Agrazka, przyszłam z rewizytą

I cóż mogę rzec? Tylko: aaaaaa, Grażka!!!
Ty to jestes super-women, kobitka soczysta, energiczna i tytan pracy!!! Jak się czyta pomalutku, powolutku, to zmiany postepują niepostrzeżenie. Ale ja śmignąłam przez 3 lata wątku i wszystko miałam na widelcu. KOLOSSSSALNA zmiana! O matko, jak Ci zarosło przez ten czas. A jak smakowicie!
Cóż tu więcej mówić! Zazdroszczę Ci niesamowicie tej powierzchi i oddechu. I tego, że mogłaś sobie platana(platana!) posadzić. A jak Ci się zechce, to sobie 10 miskantów posadzisz, a co. Zmieszczą się spoko.
I Ty mi tu mówisz, że kamuszki u Ciebie nie poukładane?! Oj, coś Ty mi tu piaskiem w oczy sypiesz! Przecież widzę gołym okiem, że wszystko na swoim miejscu!
Coś się nie doczytałam, albo mi umknęło - staw naturalny, czy sztuczny? A jak sztuczny, to czym wyłożyłaś - folią, gliną, czy czymś innym?
Pozdrawiam serdecznie - Ula