Gdy kupiłem swoją działkę rósł na niej stary krzew czarnego bzu, którego postanowiłem nie wycinać. Krzew miał około czterech, może czterech i pół metra. Był rozgałęziony, latem podobał mi się bardzo, dawał sporo cienia. Jednak zauważyłem, że prawie wcale nie owocował. W tym roku bardzo słabiutko. Większość szczytowych pędów było uschniętych, łamały się. Jesienią, pod koniec października, postanowiłem, że go przytnę. Skróciłem krzew o połowę. Teraz ma wysokość około dwóch metrów, te cieńsze, młodsze pędy są wyższe. Nie wiem czy dobrze zrobiłem przycinając bez w taki sposób, robiłem to pierwszy raz. Chciałbym aby lepiej owocował i był " bardziej świeży ". Przedstawiam zdjęcie mojego krzewu.

Przez to, że krzew prawdopodobnie nie był nigdy przycinany nie wypuszczał do tej pory pędów z korzenia. Czy teraz po przycięciu może się to zmienić? Bo jeśli tak i stałoby się to uciążliwe, zmuszony byłbym chyba całkowicie go wykarczować.
Sławek