Dzięki za sucharki
Nie zrobiłam jeszcze makówek, bo nie mam ... sucharków

Jutro już na pewno kupię
Ale za to zrobiłam dziś (nie czytając od rana forum!!! telepatia jakaś chyba!!!) pyzy, czy zepeliny z surowym mielonym mięskiem w środku, były jedzone z kapustką kwaszoną zasmażaną z boczkiem. Przepis podobny, tylko na koniec zabrakło mi mąki ziemniaczanej, bo ciasto w niewytłumaczalny sposób urosło i wchłaniało kolejne porcje mąki jak gąbka

Dodałam więc mąki orkiszowej, bo zdrowa

Pyzy były troszkę mniej szarawe, a bardziej beżowe, bo ta mąka nadaje nieco brązowawego odcienia, czego nie wzięłam oczywiście pod uwagę. Ale smak i konsystencja - super!!! Mięsko przyprawiłam tymiankiem, bo uwielbiam

Na jutro też jeszcze są, będą odgrzewane, nie wiem jeszcze jak. Mniam, w masełku?
Czarne kluchy robi się tylko z surowych ziemniaków, na Kurpiach, gdzie "moje ojce" korzenie swoje mają, takie kluchy robi się migiem na wodzie, albo na mleku, kładzione (łyżką do wrzątku), albo kształtowane jak pyzy. Omaszczane smalcem, skwarkami, cebulką, olejem, śmietaną, jak kto ma, to masłem, czy zrumienioną bułeczką, albo podane w mleku jako danie jednogarnkowe.
To właściwie taki wiejski fast food
Jeszcze jedno - zrobiłam dziś ciasto z jabłkami w kostkę z domieszką cynamonu albo przyprawy piernikowej, orzechami itd. Miało być pięć jabłek, ale nie wiedziałam jakich, więc dałam trzy duże czerwone renety (są, są, nie złote, nie szare, a czerwone renety, polecam!) i dwa małe jakieś zielone. Cała reszta jak w przepisie, ciasto wlałam do dwóch silikonowych keksówek. Jeszcze gorące jedno chciałam wyjąć na salaterkę, ale się pokruszyło

Ciekawam, czy jakby było niższe, w większej, ale płaskiej blaszce, to by się nie połamało przy wyjmowaniu? No i czekam, aż to drugie całkiem ostygnie, może trzeba je wyjmować na zimno?