Ziela1233 pisze:muszę wykopywać bo pracuje w firmie ogrodniczej, i niestety ale wszyscy klienci (no może prawie) chcą by ich rośliny były zdrowe itp. więc żeby nie robić sobie zbędnych kłopotów, po prostu wykopujemy je i mamy spokój.
No tak, trzeba było od razu mówić, że chodzi o hodowlę tulipanów, to co innego niż uprawa w ogródku.
Nie chodzi o hodowlę, ale uprawę. Hodowla jest z nasion, celem jest tworzenie
nowych odmian.
W produkcji towarowej cebule tulipanów wykopywane są co rok.Suszone, czyszczone,największe do sprzedaży, mniejsze do produkcji.
Ponieważ w tym wątku jest o książkach K.Mynetta o liliach, to tylko chciałam nadmienić ,
że jest sporo książek o liliach na allegro,
jeśli ktoś jest zainteresowany
Hiacynt, krokus, tulipan, cebulica, czosnki- posadzić
Narcyz i szafirek powinien być posadzony w sierpniu, wiec posadź jak najprędzej.szczególnie narcyzy sadzi się wcześnie ponieważ potrzebują więcej czasu do ukorzenienia.
Zawilec powabny - namoczyć przed posadzeniem, ale też powinien już być wcześnie w gruncie
Irys nie wiem trzeba poczytać
Ulaw nie jest konieczne ale zalecane. Nie musi to być kora mogą być liście albo stroisz.Zabezpiecza to cebulki przed wymarznięciem..Wpisz pod nickiem w jakich okolicach mieszkasz tak ja my mamy - ułatwi to dawanie wskazówek
Pozdrawiam Kaśka
Już wszystkie wyżej wypisane cebulki posadziłam i większość przykryłam gałązkami świerku, ale chciałabym się zapytać doświadczonych czy taka ilość tych gałązek jest wystarczająca (link)
Przykryłam tulipany, narcyzy, irysy, hiacynty, czosnki, zawilce, natomiast nie przykrywałam krokusów i szafirków. Co sądzicie? Dodam jeszcze, że krótko przed nasadzeniem ziemia była przekopywana z obornikiem, więc przez to powinna też być cieplejsza. Proszę o wszelkie sugestie.
Moim zdaniem to stanowczo za wcześnie na takie okrywanie roślin,pod takim okryciem gromadzą sie gryzonie,poczekaj do grudnia ,jak temperatura spadnie jeszcze nizej ,do ok -10 st,na razie ziemia nie jest przemarznięta.
Może nie trzeba czekać aż tak długo - do grudnia, ale wierzchnia warstwa ziemi powinna byc zamarznięta. Zawsze tak okrywam i nigdy nie miałam problemów.
Szafirków, krokusów, a także chyba czosnków nie trzeba nakrywać. Z narcyzów okrycia wymagają trąbkowe.
Ja okrywam liśćmi, ok. 10 centymetrową warstwą.
A co myślicie o tym, że krótko przed nasadzeniem cebulek kwiatowych ziemia została przekopana z obornikiem w dość sporych ilościach (ok 2:1). W niektórych książkach piszą, że po nawożeniu obornikiem należy odczekać ok. 1,5 roku zanim posadzi się na niej jakiekolwiek kwiaty, ale podobno nikt tego nie praktykuje. Zdania są podzielone, dlatego ciekawa jestem, co wy sądzicie. Nie wiem też co zrobić z kwestią nawożenia chemicznego tych kwiatków, bo przecież już solidnie i tak ta ziemia dostała przeróżnych składników
Ulaw To co piszą to naprawdę jest poprawne, w końcu piszą to specjaliści z ogromnym dorobkiem. Jeśli dałaś obornik możesz się spodziewać wielu czynników. Od przenawożenia - czyli dużo liści mało kwiatów, przez choroby, do ataku nornic. Pamiętaj że przesada w każdej dziedzinie jest gorsza niż zaniedbanie. Jeśli nic się specjalnego nie wydarzy będziesz mogła powiedzieć, że jesteś szczęściara.
Mnie kiedys poradzono,ze przykrywa sie ostatecznie po andrzejkach,no chyba ze prognozy na grudzien beda przewidywac
dodatnie temperatury i ja stosuje sie do tego.
Zobaczymy jak uda się eksperyment z obornikiem. Zdania są tak podzielone, że tylko pozostaje mi czekać na efekt. Jestem naprawdę świeżo upieczoną entuzjastką ogródków i wszystkiego uczę się od podstaw. Co do przykrywania to przykryte 30 paź cebulki zanosiłam się kilkakrotnie z zamiarem odkrycia, ale albo padał śnieg albo był mróz (pogoda olsztyńska...) i wreszcie zostawiłam je przykryte. Niech to będzie kolejny mój eksperyment :] Choć teraz znowu przyszło jakieś ocieplenie....