) ja to lubię ale ostatnio chłopaki mnie poturbowali i miałam zbity palec i nie mogłam chodzić poza tym bolało chyba że.... do wiosny zapomnę i jakis mały meczyk 
Rzeczywiście myślę, że większość prac już za mną, roślinki okpocowane, liście na bieżąco usuwane jak słonko świeci z przyjemnością spaceruje się po ogrodzie. Jak będzie brzydka pogoda będziemy spacerować po wirtualnych 
super zapowiadają się Twoje plany, altanka pięknie będzie komponować się w tym otoczonym roślinkami zakątku 
Tęsknię jednak za ciepłem, więc bardzo mi się podoba Twój wiosenny kolaż 
-piekne i pieknie. 
gorzej z zimą.
dzięki, zawsze by sie coś znalazło do posprzątania ale masz rację większość za mna więc teraz nos w książkę albo przed minitor Ktoś Ci przygadywał, no proszę brzydal jakiś 
mam czas pobawic sie teraz zdjęciami 
ja też bardzo lubie jesień (zimę snieżną z lekkim mrozem i żebym z domu nie musiała wychodzić troche też ) plany klaruja sie w głowie.....w słoiczkach berberys super ja musze sprawdzić gatunki jakie mam i czy sie nadają, bo na razie moge je tylko podziwiać a nie smakować. Pozdrawiam serdecznie 
z przyjemnoscią patrzy na Twój jesienny młody ogród 
...zamieniaja sie w życiodajną próchnicę........vide "dywan Comusi" .........chyba zaczęłabym od "wyspy na środku" hmm dzięki za przychylne oko. Ze zbieraniem lisci nie przesadzam, poza plusami o jakich pisałaś ja je po prostu lubię jak sobie leżą....Z wyspa na środku musze poczekać, jak pisałam wcześniej na razie póki chłopaki młode trawnik pełni rolę boiska 
