Nasiona siejemy, sadzonki sadzimy!!!

[Nalewka]

Drodzy i kochani forumowicze,
wciąż spotykam się w postach na forum z "sianiem sadzonek" i "sadzeniem nasion".

Nasiona się sieje!

Sadzonki się sadzi!

Raczej nie odwrotnie

[wronek89]

Sadzonki się również wyrywa

[Nalewka]

Tak, tak, siejemy nasiona, a sadzimy sadzonki

[nocny_drwal]

Skoro taki temat, to od siebie dorzucę coś w kwestii szczepienia:
Często słowo zaszczepić pojawia się właśnie w kontekście ukorzeniania sadzonek:
Zaszczepić roślinę, to nie to samo co ukorzenić.
- Szczepimy na podkładkach
- Ukorzeniamy sadzonki

[selli7]

Pewnie wzięło się to stąd, że niektórzy sadzonki nazywają szczepkami

[nocny_drwal]

Pewnie wzięło się to stąd, że niektórzy sadzonki nazywają szczepkami

Najprawdopodobniej tak. Jednak jak rozmawiam z ludźmi i mówię o szczepieniu, mam na myśli szczepienie. Często dochodzi do niezrozumienia, gdy mój rozmówca za "szczepienie" bierze coś zupełnie innego.

- Nasiona siejemy, to co wyjdzie to są siewki (nie sadzonki)
- Sadzonki rozmnażamy za pomocą takich sposobów jak:
* Ukorzenianie:
= sadzonki zielne
= sadzonki półzdrewniałe
= sadzonki zdrewniałe otrzymujemy z pędów zwanych zrzezami lub sztobrami.
* Odkłady: Gdy się ukorzenią to będą to również sadzonki
- Rośliny szczepione lub okulizowane:
* Szczepy powstają po złączeniu 2 komponentów; podkładki i zrazu (w tym wypadku zraz to krótki odcinek pędu)
* Okulanty powstają po okulizacji podkładki tarczką okulizacyjną (oczkiem)



Kolejnym częstym błędem jest mieszanie pojęcia wielopienności, które w botanice nie odnośi się do ilości pni, wytwarzanych przez dane drzewo!

- Roślina jednopienna - wytwarza na tym samym osobniku kwiaty męskie i kwiaty żeńskie w osobnych miejscach (nie w obrębie jednego kwiatu. Przykładowo leszczyna, olcha, brzoza

- Rośliny dwupienne - dany osobnik ma swoją płeć i wytwarza tylko kwiaty danego rodzaju. Czyli sadząc daną roślinkę, sadzimy egzemplarz męski lub żeński. Czasem jest to nie do poznania, zanim nie zakwitną. Przykładowo miłorząb, cis, klon srebrzysty,

[Grzesiu]

Z tym sianiem i sadzeniem to jest pikuś.....
U mnie w pracy jedna praktykantka....po roku owej praktyki....
była na etapie pikowania marchewki....

[Oneboy]

hehe to ja miałem inny przypadek całkiem niedawno podeszła do mojej działki starsza kobieta i zapytała czy może w lutym przyjść i naciąć sobie sztobrów z mojej jabłoni bo ma już jakiegoś sadownika załatwionego i on jej zaszczepi
A najgorsze co mogłem zrobić to to że wykopałem jej krzak czarnej porzeczki i dopiero do mnie dotarło że chciała coś od jabłonki