co prawda to prawdabibi56 pisze:No niestety ciężko było się opanowaćale sama pewnie też musiałaś ćwiczyć silną wolę przy takiej ilości cudnych okazów, ja skapitulowałam dopiero jak zawartość portfela znacznie się skurczyła
![]()
![]()
Pozdrawiam Beata
Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
kochajmy zielone 
pozdrawiam serdecznie Kasia
pozdrawiam serdecznie Kasia
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
Zapomniałam wam pokazać jeszcze jak się rozwinął kwiatek Lithopsa
Niestety nie dane było mi zobaczyć pełnego rozkwitu nad czym boleję
Pech chciał, że jal mój kamyczek postanowił zakwitnąć to w Łodzi były tylko 2 słoneczne dni!!!
O to co udało mi się uchycić:



A tu już niestey przekwitnięty, ale i tak ciekawie wygląda moim zdaniem


O to co udało mi się uchycić:



A tu już niestey przekwitnięty, ale i tak ciekawie wygląda moim zdaniem


-
Krzysztof N
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1047
- Od: 16 lut 2009, o 18:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
on nawet przekwitając jest pełen uroku 
- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
Śliczny jest (był). Zaczynam się pomału przekonywać do kamyczków. Dopiero co zmieniłam zdanie dotyczące opuncji, a teraz znów mnie na coś bierze....
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
-
Krzysztof N
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1047
- Od: 16 lut 2009, o 18:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
Oj Gośka uwarzaj bo się czymś jeszcze "zarazisz" 
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
Śliczne te nowe nabytki
aż sie ciepło robi jak sie takie okazy ogląda
a ten kamyczek kwitnący uroczy i przekwitniety też ma swój urok masz rację 
Pozdrawiam
P.S. Wcale Sie sie nie dziwię Gosiu mnie w tym roku wzieło na Gymno ale bardzo nie przyszalałam bo jest ich całe dwa
Pozdrawiam
P.S. Wcale Sie sie nie dziwię Gosiu mnie w tym roku wzieło na Gymno ale bardzo nie przyszalałam bo jest ich całe dwa
Kiedy coś uparcie gaśnie zaufaj iskierce nadziei ~~~~ Pozdrawiam Aga
Moje storczyki
Moje kaktusiki:)
Moje storczyki
Moje kaktusiki:)
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
Krzysiu cieszę się że zawitałeś do mnie 
Pączek ma jeszcze jeden kamyczek zakupiony na wystawie
ale nie wiem czy coś się rozwinie, bo całyczas brzydko, ponuro za oknem
Gosiu, ja mam podobnie :lol:A wszystko to wina tego forum!!! Wcześniej na przykład nie patrzyłam przychylnym okiem na Epiphylluma teraz zakochałam się po prostu
u mnie z Epi zaczęło się jak zobaczyłam jak pięknie kwitnie u Krzysia właśnie i wpadłam po uszy
później jak odwiedzałam inne wątki to moja miłość się pogłębiała no i....
Wczoraj właśnie dotarła do mnie przesyłka z Epiphyllum, także jak będę miała chwilkę to zrobię fotkę i wrzucę
A co teraz Ci się marzy Gosiu
Chmaro, bardzo dziękuję za miłe słowa
Ps. A możecie mi podpowiedzieć jaka mieszanka ziemi jest najodpowiedniejsza dla Epiphyllum?
w jednym miejscu w necie czytałam że uniwersalna + do paproci + torf + piasek
w innym, że ziemia do kaktusów + torf + piasek i keramzyt i powiem Wam, że zgłupiałam
Pączek ma jeszcze jeden kamyczek zakupiony na wystawie
Gosiu, ja mam podobnie :lol:A wszystko to wina tego forum!!! Wcześniej na przykład nie patrzyłam przychylnym okiem na Epiphylluma teraz zakochałam się po prostu
Wczoraj właśnie dotarła do mnie przesyłka z Epiphyllum, także jak będę miała chwilkę to zrobię fotkę i wrzucę
A co teraz Ci się marzy Gosiu
Chmaro, bardzo dziękuję za miłe słowa
Ps. A możecie mi podpowiedzieć jaka mieszanka ziemi jest najodpowiedniejsza dla Epiphyllum?
w jednym miejscu w necie czytałam że uniwersalna + do paproci + torf + piasek
w innym, że ziemia do kaktusów + torf + piasek i keramzyt i powiem Wam, że zgłupiałam
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
witam
Troszkę mnie tu nie było także nadrabiam zaległości
To już wspomniane Epiphyllum angulliger
(zdjęcie zrobiłam po otrzymaniu przesyłki, także jeszcze nie było przesadzone do ziemi)


A tak kwitnie drugi Lithops
aż dziw bierze że rozwinął się pomimo braku słońca



A to maleństwo dostałam w prezencie od narzeczonego
Cryptocereus Antonyanus


Troszkę mnie tu nie było także nadrabiam zaległości
To już wspomniane Epiphyllum angulliger


A tak kwitnie drugi Lithops
aż dziw bierze że rozwinął się pomimo braku słońca



A to maleństwo dostałam w prezencie od narzeczonego
Cryptocereus Antonyanus


- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
Cryptocereus rewelacja, Epi również. Pytałaś co mi się marzy.... No cóż, to jednak będzie kolekcja Euphorbii i śmierdzieli. Ale zastanawiam się nad kupnem pierwszych lithopsów. A tego się po sobie nie spodziewałam... Tak samo, jak polubienia opuncji.... A jednak....
No i sulki mnie strasznie zaczęły kręcić
No i sulki mnie strasznie zaczęły kręcić
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
Dziękuję Gosiu
w imieniu roślinek
Mi też bardzo podobają się Euphorbie
niestety muszę się ograniczać, bo miejsca malutko (tylko 2 pokoje)
na początku kaktusomaniactwa w jakie popadłam wydawalo mi się, że spokojnie starczy miejsca na nie jedną zachciewajkę.... jakże się jednak myliłam okrutnie
no i miejsce się znacznie skurczyło a jeszcze niejedno chciejstwo pozostało
Uwielbiam Sulki, co przy moich gabarytach parapetów, jest zbawienne (hodowca na wystawie trochę mi poopowiadał o nich i bardzo ucieszył mnie fakt, że nie dorastają do dużych rozmiarów
)
A Twoja kolekcja Euphorbii i śmierdzielkow z tego co widziałam to już się znacznie rozrosła, no i miejsce na nowe egzemplarze pewnie jeszcze się u Ciebie znajdzie
Może też na Lithopsy i jakąś zbłąkaną opuncję
Gosiu, to wszystko wina tego forum i forumowiczów
wklejają tak piękne zdjęcia swoich okazów, że nawet jak wcześniej nie pałaliśmy szczegolnym uczuciem do określonych katusów to nam sie odmienia jak patrzymy na te piękne zdjęcia, a jeszcze jak kwitną... mrummmmmmmmm
No i w taki sposób choroba się pogłębia, człowiek ćwiczy silną wolę, a jak się nie uda to kombinuje gdzie tu upchnąć kolejnego kaktusa...
Mi też bardzo podobają się Euphorbie
A Twoja kolekcja Euphorbii i śmierdzielkow z tego co widziałam to już się znacznie rozrosła, no i miejsce na nowe egzemplarze pewnie jeszcze się u Ciebie znajdzie
Gosiu, to wszystko wina tego forum i forumowiczów
No i w taki sposób choroba się pogłębia, człowiek ćwiczy silną wolę, a jak się nie uda to kombinuje gdzie tu upchnąć kolejnego kaktusa...
- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
Ostatnio przyjęłam 5 zbłąkanych opuncji raczej sporych rozmiarów. Ale masz rację, to wszystko wina tego forum i forumowiczów. I całe szczęście 
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
Beatko później wyślę Ci zdjęcia. Nie ma ich w moim wątku, nic nie przegapiłaś 
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
ostatnimi czasy troszkę zaniedbałam swój wątek
wpadałam tylko czasami podglądać Wasze cudeńka, także teraz troszkę nadrabiam
nie dzieje się za wiele jako, że "kłujaczki' śpią
smacznie. Na razie odpukać, wszystko ok z nimi, co bardzo mnie cieszy
Jestem bardzo ciekawa jakie będą rezultaty tego "mojego" pierwszego zimowania 
pokaże wam teraz kilka zaległych fotek z odległego już kwitnienia Lithopsa





Przyjęło się też Epiphyllum
już jakieś 3 tygodnie temu zaczęło wypuszczać nowy listek, ale dopiero dziś mogłam mu pstryknąć fotkę. I zauważyłam, że chyba szykuje się do wypuszczania kolejnego listka, a powinien przecież też się zbierać do spania 

nie dzieje się za wiele jako, że "kłujaczki' śpią
pokaże wam teraz kilka zaległych fotek z odległego już kwitnienia Lithopsa





Przyjęło się też Epiphyllum

- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
Mój Hylocereus undatus i Epiphyllum też jeszcze rośnie - choć b. powoli. Już go nie podlewam od 2 miesiecy. Na początku szybko rósł, teraz zdecydowanie wolniej - może one tak mają, że szykują sie do "spania" powooooooli
. Myśle, że za niedługo skończą i usną 


