach w ogrodzie i w ogole tam boje się podchodzić i żadne tłumaczenia, że pożyteczne, że nic nie zrobią..Po prostu ohyda i z daleka omijam
Jak by w ogrodzie nie było jaszczurek i ropuch, to twoją pracę by zjadły robale.
U mnie ropuchy nawet stonkę ziemniaczaną zjadają.
Ania Banaszek pisze: Potem musiałam głodować do wieczora bo to były zajęcia w terenie i nie miałam gdzie rąk umyć..blee zdenerwowała się i (na szczęscie mnie nie obsikała) spieniła gruczoły jadowe na grzbiecie..fuu
To Ty niewiedziałaś że ropuchy też się bronią przed zjedzeniem.
lila31
Jeżeli macie nadmiar jaszczurek i ropuch chętnie przyjmę do swojego ogrodu.
Tylko jakim wytłumaczyć, że mają się przenieść?
Maakita
chętnie przyjmę każdą ilość jaszczurek
Jaszczurki na pewno nie zadomowią się w nowym miejscu. Muszą mieć odpowiednie warunki i musi być ich bardzo dużo żeby się rozmnażaly. A z ropuchą zawsze można spróbować.