Smokini, u mnie wielkokwiatowe też przemarzają zawsze do poziomu kopca.
Nawet jak była lekka zima z -15, to też przemarzły.
Je trzeba przecież co roku mocno ciąć, więc dla mnie to żadna strata.
Chcesz swoje zapuścić na wielkie krzaczory udające parkowe?  
 
   
 
A sympatia, hmm.
Pomyśałam o bylinach.
Może biały ostrogowiec, ładnie się rozrasta i kwitnie całe lato, ale nie jest szczególnie wysoki.
Może puścić inne pnącze, jak groszek szerokolistny. To wieloletnia roślina, dorasta tak gdzieś do 1,80, zupełnie niewymagająca, kwitnie też całe lato na różowo, biało i lilowo (tzn ja takie mam).
Albo jakiś powojnik bylinowy, one często są niebieskie i fioletowe.
A jesienne astry: dużo kolorów i różna wysokość, ale pociecha z nich dopiero jesienią.
Długo kwitną floksy.
Można też dać inną różę, jakąś rabatową albo parkową  

   albo jakiś inny niski krzew typu tawuła (kolorowe liście) albo stale kwitnący pięciornik.
To chyba dużo zależy od tego, na jaką wysokość ma zakrywać tę Sympatię.